USA muszą „pogodzić się lub zamknąć” na Morzu Czerwonym, gdy Blinken powtarza groźbę „konsekwencji” po największym w historii ataku Houthi: ekspert
Aktualności
Stany Zjednoczone powinny zdecydowanie odpowiedzieć na atak rebeliantów Houthi na kontenerowce na Morzu Czerwonym, który skłonił amerykańskich urzędników do wydania drugiej groźby „konsekwencji” – stwierdzili w środę eksperci.
Bill Roggio, pracownik Fundacji Obrony Demokracji, powiedział The Post, że dalsze odkładanie działań może dać grupie więcej czasu na przygotowanie kolejnego ruchu i ostatecznie doprowadzić do katastrofy.
„Naprawdę nadszedł czas, aby Stany Zjednoczone i sojusznicy poddali się lub zamknęli” – powiedział Roggio. „To przeciwieństwo odstraszania. W ten sposób ich ośmielasz, po prostu dajesz im czas i przestrzeń, aby robili to, co robią.
Roggio, który podczas wojny w Iraku służył w armii amerykańskiej, powiedział, że zna niebezpieczne metody operacji powstańczych.
Jego ostrzeżenie nadeszło po tym, jak amerykańskie myśliwce i brytyjski okręt wojenny zestrzeliły we wtorek 18 dronów i trzy rakiety wystrzelone z Jemenu.
Atak Houthi – rzekomo przeprowadzony na statki niosące pomoc Izraelowi – był jednym z najbardziej wymyślnych ataków wspieranych przez Iran bojowników islamistycznych, odkąd w październiku zaczęli nękać kontenerowce przepływające przez Morze Czerwone.
Ataki sparaliżowały handel w kluczowym korytarzu żeglugowym, co skłoniło niektóre z największych przedsiębiorstw żeglugowych na świecie do wstrzymania operacji na Morzu Czerwonym i zamiast tego przemieszczały się do i z Morza Śródziemnego, żeglując wokół południowej Afryki.
W odpowiedzi Stany Zjednoczone wysłały w grudniu w morze koalicję okrętów obronnych, lecz rakiety nadal latały pomimo powtarzających się gróźb podjęcia działań przez USA.
„To tylko pokazuje, że groźba z zeszłego tygodnia została zlekceważona” – powiedział Roggio. „To po prostu zdumiewające, że społeczność międzynarodowa pozwala im drugorzędnej milicji stać się regionalnym supermocarstwem, które jest w stanie wpływać na handel światowy”.
Po wtorkowym ataku sekretarz stanu USA Anthony Blinken ponownie ponowił ostrzeżenia dotyczące konsekwencji, jeśli Houthi nie będą się zachowywać, ale nie sprecyzował, kiedy zostaną faktycznie wprowadzone w życie.
„Nie zamierzam telegrafować ani przewidywać niczego, co może się wydarzyć” – powiedział w środę Blinken reporterom, według CNN. „W rozmowie z ponad 20 innymi krajami daliśmy jasno do zrozumienia, że jeśli tak będzie dalej, tak jak miało to miejsce wczoraj, będą konsekwencje”.
Nie jest jasne, jakie dokładnie byłyby te konsekwencje, ale raporty „New York Timesa” sugerują, że Pentagon ma plany wyeliminowania miejsc startów Houthi i portów statków szturmowych w Jemenie.
Ale plany czy brak planów, groźby czy brak gróźb, każdego dnia Stany Zjednoczone i sojusznicy nie podejmują działań, a Houthi wygrywają, powiedział Roggio.
„Houthi nie muszą w nic uderzać, aby prawie cały handel towarowy ominął Morze Czerwone. Spełniają swoją misję z sukcesem” – stwierdził.
„Jedyną rzeczą, która ich powstrzyma, będą działania i nie będzie to jeden czy dwa strajki. Będą to musiały być znaczące działania, które ograniczą możliwości, a także ukarzą prawdziwych mistrzów, którzy za tym stoją, czyli Irańczyków”.
Iran jest dobrze znany ze wspierania szeregu grup ekstremistycznych na Bliskim Wschodzie, w tym Hezbollahu, Hamasu i bojówek islamistycznych w Syrii i Iraku, a także Huti.
Kształtując się na „Oś Oporu”, grupy te poświęcają się wykorzenieniu wpływów Stanów Zjednoczonych, Izraela, Arabii Saudyjskiej i Zachodu na Bliskim Wschodzie oraz szerzeniu rządów islamskich w całym regionie.
„Im dłużej czekają, tym bardziej ośmieleni Houthi, Iran i bojówki w Iraku i Syrii przeprowadzają dalsze ataki” – powiedział Roggio.
Amerykańskie helikoptery rzeczywiście zatopiły trzy łodzie Houthi, które pod koniec grudnia próbowały uprowadzić kontenerowiec, zabijając wszystkich bojowników na pokładzie, ale Roggio powiedział, że była to niewiele więcej niż akcja obronna „w gorącej chwili” i nie stanowiła rodzaju agresji potrzebnej do umieścić Houthi na swoim miejscu.
„Wystarczy, aby jedna rakieta przedostała się przez jednego drona, aby były ofiary amerykańskie, brytyjskie lub francuskie na okręcie wojennym albo aby został trafiony tankowiec lub statek towarowy” – dodał Roggio, zauważając, że katastrofa ekologiczna może wkrótce wydarzyć się na Morzu Czerwonym.
„To, co ta administracja zrobiła w zakresie odstraszania, jest dokładnym przeciwieństwem tego, co trzeba zrobić, aby osiągnąć odstraszanie. Zaostrzyliśmy tę sytuację, sygnalizując, że nie chcemy eskalacji konfliktu”.
Załaduj więcej…
{{#isDisplay}}
{{/isDisplay}}{{#isAniviewVideo}}
{{/isAniviewVideo}}{{#isSRVideo}}
{{/isSRVideo}}