Świat

Ustawa Rona DeSantisa przeciwko chińskim obywatelom na Florydzie wywołuje oburzenie

  • 5 maja, 2023
  • 3 min read
Ustawa Rona DeSantisa przeciwko chińskim obywatelom na Florydzie wywołuje oburzenie


Na Florydzie wybuchł spór w sprawie proponowanych przepisów, które zakazywałyby chińskim obywatelom posiadania ziemi lub nieruchomości w stanie, chyba że są oni również obywatelami lub stałymi mieszkańcami USA.

Priorytetowa ustawa ma poparcie gubernatora Rona DeSantisa, a także republikańskich i niektórych demokratycznych ustawodawców, którzy twierdzą, że jest ona potrzebna do zapewnienia bezpieczeństwa narodowego. Jednak krytycy twierdzą, że jest to dyskryminujące i może naruszać ustawę Fair Housing Act z 1968 r.

Sondaże wskazują, że DeSantis jest drugim najpopularniejszym wyborem republikańskich wyborców na kandydata na prezydenta partii w 2024 r., po byłym prezydencie Donaldzie Trumpie, chociaż jeszcze oficjalnie nie wziął udziału w wyścigu. Tak więc każdy spór z udziałem DeSantisa może mieć narodowe implikacje polityczne, albo osłabiając republikanina z Florydy, albo wzmacniając jego „anty-przebudzone” referencje.

Gubernator Florydy Ron DeSantis przemawia podczas konferencji zatytułowanej „Celebrate the Faces of Israel” w jerozolimskim Muzeum Tolerancji, 27 kwietnia 2023 r. MAYA ALLERUZZO/POOL/AFP/GETTY

Ustawodawstwo zatytułowane „SB 264: Interesy krajów obcych” zostało zatwierdzone przez Florida House w tym tygodniu stosunkiem głosów 95-17 i teraz wróci do Senatu, który jednogłośnie głosował za poprzednią wersją. Zabrania również obywatelom Rosji, Korei Północnej, Iranu, Kuby, Wenezueli i Syrii kupowania ziemi w promieniu mili od bazy wojskowej lub elementu infrastruktury krytycznej, chociaż tylko obywatele Chin podlegają ogólnokrajowemu zakazowi.

Warto przeczytać!  Himalajskie lodowce mogą stracić 75 procent lodu do 2100 roku: Raport | Wiadomości o kryzysie klimatycznym

W Kongresie rośnie zaniepokojenie wzrostem chińskiej własności amerykańskich gruntów rolnych, w tym gruntów rolnych, przez zakupioną w 2022 r. bazę lotniczą w Północnej Dakocie. W odpowiedzi wprowadzono ustawodawstwo zarówno na szczeblu krajowym, jak i stanowym, które ograniczyć zakup gruntów rolnych przez kraje uważane za wrogie Stanom Zjednoczonym.

Jednak proponowana ustawa na Florydzie wywołała reakcję, a przeciwnicy argumentowali, że może to naruszyć ustawę o sprawiedliwym mieszkalnictwie z 1968 roku. Ten kluczowy akt praw obywatelskich zakazywał dyskryminacji ze względu na rasę, narodowość, religię lub płeć przy sprzedaży mieszkań.

W sobotę dziesiątki chińskich Amerykanów protestowało przeciwko ustawie przed Kapitolem na Florydzie, z napisami „Równość dla wszystkich” i „Żadnej antyazjatyckiej ustawy”.

Przemawiając w środę, przedstawiciel Demokratów, Fentrice Driskell, przekonywał, że ustawa wydaje się niekonstytucyjna. Dodała: „Kto to wyegzekwuje? Pośrednicy w handlu nieruchomościami? Daj spokój. Jesteśmy lepsi niż to”.

Jednak niektórzy Demokraci popierają ustawodawstwo, w tym przedstawicielka stanu Katherine Waldron, jedna ze współsponsorek.

Skomentowała: „Nie dajcie się zastraszyć wokalnym i agresywnym aktorom, których widzieliśmy w ciągu ostatnich kilku tygodni, którzy nie mają na celu najlepszego interesu naszego kraju. Zagrożenie komunistyczne dla naszego narodu jest realne”.

Warto przeczytać!  Po powodziach na lotniskach panuje wesołość, gdy pracownicy sprzątają wodę miotłami i pływają po asfalcie

Newsweek skontaktował się z DeSantis e-mailem z pytaniem, jakie porady prawne otrzymało jego biuro w sprawie SB 264 i czy uważają, że istnieje niebezpieczeństwo, że zostanie uznany za niezgodny z konstytucją, jeśli zostanie uchwalony.

DeSantis toczy również batalię prawną z Disneyem, największym pracodawcą na Florydzie, który twierdzi, że gubernator naruszył jego prawa wynikające z Pierwszej Poprawki po tym, jak firma wypowiedziała się w opozycji do ustawy o prawach rodzicielskich w edukacji, nazwanej ustawą „Don’t Say Gay” przez krytycy.

W środę biuro DeSantis Tallahassee zostało zajęte przez protestujących z grupy kampanii Dream Defenders, którzy domagali się spotkania z gubernatorem.


Źródło