USA mówią, że nie popierają izraelskiej „ponownej okupacji” Gazy po wojnie | Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego mówi, że prezydent USA Joe Biden uważa, że „ponowne zajęcie Strefy Gazy przez siły izraelskie nie jest rzeczą właściwą”.
Rzecznik Białego Domu powiedział, że prezydent USA Joe Biden nie popiera izraelskiego wojskowego „ponownego zajęcia” Strefy Gazy po zakończeniu wojny między Izraelem a Hamasem.
Biden uważa, że „ponowne zajęcie Strefy Gazy przez siły izraelskie nie jest właściwym rozwiązaniem” – powiedział we wtorek dziennikarzom rzecznik ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu John Kirby.
Komentarze pojawiają się dzień po tym, jak izraelski premier Benjamin Netanjahu zasugerował, że Izrael przejmie kontrolę nad bezpieczeństwem w Gazie po wojnie.
Izrael przejmie odpowiedzialność za bezpieczeństwo na „czas nieokreślony”, powiedział w poniedziałek ABC News.
„Kiedy nie ponosimy odpowiedzialności za bezpieczeństwo, mamy do czynienia z wybuchem terroru Hamasu na skalę, której nie potrafimy sobie wyobrazić” – powiedział.
Kirby powiedział we wtorek, że „potrzebny jest zdrowy zestaw rozmów na temat tego, jak wygląda Strefa Gazy po konflikcie i jak wygląda zarządzanie”.
„To, w czym całkowicie zgadzamy się z naszymi izraelskimi odpowiednikami, to to, jak to nie może wyglądać i nie może wyglądać tak, jak wyglądało 6 października” – dodał Kirby.
Rzecznik Hamasu Abdel Latif al-Qanou stanowczo odrzucił propozycję wyrzucenia Hamasu.
„To, co Kirby powiedział o przyszłości Gazy po Hamasie, jest fantazją” – stwierdził w poście na Telegramie. „Nasi ludzie symbiozą z ruchem oporu i tylko oni będą decydować o ich przyszłości”.
Prezydent USA Joe Biden powiedział wcześniej, że okupacja Gazy przez Izrael byłaby „błędem”.
Gaza jest już uważana za terytorium okupowane, ponieważ Izrael sprawuje pełną kontrolę nad jej granicami, przestrzenią powietrzną i wodami terytorialnymi pomimo formalnego wycofania swoich sił i osadników z enklawy w 2005 r. W 2007 r. Izrael zaczął egzekwować duszącą blokadę na zajętym terytorium wraz z innymi terytoriami palestyńskimi – okupowaną Wschodnią Jerozolimą i Zachodnim Brzegiem – podczas wojny 1967 r.
W zeszłym miesiącu Izrael rozpoczął ofensywę powietrzną i naziemną przeciwko Hamasowi po tym, jak grupa zbrojna dokonała śmiertelnego szału w południowym Izraelu, zabijając według izraelskich urzędników 1400 osób i biorąc ponad 230 innych jako zakładników.
Według palestyńskich władz ds. zdrowia w wyniku izraelskiego bombardowania Strefy Gazy zginęło co najmniej 10 328 osób, w tym 4237 dzieci.
Zarówno Izrael, jak i Hamas odrzuciły rosnące naciski międzynarodowe na rzecz zawieszenia broni. Izrael twierdzi, że Hamas powinien najpierw uwolnić zakładników. Hamas twierdzi, że nie uwolni ich ani nie zaprzestanie walki, podczas gdy Gaza będzie atakowana.
Izraelskie oddziały lądowe walczyły z palestyńskimi bojownikami w Strefie Gazy przez ponad tydzień, przecinając terytorium na pół i otaczając miasto Gaza.
Rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari powiedział, że siły lądowe kraju „rozmieszczone są obecnie w operacji lądowej w głębi miasta Gaza i wywierają ogromny nacisk na Hamas”.
Izrael rozpętał we wtorek kolejną falę ataków w Strefie Gazy, gdy setki kolejnych Palestyńczyków uciekło z miasta Gaza na południu.
Niektórzy podróżowali na wozach zaprzęgniętych w ośle, większość pieszo, niektórzy pchali starszych krewnych na wózkach inwalidzkich, wszyscy byli wyraźnie wyczerpani. Wielu nie miało nic poza ubraniami na plecach.
Setki tysięcy Palestyńczyków posłuchało izraelskich rozkazów, aby udać się do południowej części Gazy, z dala od drogi ataku naziemnego. Wielu innych boi się tego zrobić, ponieważ wojska izraelskie kontrolują część szlaku północ-południe.
Ale bombardowanie południa również trwało.
Świadkowie twierdzą, że w mieście Deir el-Balah ratownicy wydobyli co najmniej czworo zabitych i kilkoro rannych dzieci z wraku zrównanego z ziemią budynku. „Moja córka” – krzyczała kobieta, biegnąc za nimi.
Izraelski atak powietrzny zniszczył we wtorek kilka domów w Khan Younis. Agencja Associated Press podała, że spod gruzów wydobyto co najmniej pięć ciał, w tym troje martwych dzieci.
Oprócz bombardowań Izrael rozpoczął oblężenie Gazy, poważnie ograniczając dostęp do żywności, wody i elektryczności oraz odcinając dostawy paliwa dla ponad 2,3 miliona ludzi uwięzionych w odciętej enklawie.
Niewielka ilość pomocy dotarła przez przejście graniczne w Rafah do Egiptu, ale szef Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres nazwał tę pomoc „strużką” pomocy przeciwko „oceanowi” potrzeb.
We wtorek Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) poinformował, że konwój humanitarny wiozący zaopatrzenie medyczne do szpitala Al-Shifa został ostrzelany w mieście Gaza, a kierowca odniósł lekkie obrażenia.
MKCK nie zidentyfikował źródła pożaru.
Przejście graniczne w Rafah zostało zamknięte w weekend po tym, jak siły izraelskie zbombardowały ambulans jadący na to przejście.