USA i ich sojusznicy ścierają się z Rosją i Chinami w sprawie Korei Północnej na spotkaniu ONZ
„Apeluję do moich chińskich kolegów, aby zrozumieli, że jeśli sytuacja na Półwyspie Koreańskim będzie się nadal rozwijać w obecnym kierunku, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy będą musieli podjąć kroki w celu obrony swojego bezpieczeństwa” – powiedział radzie zastępca ambasadora USA Robert Wood, nie podając szczegółów.
Chiny zdecydowanie odrzuciły oskarżenia USA, że nie potępiając działań Rosji, ośmielają Koreę Północną.
„Obecna sytuacja na Półwyspie Koreańskim jest nadal napięta. Jak do tego doszło?” – powiedział zastępca ambasadora Chin przy ONZ, Geng Shuang. „Stany Zjednoczone powinny głęboko zastanowić się, zwłaszcza nad swoimi własnymi działaniami, zamiast obwiniać innych i uchylać się od własnej odpowiedzialności, jak to zwykle robią”.
Chiny i Rosja twierdzą, że wspólne ćwiczenia wojskowe Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej prowokują Pjongjang, podczas gdy Waszyngton oskarża Pekin i Moskwę o ośmielanie Korei Północnej poprzez chronienie jej przed kolejnymi sankcjami ONZ. Rosja, Chiny, USA, Wielka Brytania i Francja są stałymi członkami rady posiadającymi prawo weta.
Nebenzia uznał, że posiedzenie rady – zwołane przez USA, Francję, Wielką Brytanię, Koreę Południową i Japonię – ma na celu „rozpowszechnianie bezpodstawnych oskarżeń w celu odwrócenia uwagi od własnych destrukcyjnych działań”.
„Nasza współpraca z Pjongjangiem ma wyłącznie konstruktywny i uzasadniony charakter i jest to wyjątkowo ważne. Nikomu nie zagraża, w przeciwieństwie do działań wojskowych Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników” – stwierdziła Nebenzia.
Północnokoreański ambasador przy ONZ Song Kim również starał się zapewnić, że jeśli ktoś nie planuje inwazji na Koreę Północną lub Rosję, „nie ma żadnego powodu do obaw o rozwój ich stosunków dwustronnych”.
„Stosunki KRLD i Rosja mają całkowicie pokojowy i defensywny charakter, ponieważ nie są wymierzone w stronę trzecią, ale promują postęp i dobrobyt obywateli obu krajów” – powiedział Radzie.
Chiny ostrożnie zareagowały w zeszłym tygodniu na pakt między Moskwą a Pjongjangiem. Nie wspomniały o nim podczas piątkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa.
Obserwatorzy sankcji ONZ stwierdzili w kwietniu, że szczątki pocisku, który wylądował w ukraińskim mieście Charków 2 stycznia, pochodziły z północnokoreańskiej rakiety balistycznej serii Hwasong-11. Rosja dokonała inwazji na sąsiednią Ukrainę w lutym 2022 r.
Ukraińscy prokuratorzy oświadczyli w maju, że zbadali szczątki 21 z około 50 północnokoreańskich rakiet wystrzelonych przez Rosję w okresie od grudnia ubiegłego roku do lutego tego roku. Stany Zjednoczone oskarżyły także Rosję o wystrzelenie w połowie czerwca w kierunku Ukrainy „w sumie czterech ewentualnych rakiet balistycznych dostarczonych przez Koreę Północną”.
„Działania Rosji sprawiają, że świat staje się coraz bardziej niebezpiecznym miejscem dla wszystkich krajów” – powiedziała radzie Barbara Woodward, ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ.
Korea Północna, formalnie znana jako Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna (KRLD), od 2006 r. podlega sankcjom ONZ za swoje programy nuklearne i dotyczące rakiet balistycznych, a środki te zostały przez lata jednomyślnie wzmocnione.
„Federacja Rosyjska zdecydowała się nadać priorytet prowadzeniu nielegalnej wojny agresywnej przeciwko Ukrainie ze szkodą dla międzynarodowego reżimu nierozprzestrzeniania. Zagroziło to bezpieczeństwu regionalnemu i naszemu zbiorowemu bezpieczeństwu” – powiedział francuski ambasador przy ONZ Nicolas de Riviere.
Przez ostatnie kilka lat Rada Bezpieczeństwa była podzielona w kwestii tego, jak postępować z Pjongjangiem. Rosja i Chiny twierdzą, że więcej sankcji nie pomoże i chcą złagodzenia takich środków. Zaproponowały zniesienie niektórych sankcji w grudniu 2019 r., ale nigdy nie poddały projektu rezolucji pod głosowanie, ponieważ by się nie powiodła.