Świat

Uważano ich za zakładników w Gazie. Izraelskie naloty wykazały, że nie żyją.

  • 7 kwietnia, 2024
  • 8 min read
Uważano ich za zakładników w Gazie.  Izraelskie naloty wykazały, że nie żyją.


NETANJA, Izrael – Przez pięć koszmarnych miesięcy rodzice Daniela Pereza i Itay Chen myśleli, że ich synowie, obaj żołnierze stacjonujący w placówce wojskowej niecałe milę od granicy z Gazą w dniu 7 października, byli przetrzymywani przez Hamas jako zakładnicy w warunkach, w jakich trudno było o tym myśleć. Lobbowali i modlili się o uwolnienie swoich synów.

Następnie, w zeszłym miesiącu, armia izraelska wydała druzgocące oświadczenie w oparciu o dane wywiadowcze z pola bitwy zebrane podczas operacji naziemnej w Gazie: Obaj mężczyźni zostali zabici 7 października, a ich ciała wciągnięto do Gazy.

Dla rodziny Perezów była to pierwsza informacja, jaką otrzymali od tego dnia, „po 163 dniach zerowego kontaktu z naszym synem” – powiedział w zeszłym miesiącu ojciec Daniela, Doron.

Wśród nowych fal żalu rodziny stanęły przed ponurą decyzją: czy wrzucić puste trumny do ziemi, aby zachować zgodność z żydowskimi tradycjami pochówku przewidującymi natychmiastowy pochówek, czy też poczekać na nieuchwytne porozumienie o zawieszeniu broni, które pozwoliłoby uwolnić ich synów pozostaje?

Wojna zbliża się do sześciu miesięcy, a wiele izraelskich rodzin wciąż zmaga się ze skutkami ataku z 7 października.

Rodzina Perezów zdecydowała się zorganizować ceremonię pochówku Daniela, 22-letniego dowódcy czołgu, natychmiast po otrzymaniu tej wiadomości, zgodnie z zachętą izraelskiego rabinatu wojskowego. Rodzina włożyła do trumny krew Daniela odzyskaną ze zbiornika, w którym zginął, oraz jego przesiąkniętą krwią koszulę, znalezioną 50 metrów dalej, w kierunku granicy z Gazą.

Rodzina była zszokowana tą wiadomością. Ale po raz pierwszy od pięciu miesięcy byli też pewni, że nie cierpiał i nie cierpiał w niewoli Hamasu.

„Martwiliśmy się, że jest Ci zimno, że nie jesz, że przeżywasz traumę nie do opisania” – powiedziała Shira Perez na pogrzebie brata w Jerozolimie. „Ale kiedy armia przekazała nam tę straszną wiadomość, ciężar spadł z mojego serca, ponieważ wiedziałem, że przez ostatnie 163 dni byłeś z nami i opiekowałeś się nami”.

Ojciec Itay Chena, Ruby, był obecny na pogrzebie Daniela. Dwaj młodzi mężczyźni walczyli w obronie swojej bazy i ludności cywilnej znajdującej się za nią przed siłami dowodzonymi przez Hamas, które szturmowały granicę tego październikowego poranka.

Warto przeczytać!  Po nurkowaniu 787 Boeing ostrzega linie lotnicze, aby wydały polecenie zmiany fotela pilota

Ale rodzina Chen nie zorganizowała pogrzebu ani nie usiadła siedmiodniowa żałoba dla Itaya, który miał 19 lat i posiadał podwójne obywatelstwo Izraela i Ameryki, twierdząc, że ciało jego syna zasługuje na godny pochówek, a rodzina zasługuje na fizyczne miejsce, w którym mogą opłakiwać. Nadal uważa się, że w Gazie przetrzymywanych jest siedmiu innych Amerykanów izraelskiego pochodzenia oraz ponad 120 izraelskich zakładników.

Według Ministerstwa Zdrowia Gazy, które nie wprowadza rozróżnienia między kombatantami a cywilami, w izraelskiej operacji lądowej w Gazie zginęło tam ponad 33 000 osób. W Gazie tysiące rodzin również nie było w stanie zorganizować pogrzebów; zamiast tego wiele z nich umieszcza się w masowych grobach.

Rytuały żałobne zostały przerwane

Żydowski harmonogram żałoby jest zgodny ze ścisłym porządkiem mającym na celu ułatwienie żałobnikom wejścia w nową rzeczywistość. Pogrzeb następuje natychmiast, po czym następuje siedmiodniowa żałoba – lub siedem dni – podczas których żałobnicy przyjmują gości w domu.

Podczas szłoszim — the 30 dni po śmierci (lub w tym przypadku po wiadomości o śmierci) mężczyznom zabrania się golenia i strzyżenia włosów. W przypadku żołnierzy poległych w walce jest to także moment odsłonięcia ich wojskowego nagrobka. Rok żałoby oficjalnie kończy okres żałoby; w przypadku osób zabitych 7 października będzie to ten sam dzień w przyszłym roku.

Okresy żałoby w przypadku rodzin Chen i Perez zostały wstrzymane, a ponad 30 innych rodzin poinformowało, że ich dzieci zaginęły, były przetrzymywane jako zakładniki, a następnie zmarły.

Ruby Chen powiedziała, że ​​śmierć Itaya została ustalona na podstawie wspólnego wysiłku wywiadu amerykańsko-izraelskiego, ale zamknięcie placówki było niemożliwe, ponieważ lokalizacja i stan ciała Itay pozostawały nieznane – dodała Ruby Chen.

Zatem rodzina została zamrożona w jeszcze większej niepewności. „Jesteśmy we wszechświecie 7 października” – powiedział. „Ale w jakiś sposób musimy zostać przeniesieni z powrotem do tego wszechświata”.

Warto przeczytać!  Bobi traci tytuł najstarszego psa świata w wyniku śledztwa Guinnessa

Ruby Chen znalazła się wśród delegacji rodzin zakładników udających się do Waszyngtonu, aby błagać o podjęcie działań, a w zeszłym miesiącu uczestniczyła w orędziu o stanie Unii wygłoszonym przez prezydenta Bidena. Po orzeczeniu śmierci Itay Biden zadzwonił do Ruby Chen i przemówił „jako ojciec, który wie, co to znaczy stracić syna” – powiedziała Ruby.

Ruby Chen powiedziała Bidenowi i innym urzędnikom amerykańskim, którzy zadzwonili po tej wiadomości, że podróż jego rodziny się nie skończyła, i – podobnie jak wtedy, gdy jego syna uznano za zakładnika – nalegała, aby wykorzystali wszelkie możliwe środki, aby sprowadzić go do domu. „Włochy zasługują na minimum godności, spełniając obowiązki wobec swojego kraju, zachodnich wartości, dlatego potrzebujemy miejsca dla niego, a także dla nas” – powiedział.

Rodziny zakładników zostały zawieszone w agonii na „nieludzki okres czasu” – powiedział Ran Pelled, psycholog kliniczny, który prowadzi doradztwo na Forum Rodzin Zakładników i Osób Zaginionych, organizacji zrzeszającej te społeczności.

Nadal nie było jasne, jaki wpływ to napięcie i opóźnienia w żydowskim procesie żałoby będą miały na rodziny, powiedział Pelled. „Od miesięcy żyli w napięciu między nadzieją, że będą mieli z powrotem swoich bliskich w ramionach, a możliwością, że tak się nie stanie”.

Dodał, że doświadczyli „nowych kolejek emocji” wśród sporadycznych doniesień o postępie w negocjacjach o zawieszeniu broni i strużek ogłoszeń o śmierci. Dodał, że po śmierci zakładników społeczność opłakuje zmarłego jak własnego krewnego, „wiedząc jednocześnie, że siły bezpieczeństwa odkryły coś… że to oni mogą się czegoś dowiedzieć w następnej kolejności”.

Jak dotąd Izrael wydobył ciała 12 zakładników ze Strefy Gazy, w tym ze szpitala al-Shifa i podziemnych tuneli, najpóźniej w sobotę, w mieście Khan Younis na południu Gazy. Uważa się jednak, że znajdują się tam jeszcze dziesiątki ciał ludzi różnych narodowości. Izrael uważa, że ​​pozostali zakładnicy, żywi i martwi, są wykorzystywani przez Hamas jako żywe tarcze podczas walk na południu Strefy Gazy.

Warto przeczytać!  Nurkowie znajdują pozostałości fińskiego samolotu zestrzelonego przez Sowietów z II wojny światowej | Aktualności

Uzyskanie informacji o stanie zakładników staje się coraz trudniejsze.

„Hamas traktuje zakładników nie jak istoty ludzkie, ale jak aktywa” – powiedział Refael Franco, były zastępca szefa izraelskiego Krajowego Zarządu ds. Cyberbezpieczeństwa, który na początku wojny zajmował się śledzeniem zakładników.

W miarę jak wczesne informacje wywiadowcze – nagrania wideo zakładników transmitowane na żywo przez Hamas, a następnie zeznania uwolnionych zakładników – wyschły, a walki stały się mniej intensywne, w ostatnich tygodniach Izrael powrócił do bardziej „klasycznych metod przesłuchań”, możliwych dzięki nalotom i aresztowaniom podejrzanych o terroryzm” – dodał.

Izraelski urzędnik, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości, aby omówić delikatny proces, powiedział, że izraelskie agencje wywiadowcze sprawdzają dane wywiadowcze z przesłuchań, dowody kryminalistyczne i nagrania z kamer w krajowych bazach danych zarówno w Izraelu, jak i tych znalezionych na serwerach ukrytych w podziemnych tunelach w Gazie. Informacje pochodzą także z krwi, włosów, a czasami części ciała znalezionych w Gazie.

Adir Tahar, snajper z Brygady Golani, zginął 7 października podczas walki z siłami dowodzonymi przez Hamas szturmującymi północne przejście graniczne Erez w Gazie. Jego ojciec David powiedział naoczni świadkowie, a wideo pokazało, że Adirowi odstrzelono głowę na polu bitwy.

Jako praktykujący Żyd David pochował syna 10 października, próbując zastosować się do żydowskich dyrektyw zabraniających pozwalania „duszy pozostać swobodną”. Następnie David i rodzina usiedli siedmiodniowa żałoba.

Jednak dwa miesiące później izraelscy żołnierze zwrócili mu zmiażdżone kości czaszki jego syna, które według niego znaleziono w Gazie. David odkopał trumnę syna na drugi pogrzeb.

„Przyprowadziło mnie to z powrotem do śmierci Adira, było to trudne” – powiedział David. „Ale przynajmniej wiedziałem, że armii udało się w miarę możliwości pomóc mi pochować go w całości”.

Miriam Berger napisała reportaże z Jerozolimy.


Źródło