Nauka i technika

Valley News – Felieton: Czy są jakieś pytania medyczne, które najlepiej pozostawić bez odpowiedzi?

  • 3 kwietnia, 2023
  • 5 min read
Valley News – Felieton: Czy są jakieś pytania medyczne, które najlepiej pozostawić bez odpowiedzi?


Opublikowano: 4.03.2023 09:56:35

Zmodyfikowano: 4.03.2023 09:54:57

Oto eksperyment myślowy. Co by było, gdyby po decyzji w sprawie Roe v. Wade ludzkość zdecydowała, że ​​dodatkowe badania nad kontrolą urodzeń są zbyt kontrowersyjne, by je badać. W takim świecie sprawa Roe przeciwko Wade byłaby ostatnim słowem w kwestii, kiedy zaczęło się życie (tj. po pierwszym trymestrze ciąży), a łatwa dostępność wcześniej istniejącej kontroli urodzeń oznaczała, że ​​aborcja była stosowana tylko w nagłych przypadkach.

To nie był świat, w którym żyliśmy przez ostatnie pół wieku. Zamiast tego ci, którzy zaciekle sprzeciwiali się aborcji, niestrudzenie pracowali, aby uczynić ją nielegalną, w wyniku czego ustawodawcy uchwalili prawa, które coraz bardziej utrudniały zapewnienie aborcji. Co gorsza, w niektórych przypadkach radykalni antyaborcjoniści zastraszali osoby poszukujące lub dokonujące aborcji poprzez agresywne pikiety, groźby morderstwa i wandalizm placówek medycznych. W tym samym czasie firmy farmaceutyczne, widząc, że aborcje medyczne są coraz bardziej pod ostrzałem, pracowały nad opracowaniem sposobów przerywania ciąży bez konieczności udawania się do kliniki.

Wydarzenia ostatnich kilku lat doprowadziły nas do świata, w którym żyjemy dzisiaj, do świata, w którym sprawa przed Matthew J. Kacsmarykiem z Północnego Dystryktu Teksasu może zakończyć się zakazem krajowej dostępności mifepristone, „pigułki aborcyjnej”, która jest stosowany w połowie legalnych aborcji w całym kraju. Jest to świat, w którym kwestia, kiedy zaczyna się życie, pozostaje nierozstrzygnięta, co skłoniło ustawodawców w niektórych stanach do wprowadzenia ustaw, które mogłyby oskarżyć kobietę z potencjalnie zapłodnioną komórką jajową o morderstwo. Jest to świat, w którym prawnicy mogą cofnąć postęp naukowy z powodów etycznych i moralnych.

Warto przeczytać!  Pedałowanie, aby zatrzymać chorobę Parkinsona: rola genetyczna intensywnych ćwiczeń w progresji choroby

Jest już za późno, by wsadzić dżina mifepristone z powrotem do butelki. Mifepristone został opracowany, aby zaspokoić potrzebę na rynku, potrzebę aborcji dziecka bez konieczności interwencji lekarza? Ale mifepristone może być zwiastunem etycznych pytań na horyzoncie.

Istnieje kilka zmian w dziedzinie technologii medycznych, które mogą mieć większy wpływ niż kontrola urodzeń.

Na przykład wczesne oznaki wskazują, że technologia edycji genów CRISPR będzie w stanie kontrolować anemię sierpowatokrwinkową. Jeśli tak się stanie, czy podejmiemy kroki w tym celu? Zakładając, że nadal będziemy szukać sposobów na edytowanie genów związanych z defektami medycznymi, gdzie postawimy granicę? Czy powinniśmy wykorzystywać technologię genetyczną, aby umożliwić wyeliminowanie wszystkich genetycznie powiązanych wad wrodzonych? Aby wyeliminować wszystkie genetycznie powiązane choroby? Aby upewnić się, że każdy ma wizję 20/20?

Badania nad sztuczną inteligencją (AI) to kolejny obszar, w którym musimy przemyśleć, dokąd zmierzamy. Niedawny artykuł Thomasa Friedmana na temat ChatGPT-4 w New York Times opisuje interfejs między badaniami genetycznymi a sztuczną inteligencją, który może mieć ekscytujące lub mrożące krew w żyłach konsekwencje. Artykuł informuje, że najnowsze formy sztucznej inteligencji mogą przeprowadzać eksperymenty naukowe z białkami, których przeprowadzenie zajęłoby naukowcom lata, przyspieszając badania w tej dziedzinie. W artykule wyjaśniono, że białka „kierują zachowaniem ludzkiego ciała i wszystkich innych żywych istot”, co oznacza, że ​​ktokolwiek kontroluje badania nad białkami, może ostatecznie „kierować zachowaniem ludzkiego ciała i wszystkich innych żywych istot”.

Warto przeczytać!  Sekwencjonowanie genomu przewiduje ryzyko nawrotu raka nerki

Biorąc pod uwagę tę bardzo realną możliwość, stawiam pytanie: kto będzie kontrolował kierunek, w którym obrane zostaną badania nad sztuczną inteligencją? Na podstawie naszych doświadczeń z mediami społecznościowymi odpowiedzią wydaje się być sektor prywatny. Ale jedną rzeczą jest pozwolenie Facebookowi i Twitterowi na cenzurowanie się, a zupełnie inną umożliwienie dyrektorom generalnym, takim jak Elon Musk czy Mark Zuckerburg, decydowanie, jak „kierować zachowaniem ludzkiego ciała i wszystkich innych żywych istot”. A jeśli sektor prywatny nie ma swobody prowadzenia badań, kto wyznacza granice?

W ciągu ostatnich kilku tygodni pojawiło się kilka artykułów opisujących daleko idące zmiany, jakie sztuczna inteligencja wprowadzi do naszego świata, zmiany, które będą zachodzić w zadziwiająco szybkim tempie. Pod koniec swojego artykułu na ChatGPT Friedman zadaje następujące pytanie:

„Czy jesteśmy gotowi (na świt najnowszych osiągnięć w dziedzinie sztucznej inteligencji)? To nie wygląda w ten sposób: zastanawiamy się, czy zakazać książek u zarania technologii, która może podsumować lub odpowiedzieć na pytania dotyczące praktycznie każdej książki dla wszystkich i wszędzie w ciągu sekundy.

Aby przygotować się na nadchodzące zmiany w sztucznej inteligencji, musimy zaangażować się w debaty na temat przyszłości, jakiej pragniemy. Zamiast debatować nad „przebudzonymi” treściami w podręcznikach, ustawodawcy powinni debatować, w jaki sposób sztuczna inteligencja ma zmienić nasz sposób życia.

Warto przeczytać!  Jak Chiny rozwijają swój własny, równoległy, generatywny świat sztucznej inteligencji, kopiując Stable Diffusion i DALL-E2 – Technology News, Firstpost

Zamiast debatować, czy nauczać kreacjonizmu – kwestia, która jest przedmiotem dyskusji w legislaturze Zachodniej Wirginii – powinniśmy debatować nad etyką badań genetycznych. Być może mamy szansę pokierować naszą przyszłością, jeśli teraz przeprowadzimy te debaty. Przegapiliśmy ogólnokrajową debatę na temat mifepristonu, zanim został on szeroko rozpowszechniony. Krajowa debata na temat wykorzystania technologii genetycznej i sztucznej inteligencji byłaby zniechęcająca… ale o wiele bardziej znacząca i ważna niż rozważanie definicji „przebudzenia”.

Wayne Gersen mieszka na Etnie.




Źródło