Podróże

„Van life”: lokalna kobieta szuka wsparcia miasta dla wyjątkowego stylu życia

  • 20 stycznia, 2023
  • 7 min read
„Van life”: lokalna kobieta szuka wsparcia miasta dla wyjątkowego stylu życia


„To, na co mogłam wygodnie sobie pozwolić, stawało się coraz bardziej godne ubolewania” – mówi kobieta, która przeprowadziła się do swojego sześcianu w czasie kryzysu mieszkaniowego

W obliczu coraz trudniejszej sytuacji związanej z wynajmem, kobieta z Orillia znalazła niekonwencjonalne rozwiązanie mieszkaniowe, które jej odpowiada, i ma nadzieję, że rada miejska może ułatwić innym dołączenie.

Od ostatniego dnia 2019 roku Valerie Verhey mieszka w swojej furgonetce-sześcianie, którą przekształciła w maleńkie mieszkanko na kółkach, które oferuje szereg udogodnień.

W ciągu ostatnich trzech lat stopniowo przekształciła go w funkcjonalną przestrzeń życiową, która obejmuje kuchenkę propanową, piekarnik i ogrzewanie, izolację z pianki natryskowej, zlew i wiele innych.

„Zasadniczo zaczęło się jako luksusowy namiot (ze sprzętem kempingowym)” – powiedział Verhey. „Z biegiem czasu sprawiłem, że było naprawdę ładnie i wygodnie. Mam tam teraz porządny piec.

Chociaż Verhey nie postrzega „życia vana” jako trwałego rozwiązania kryzysu mieszkaniowego, przynajmniej pomogło jej to uniknąć szeregu coraz bardziej nie do utrzymania sytuacji związanych z wynajmem.

W 2018 roku, kiedy właścicielka jej poprzedniego mieszkania sprzedała swoje mieszkanie i wróciła do kraju, Verhey – wówczas operator wózka widłowego w Greater Toronto Area – była zmuszona do rozważenia innych opcji.

„Nie było mnie stać na mieszkanie tylko dla siebie, (i) na pewno byłby to jakiś rodzaj współlokatora w tym momencie”, powiedział 53-letni Verhey. „To, na co mogłem wygodnie sobie pozwolić, stawało się coraz bardziej godne ubolewania. ”

Wypróbowała kilka opcji wynajmu, w tym jedną, w której bez jej wiedzy obecny najemca naruszył umowę najmu, podnajmując jej pokój, i ostatecznie zaczęła pracować nad umieszczeniem swojego domu przy ulicy.

Warto przeczytać!  Czy księżyce Jowisza mają wodę? JUICE będzie węszyć.

Verhey mówi, że odkąd wprowadziła się do swojego vana, odnalazła nowe poczucie wolności.

„Za każdym razem, gdy wychodzisz z domu, myślisz:„ O czym zapomniałem? Ale kiedy masz wszystko ze sobą, gdziekolwiek jesteś, możesz dosłownie odebrać i jutro przenieść się do Toronto” – powiedziała. „Mam ze sobą mój dom”.

Verhey przeprowadziła się do Orillii podczas pandemii COVID-19, aby być bliżej swojej matki, która mieszka w społeczności emerytów, i znalazła kreatywne sposoby na przetrwanie.

Przez całe lato jej dzienna przepustka do prowincjonalnych parków zapewnia jej dostęp do Bass Lake Provincial Park, który oferuje prysznice i inne podstawowe udogodnienia.

Zimą ma przyjaciół i matkę, którzy pomagają jej zapewnić te udogodnienia.

Jednak głównym problemem w społeczności van life jest znalezienie miejsca, w którym ludzie mogą legalnie zaparkować swoje „domy”, a historia nie jest inna w Orillii.

„Zimą jest to bardzo trudne, ponieważ jest problem z odśnieżaniem, więc miasto zakazało nocnego parkowania na ulicach, oczywiście, w każdym ze swoich parków, a przestrzenie komercyjne również tego potrzebują” – powiedział Verhey . „Znajdowanie miejsc to trochę sztuczka”.

Wspomniała również, że policjanci, mieszkańcy i funkcjonariusze regulaminowi pytali o jej furgonetkę i co ona robi, chociaż nie poniosła żadnych konsekwencji prawnych za jej furgonetkę.

W tym właśnie miejscu Verhey ma nadzieję, że ratusz może pomóc.

W liście do rady zwróciła się do miasta o uregulowanie i zezwolenie ludziom ze społeczności van life na parkowanie pojazdów w mieście.

W swojej propozycji przedstawiła kilka pomysłów, w tym:

  • Rotacyjny harmonogram parkowania, zgodnie z którym pojazdy mogą parkować na noc na niektórych parkingach przez cały tydzień;
  • Parkowanie na noc w określonych parkach, szczególnie zimą, które zazwyczaj odśnieżają wcześniej wieczorem;
  • Zastrzeżenie dla deweloperów, aby potencjalnie uwzględniali w swoich projektach parkingi dla samochodów dostawczych, podobne do parków lub tanich mieszkań;
  • Wyznaczenie niewielkiej liczby miejsc w mieście na nocne parkowanie samochodów dostawczych;
  • Wdrażanie pozwoleń na parkowanie samochodów dostawczych, które mogłyby generować dochody dla miasta.

Rada krótko omówiła propozycję Verheya i chociaż nie podjęła jeszcze żadnych działań, przekazała wniosek do miejskiego komitetu ds. tanich mieszkań.

„Ten kryzys mieszkaniowy jest tak powszechny, że wspaniale byłoby zobaczyć Orillię jako lidera i spróbować” – powiedział Verhey.

„Myślę, że posiadanie zezwoleń mogłoby wygenerować trochę dolarów podatkowych… Mogliby naprawdę nieźle na tym zarobić, a jeśli pokażemy, że model działa tutaj, może inne gminy rozważą (to).

Powiedziała, że ​​uregulowanie dożywotnich samochodów dostawczych w Orillii może zaoszczędzić pieniądze podatników, na przykład poprzez ograniczenie kontroli stanu zdrowia, i twierdzi, że może to zapewnić spokój ducha osobom mieszkającym w pojazdach i domach w całym mieście.

„… Jeśli ktoś nie wiedział, że jest dostępny parking dla samochodów dostawczych, a sąsiedzi się o tym dowiedzieli, to jest coś, do czego mogą go skierować” – powiedziała.

W swoim liście Verhey odnotowała również swoje wysiłki, aby nie tylko pozostawić nietknięte środowisko wokół siebie, ale także je oczyścić, i powiedziała, że ​​​​wielu członków społeczności van life jest świadomych ekologicznie.

„Oni dbają o to, gdzie są. Żaden van life nie sprawia kłopotów tam, gdzie się znajduje, tylko dlatego, że chce zostać sam i spokojnie zaparkować” – powiedziała.

Verhey, która pracuje jako pracownik stacji benzynowej, powiedziała, że ​​czasami spotyka ludzi, którzy wyrażają zainteresowanie dołączeniem do społeczności van life, biorąc pod uwagę dzisiejsze wydatki.

Jednak kwestia parkowania odstrasza wielu, powiedziała.

„Parking to naprawdę wielka, niepokojąca rzecz, której nie mogę przezwyciężyć” — powiedziała.

Ponieważ koszty życia gwałtownie rosną, uważa mieszkanie w pojeździe za realną opcję, która może pomóc w zapobieganiu bezdomności.

„Myślę, że jednym z powodów, dla których naprawdę uważam, że ważne jest, aby to było teraz dostępne dla ludzi, jest to, że daje im to opcję, w której mogą nie upaść. A jeśli złapiemy ich tutaj? powiedziała.

„Gdyby (ludzie) widzieli drogę do tego, rozważyliby to… zamiast popadać w depresję i martwić się o finanse i tak dalej, i tak dalej. Być może właśnie to prowadzi do uzależnienia. Może to właśnie prowadzi do problemów zdrowotnych, depresji i lęków”.

Chociaż Verhey mówi, że wraz z wieloma innymi osobami mieszkającymi w pojazdach wolałaby mieszkać w niedrogim, bezpiecznym domu, przekształcenie pojazdów w domy jest realnym rozwiązaniem tymczasowym.

„Może powinniśmy to rozważyć, a wtedy (ludzie) mają coś, co daje nadzieję i cel, nad którym warto pracować, a nie tylko kontynuować zjeżdżanie w dół” – powiedziała.

Dla tych, którzy chcą dowiedzieć się więcej o społeczności van life, Verhey zaleca sprawdzenie Project Van Life.

Powiedziała, że ​​założyła również grupę o nazwie Van Life Orillia w aplikacji Nextdoor.




Źródło

Warto przeczytać!  Ebix Europe wita nową erę konkurencyjnego rynku londyńskiego