USA rozpoczynają ataki w Iraku i Syrii w obliczu szalejącej wojny między Izraelem a Hamasem
![USA rozpoczynają ataki w Iraku i Syrii w obliczu szalejącej wojny między Izraelem a Hamasem](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/02/240202161704-02-dle-use-pentagon-building-042123-super-tease-770x470.jpg)
![Zrzut ekranu z filmu, geolokalizowanego przez CNN do miasta Qaim w Iraku, pokazuje następstwa amerykańskich ataków wojskowych na ten obszar, według irackiej armii. Trafiono w pozorny skład broni, a w niebo wystrzelono kilka flar z pocisków.](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/02/USA-rozpoczynaja-ataki-w-Iraku-i-Syrii-w-obliczu-szalejacej.jpg)
Rozpoczął się odwet za atak dronów, w wyniku którego w zeszły weekend zginęło trzech amerykańskich żołnierzy w Jordanii: wojsko amerykańskie przeprowadziło w piątek poważne ataki powietrzne na 85 celów w Iraku i Syrii.
Biały Dom ogłosił, że operacja, która trwała około 30 minut, zakończyła się sukcesem, ale od razu dostępnych było niewiele szczegółów na temat zniszczeń oraz ofiar śmiertelnych lub rannych na ziemi. Przedstawiciel Pentagonu powiedział, że spodziewano się ofiar.
Urzędnicy amerykańscy twierdzą, że ataki dotknęły cztery obiekty w Syrii i trzy w Iraku, gdzie funkcjonariusze bezpieczeństwa zgłosili zniszczenia w mieście Al-Qaim. Miejsca te rzekomo należały do różnych wspieranych przez Iran bojówek, które Stany Zjednoczone obwiniają za strajk w Jordanii.
Oto, co musisz wiedzieć:
Strajki były odwetem i zawierały ostrzeżenie: Śmiertelny atak dronów w Jordanii był najnowszym z serii ponad 165 ataków różnych irańskich grup zastępczych na siły amerykańskie na Bliskim Wschodzie od wybuchu obecnej wojny Izrael-Hamas.
Prezydent USA Joe Biden powiedział, że strajki pokazują, że jego administracja nie będzie tolerować krzywdy wyrządzanej Amerykanom. Sekretarz obrony Lloyd Austin zapewnił, że atak to dopiero „początek naszej reakcji”. Obaj mężczyźni powiedzieli, że odwet Stanów Zjednoczonych będzie kontynuowany „w wybranym przez nas czasie i miejscu”.
Biden szuka delikatnej równowagi: Rząd USA nawleka igłę — chce powstrzymać dalsze ataki na swoje wojska, unikając jednocześnie konfliktu na pełną skalę z Iranem.
Atak w Jordanii nastąpił po tygodniach wysiłków Stanów Zjednoczonych i przywódców regionalnych, aby zapobiec szerszej wojnie na Bliskim Wschodzie, mimo że rozprzestrzeniały się konflikty z udziałem pełnomocników Teheranu, takich jak Hezbollah w Libanie i rebelianci Houthi w Jemenie.
Kluczową rolę w ataku odegrały bombowce B-1: Wśród amerykańskich samolotów, które przeprowadziły ataki, znalazły się bombowce Sił Powietrznych B-1, powiedział CNN urzędnik obrony. B-1 to ciężki bombowiec dalekiego zasięgu, który może używać broni precyzyjnej i nieprecyzyjnej.
Według generała broni Douglasa Simsa załogi bombowców przyleciały do tego regionu ze Stanów Zjednoczonych jednym lotem bez międzylądowania. Wojsko jest pewne, że „trafił dokładnie w to, co chcieliśmy trafić” – powiedział Sims, chwaląc precyzję załóg B-1.
USA zaalarmowały Irak, ale nie Iran: Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby powiedział, że Stany Zjednoczone poinformowały rząd iracki o swoich planach przed przeprowadzeniem ataków. Powiedział jednak, że od czasu ataku w Jordanii nie było żadnej komunikacji z Iranem – backchannel ani w inny sposób.
USA nie planują uderzenia w Iranie: Wyższy urzędnik administracji Bidena powiedział CNN, że Stany Zjednoczone nie uderzą w Iranie – koncentrując się jedynie na celach poza granicami kraju. Uderzenie w Iranie oznaczałoby ogromną eskalację, a urzędnicy telegrafowali, że jest to mało prawdopodobne.