Świat

USA przygotowują ataki odwetowe za atak dronów przeprowadzony przez bojowników wspieranych przez Iran

  • 31 stycznia, 2024
  • 6 min read
USA przygotowują ataki odwetowe za atak dronów przeprowadzony przez bojowników wspieranych przez Iran


Reakcja Stanów Zjednoczonych na atak dronów, w wyniku którego w zeszły weekend zginęło trzech amerykańskich żołnierzy w Jordanii, zostanie przeprowadzony „w ciągu kilku dni” i uderzy w „wiele celów” – powiedział we wtorek ABC News amerykański urzędnik.

„Będą to bardzo zamierzone cele – celowe ataki na obiekty, które umożliwiły te ataki” na siły amerykańskie, powiedział urzędnik, wypowiadając się pod warunkiem zachowania anonimowości w celu omówienia poufnych szczegółów.

Urzędnicy nie chcą powiedzieć, czy którykolwiek z celów miałby znajdować się w Iranie, czy poza nim.

Opuszczając Biały Dom we wtorek rano prezydent Joe Biden powiedział, że zdecydował, jak Stany Zjednoczone zareagują na atak bojowników wspieranych przez Iran, ale nie podał więcej szczegółów.

Zapytany, czy Iran jest za to odpowiedzialny, powiedział, że Teheran zbroi te grupy zastępcze. „Pociągam ich do odpowiedzialności w tym sensie, że dostarczają broń ludziom, którzy to zrobili” – powiedział.

Jednocześnie powiedział reporterom, że Stany Zjednoczone „nie szukają” „szerszej wojny na Bliskim Wschodzie”.

Warto przeczytać!  Chiny i Rosja są w złym małżeństwie, którego Zachód nie powinien próbować rozbijać

Szczegóły dotyczące tego, w jaki sposób wrogi dron szturmowy zdołał dotrzeć do odległej amerykańskiej bazy wojskowej w Jordanii, wciąż pojawiały się we wtorek, gdy wojsko kontynuowało dochodzenie.

Według trzech urzędników, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości w celu omówienia wrażliwych szczegółów pola bitwy, jednokierunkowy dron atakujący wroga zbliżył się do bazy mniej więcej w tym samym czasie co amerykański dron obserwacyjny, powodując zamieszanie i uniemożliwiając USA rozmieszczenie obrony powietrznej.

Wrogi dron uderzył w pomieszczenia mieszkalne bazy w niedzielę wczesnym rankiem, gdy żołnierze jeszcze spali, raniąc co najmniej 40 osób i zabijając trzech.

W poniedziałek Pentagon ogłosił nazwiska trzech rezerwistów armii zabitych w stopniu sierż. William Jerome Rivers, 46 lat, z Carrollton w stanie Georgia; Specj. Kennedy Ladon Sanders, 24 lata, z Waycross w stanie Georgia; i Spc. Breonna Alexsondria Moffett, 23 lata, z Savannah w stanie Georgia, wszyscy z jednostki inżynieryjnej rezerwy armii z Gruzji.

Od połowy października doszło do co najmniej 165 ataków na żołnierzy amerykańskich w Iraku, Syrii i Jordanii. Stany Zjednoczone przeprowadziły kilka ataków odwetowych, w tym w Iraku.

Warto przeczytać!  Tylko prawdziwi ludzie, a nie sztuczna inteligencja, mogą patentować wynalazki, twierdzi rząd USA

W odpowiedzi na ataki rzecznik irańskiej misji przy ONZ powiedział późnym wieczorem w niedzielę: „Iran nie ma nic wspólnego z atakami, o których mowa. Konflikt został zainicjowany przez wojsko Stanów Zjednoczonych przeciwko grupom oporu w Iraku i Syrii; oraz takie operacje są między nimi wzajemne.”

Sekretarz prasowy Pentagonu, generał dywizji Pat Ryder, skomentował we wtorek grupę bojowników Kata’ib Hezbollah – znaną również jako Brygady Hezbollahu – grupę z siedzibą w Iraku, którą według USA prawdopodobnie obwiniają za atak dronów – mówiąc wstrzymałoby to operacje przeciwko wojskom amerykańskim.

„Czyny mówią głośniej niż słowa” – stwierdził.

Gen. Robert Abrams, emerytowany dowódca bojownika, powiedział, że Centralne Dowództwo USA, które nadzoruje siły w regionie, będzie próbowało zapewnić prezydentowi kilka opcji uderzenia wojskowego.

„Biden musi wysłać wiadomość, ale nie chce też eskalować napięcia… To obecnie trudna rozmowa między Pentagonem, CENTCOM i Białym Domem” – powiedział Abrams ABC News Live.

Część Republikanów kwestionuje dotychczasową strategię Bidena na Bliskim Wschodzie, sugerując, że powinien on bardziej bezpośrednio zaatakować Iran. Urzędnicy, z którymi ABC News rozmawiało we wtorek, nie powiedzieli, gdzie mogą nastąpić amerykańskie ataki ani czy będą one bezpośrednio wymierzone w irańskich urzędników.

Warto przeczytać!  Kanały weneckie wysychają, ponieważ utrzymujący się system pogodowy tonie w przypływach, a niedobór śniegu w Alpach podsyca obawy o lato we Włoszech

„Potrzebujemy gruntownego resetu naszej polityki na Bliskim Wschodzie, aby chronić nasze interesy bezpieczeństwa narodowego i przywrócić efekt odstraszania” – stwierdził przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Michael McCaul w oświadczeniu, podczas gdy spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson wezwał do „krystalicznie jasnego przesłania na całym świecie, który atakuje na naszych żołnierzach nie będą tolerowane.”

W nagranym w zeszłym tygodniu wywiadzie dla współprowadzącej ABC „This Week” Marthą Raddatz, gen. CQ Brown, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, został zapytany, czy zabijanie Amerykanów na Bliskim Wschodzie będzie miało wpływ na jego proces decyzyjny.

Powiedział, że wojsko robi „wszystko, co w naszej mocy, aby chronić nasze siły” i zauważył, że Stany Zjednoczone nie chcą „szerszego konfliktu” w regionie – i nie wierzy też, że Iran chce wojny z USA.

„Nie chcemy podążać ścieżką większej eskalacji, która prowadzi do znacznie szerszego konfliktu w regionie” – powiedział Brown.

Sekretarz stanu Antony Blinken powiedział w poniedziałek, że „mogą być wielopoziomowe, przebiegać etapami i utrzymywać się w czasie”.

„Podjęliśmy kroki, aby bronić siebie i naszych partnerów, a także zapobiec eskalacji” – dodał. „A prezydent wyraził się jasno: zdecydowanie zareagujemy na każdą agresję i pociągniemy do odpowiedzialności ludzi, którzy zaatakowali nasze wojska, i to w czasie i miejscu przez nas wybranym”.

Shannon Crawford z ABC News przyczyniła się do powstania tego raportu.


Źródło