Świat

USA pogłębiają więzi z Angolą, co stanowi wzór dla powiązań Waszyngtonu z Afryką

  • 27 stycznia, 2024
  • 7 min read
USA pogłębiają więzi z Angolą, co stanowi wzór dla powiązań Waszyngtonu z Afryką


LUANDA, Angola – Ten bogaty w ropę naród od dawna zwracał się do Chin w sprawie infrastruktury, a do Rosji w sprawie czołgów i rakiet, co stanowi pozostałą spuściznę rywalizacji o władzę w okresie zimnej wojny.

Kiedy jednak sekretarz stanu Antony Blinken spacerował w tym tygodniu z najwyższymi urzędnikami Angoli po wypełnionej palmami stolicy i zwiedzał wystawę poświęconą ogromnemu projektowi kolejowemu finansowanemu przez Stany Zjednoczone, wydawało się, że w kraju, którego flaga wciąż widnieje obrazy przypominające sierp i młot.

Kraj odrzucił Chiny i poparł Waszyngton i Europę, aby pomóc w budowie wartego 250 milionów dolarów korytarza kolejowego, który będzie odprowadzał kobalt, miedź i inne krytyczne minerały z Angoli i jej sąsiadów, dywersyfikując amerykańskie dostawy surowców kluczowych dla zielonej rewolucji. Urzędnicy z Angoli i Ameryki mają nadzieję, że wywoła to szerszy boom gospodarczy, a finansowany przez USA Export-Import Bank zaciągnął pożyczkę w wysokości 900 milionów dolarów na amerykański projekt paneli słonecznych wzdłuż linii kolejowej, co stanowi największą w historii inwestycję banku w tym regionie rodzaj instalacji w Afryce.

W zeszłym roku minister spraw zagranicznych Angoli publicznie oświadczył swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi, że jest zaniepokojony wybuchem „III wojny światowej” w wyniku wojny na Ukrainie, co było ostrymi słowami jak na długoletniego głównego zwolennika tej kwestii.

Urzędnicy administracji Bidena mówią, że ocieplające się stosunki Angoli z Waszyngtonem to zwycięstwo dla obu krajów i model współpracy gospodarczej z krajami, które czasami czuły się zaniedbane przez Stany Zjednoczone lub przedstawiane jako pionki w większych manewrach geopolitycznych. Charakteryzują zwrot w Angoli jako szczególnie pozytywny znak atrakcyjności Stanów Zjednoczonych jako partnera w Afryce i całym świecie rozwijającym się.

„Widzimy przyszłość Ameryki i Afryki jako połączoną” – powiedział Blinken w czwartek w stolicy Angoli, Luandzie, gdzie fale Atlantyku uderzają w brzegi miasta, którego drapacze chmur przepychają się pastelowymi pozostałościami portugalskiego panowania kolonialnego.

Warto przeczytać!  Hamas odrzuca oskarżenie HRW o zbrodnie wojenne w ataku z 7 października | Wiadomości o konflikcie izraelsko-palestyńskim

„Relacje między Stanami Zjednoczonymi a Angolą są silniejsze, bardziej konsekwentne i sięgają dalej niż na jakimkolwiek etapie naszej 30-letniej przyjaźni” – powiedział Blinken podczas zwieńczenia czterodniowej podróży do Afryki Subsaharyjskiej, którą odbył nawet gdy administracja Bidena radzi sobie z kryzysami w Gazie i na Ukrainie. Prezydent Angoli João Lourenço odwiedził Bidena w Gabinecie Owalnym w listopadzie.

Urzędnicy administracji Bidena jedzą się na myśl, że są zaangażowani w geopolityczną rywalizację z Chinami i Rosją o Afrykę, twierdząc, że nawet gdyby ci rywale nie byli aktywni, Waszyngton budowałby te same więzi na kontynencie. Mówią, że ramy z czasów zimnej wojny nie są pomocnym sposobem myślenia o stosunkach i że kraje afrykańskie nie muszą stanąć przed binarnym wyborem między Stanami Zjednoczonymi a Pekinem lub Moskwą.

„Chcą mieć różnorodnych partnerów, prawda? Nie chcą być całkowicie uzależnieni od Chin. I szczerze, nie chcą być całkowicie od nas zależni” – powiedział wyższy rangą urzędnik administracji, wypowiadając się, podobnie jak inni, pod warunkiem zachowania anonimowości, aby szczerze rozmawiać o amerykańskiej dyplomacji.

„Nasza rywalizacja z Chinami nie definiuje naszych stosunków z Afryką, ale nie jest od niej oddzielona” – stwierdził urzędnik. Podczas tych spotkań „jest to część tego, co robimy, ale to jeden z aspektów”.

Zamiast tego, twierdzą, partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi może zapewnić miejsca pracy dla Angoli i Amerykanów, zdywersyfikować dostawy kluczowych minerałów, które są nadmiernie zależne od Chin, oraz wesprzeć cele klimatyczne USA poprzez promowanie projektów dotyczących energii odnawialnej.

Warto przeczytać!  Izrael oskarżony o zabicie kilkudziesięciu żołnierzy syryjskich i bojowników Hezbollahu w wyniku poważnych nalotów w pobliżu Aleppo

Angola stoczyła zaciętą wojnę o niepodległość od Portugalii, która w 1975 r. przerodziła się w 27-letnią wojnę domową, po tym, jak kraj zrzucił rządy kolonialne. Związek Radziecki i Kuba poparły rządzący rząd. Podczas zimnej wojny Waszyngton wspierał siły przeciwne. Konflikt rozdzielił kraj i pozostawił głęboko zakorzenioną podejrzliwość wobec Stanów Zjednoczonych ze strony José Eduardo dos Santosa, który przewodził krajowi przez 38 lat, zanim ustąpił ze stanowiska w 2017 r. Pod jego rządami kraj był znany z tego, że był jednym z najbardziej skorumpowanych krajów w Afryce.

Niechęć do Waszyngtonu stworzyła podatny grunt dla krajów takich jak Chiny, które zaczęły oferować finansowanie ogromnych projektów infrastrukturalnych, w tym linii kolejowej biegnącej przez większą część kraju, łączącej port Lobito w Angoli z bogatym w zasoby lądem. Projekt ukończono w 2012 r., a w jego budowie uczestniczyli głównie chińscy pracownicy, którzy przylecieli na budowę, a następnie odlecieli. Chiny pożyczyły Angoli więcej pieniędzy niż jakiemukolwiek innemu krajowi w Afryce.

Projekt kolejowy nie przebiegł zgodnie z planem. Sprzęt był wadliwy, a Chiny powoli go naprawiały. Starannie wybrany następca Dos Santosa, Lourenço, otworzył drzwi do spojrzenia poza tradycyjnych partnerów kraju.

Kiedy dziesięć lat później Angola zaczęła rozważać rozbudowę projektu, urzędnicy odrzucili chińską ofertę i zdecydowali się na 30-letnią koncesję dla wspieranego przez USA konsorcjum na odbudowę i rozbudowę linii oraz obsługę połączeń kolejowych. Budowa odbyła się w zeszłym roku, a pierwsze dostawy minerałów przemierzały Angolę w tym miesiącu. Jak twierdzą zwolennicy projektu, stal wyprodukowana w USA na mosty potrzebne dla linii kolejowej stworzyła setki miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych.

Warto przeczytać!  Kanada zawiera umowę na zakup F-35 od Lockheeda, gdy CF-18 wycofują się

Partnerzy z Angoli i Ameryki mówią, że ostatecznie chcą przedłużyć linię, którą nazwali korytarzem Lobito, na wschód do Oceanu Indyjskiego. Mówią, że wywołałoby to boom gospodarczy w regionie pozbawionym dróg i kolei. Już teraz europejscy i międzynarodowi inwestorzy dołączyli do wysiłków Stanów Zjednoczonych, oferując projekty rolnicze i przemysłowe wzdłuż nowej linii kolejowej.

Współpraca gospodarcza pogłębiła stosunki między byłymi antagonistami w Waszyngtonie i Luandzie, ponieważ przywódcy Angoli odegrali ważną rolę w mediacji w konflikcie w sąsiedniej Demokratycznej Republice Konga i byli bardziej skłonni przeciwstawić się Moskwie i Pekinowi, łącznie z ostrzeżeniem ministrowi spraw zagranicznych Rosji Siergiejowi Ławrowowi w sprawie III wojny światowej.

„To wzajemnie się wzmacnia” – powiedział inny wyższy rangą urzędnik administracji Bidena, opisując, co umożliwiło Angoli partnerstwo przy projektach infrastrukturalnych. „Mamy z nimi naprawdę głębokie partnerstwo dyplomatyczne, jakiego nie mieliśmy w przeszłości. Naprawdę poważnie z nimi współpracujemy, aby rozwiązać problemy we wschodniej części DRK”.

„Ludzie chcą z nami rozmawiać, chcą, abyśmy zaangażowali się w pomoc w rozwiązaniu ich problemów” – powiedział urzędnik. „I to miłe. Nie jestem pewien, czy koniecznie widzisz to w przypadku niektórych partnerów zewnętrznych”.

Przywódcy Angoli mówią, że z zadowoleniem przyjmują partnerstwo z administracją Bidena.

„Wszelkie partnerstwa, które odpowiadają naszym potrzebom i naszej polityce w zakresie polityki rozwojowej, są mile widziane” – powiedział reporterom minister spraw zagranicznych Angoli Téte António po spotkaniu z Blinkenem.

Odnosząc się do krytyki, jaką skierował do Rosji w związku z jej inwazją na Ukrainę, stwierdził, że „jako Angola wierzymy, że najlepszymi przyjaciółmi są ci, którzy mówią prawdę” – powiedział. „Musieliśmy ostrzec naszych przyjaciół”.


Źródło