Sport

Uthappa daje nadzieję po przedwczesnej śmierci Thorpe’a

  • 20 sierpnia, 2024
  • 4 min read
Uthappa daje nadzieję po przedwczesnej śmierci Thorpe’a


New Delhi: Były indyjski krykiecista Robin Uthappa po raz kolejny poczuł pilną potrzebę wypowiedzenia się na temat swojej walki z depresją po przedwczesnej śmierci byłego zawodnika reprezentacji Anglii, Grahama Thorpe’a, który odebrał sobie życie na początku tego miesiąca.

W wywiadzie na swoim kanale na YouTube Uthappa wspominał najciemniejsze dni swojego życia w latach 2009–2011, kiedy myślał o samobójstwie.

Oprócz Thorpe’a, na początku tego roku zginął także były indyjski zawodnik David Johnson, który wyskoczył z czwartego piętra swojego mieszkania.

„Będę mówić o depresji i samobójstwie. I słyszeliśmy o wielu osobach, które, nawet niedawno, krykieciści, odebrali sobie życie z powodu depresji” – powiedział Uthappa.

„Nawet w przeszłości słyszeliśmy o sportowcach i krykiecistach, którzy odeszli z powodu klinicznej depresji i myśli samobójczych. Ja osobiście też to przeżyłem. Wiem więc na pewno, że to nie jest przyjemna podróż. To bardzo trudne. To wyniszczające. To wyczerpujące. I to ciężkie”.

Uthappa, który zagrał w 46 meczach ODI i 13 meczach T20 dla Indii, złożył kondolencje rodzinie Thorpe’a, gdyż sam zmagał się z poważną chorobą psychiczną.

„Życie nie wydawało się trwałe. Moje serce jest z Grahamem Thorpe i jego rodziną. Nie mogę sobie wyobrazić, przez co przeszedł, żeby móc zrobić to, co zrobił. Moje modlitwy są z jego rodziną, a także z Davidem Johnsonem z Indii, w podobnych okolicznościach”.

Uthappa uważa, że ​​problemy ze zdrowiem psychicznym dotyczą ludzi z różnych środowisk, w tym także sportowców wyczynowych, takich jak on i Thorpe.

„Jak sobie z tym radzisz? Czego właściwie doświadczasz? Myślę, że nawet zanim przejdziemy do tego, jak sobie z tym radzisz? Czego doświadczasz? Czujesz się bezwartościowy”.

„Czujesz się, jakbyś był ciężarem dla ludzi, których kochasz. Czujesz się całkowicie beznadziejnie, a każdy krok wydaje się coraz cięższy i cięższy. Czujesz się po prostu nieruchomy”.

„Przechodziłem przez tygodnie i miesiące, lata, po prostu nie chcąc wstawać z łóżka. Pamiętam, że w 2011 roku przez cały rok byłem tak zawstydzony tym, kim się stałem jako człowiek, że nie mogłem spojrzeć na siebie w lustrze. I przez cały 2011 rok po prostu nie patrzyłem na siebie w lustrze”.

„Ale chcę ci tylko powiedzieć, że cokolwiek to jest, jest wyjście z tego. Pierwszą rzeczą, którą trzeba zrobić, jest przyznanie się przed samym sobą, że tak, coś jest nie tak”.

Życie w zaprzeczeniu nic nie da – podkreśliła Uthappa.

„Jeśli żyjemy w zaprzeczeniu, to będzie bardzo trudno wydostać się z tej dziury. Musisz przyznać przed sobą, że nie czuję się świetnie, czuję się tak i czuję wszystko, co czuję”.

„Być może dobrym sposobem na to byłoby po prostu spisanie kilku notatek. Tak zorientowałem się, że coś jest ze mną nie tak”.

„Drugą rzeczą, którą można zrobić, jest porozmawianie o tym z kimś. Z kimś, komu ufasz. Z kimś, kogo być może kochasz. Po prostu powiedz im, że tak się czujesz. Że nie czujesz się dobrze”.

„Bo kiedy nie dzielisz się tym, przez co przechodzisz, to zwykle dzieje się tak, że zaczyna to mieć nad tobą ogromną władzę. Negatywne rozmowy w środku, ta paplanina w środku staje się coraz silniejsza i silniejsza”.

„Trzecim krokiem byłoby faktycznie zwrócenie się o pomoc do kogoś. Dobry fachowiec może wiele zdziałać. Najlepiej, jeśli będzie to ktoś, kogo niekoniecznie znasz”.

„A jak się dowiedzieć, czy szukasz pomocy u właściwej osoby? To byłby czwarty krok. Czwarty krok to dowiedzieć się, czy masz dobrego doradcę”.

„Kim jest dobry doradca? Dobry doradca to według mnie ktoś, kto nie oferuje rozwiązań, ale ktoś, kto zadaje właściwe pytania i daje ci siłę, abyś sam znalazł rozwiązania”.

„Ponieważ w tym procesie usamodzielnienia, twoja pewność siebie powoli zaczyna się budować”.

Opublikowany 20 sierpnia 2024, 16:28 IST


Źródło