Podróże

Van life — wolność na czterech kołach – DW – 09.04.2022

  • 4 września, 2022
  • 5 min read
Van life — wolność na czterech kołach – DW – 09.04.2022


Tony powinien dziś dotrzeć do Szwajcarii. Tony tak 44-letni Hauke ​​i 39-letnia Stefanie pieszczotliwie nazywają swojego Citroena Jumpera, którego przerobili na samochód kempingowy w ciągu siedmiu tygodni ciężkiej pracy. Planują roczną podróż po Europie. Stefanie rzuciła pracę, Hauke ​​wziął urlop naukowy. Od 8 lipca cieszą się życiem w furgonetce, byli już w Hiszpanii i Francji, a jadą w Alpy.

Mężczyzna siedzi na łóżku kampera i gra na gitarze, aw tle widać morze
Hauke ​​i Stefanie cieszą się życiem w trasieZdjęcie: stefhau

„Któregoś dnia nasz Tony stał zaparkowany na klifie z widokiem na morze, a ja leżałam w łóżku i patrzyłam na wodę przez otwartą tylną klapę. Hauke ​​grał na gitarze. Było to na granicy kiczu i piękna” — mówi Stefanie. To był z pewnością moment warty opublikowania na Instagramie, ale para nie opublikowała go, zamiast tego postanowiła delektować się nim na osobności — w przeciwieństwie do wielu innych, którzy podróżują kamperem i dzielą się każdą wyjątkową chwilą ze swoimi obserwatorami.

Rosnąca społeczność

Podróżowanie i życie w samochodzie kempingowym typu „zrób to sam” staje się coraz bardziej popularne. Wyszukaj na Instagramie #vanlife, a znajdziesz miliony postów poświęconych temu stylowi życia. Istnieje wirtualna społeczność vanlife, która rośnie z dnia na dzień.

Warto przeczytać!  Najlepsze miejsca do odwiedzenia, aby nawiązać kontakt z aborygeńską kulturą Australii
Zaparkowana biała furgonetka ma otwarte wszystkie drzwi, podczas gdy w jej wnętrzu prowadzone są prace
Furgonetka Citroen Jumper jest przekształcana w dom na czterech kołach Zdjęcie: stefhau

Stefanie i Hauke ​​są częścią tej społeczności. Przekształcili swoją furgonetkę w samochód kempingowy, czerpiąc inspirację z klipów na YouTube, blogów i postów na Instagramie.

Święta przyrody

Jeszcze przed pandemią COVID samochody kempingowe cieszyły się dużym zainteresowaniem. Jednak pandemia spowodowała gwałtowny wzrost sprzedaży w Europie. Rok 2021 był najbardziej udanym rokiem w branży. Niemcy odnotowały największy wzrost liczby rejestracji nowych pojazdów, a następnie Francja, Wielka Brytania, Holandia i Szwajcaria.

„Tendencja do indywidualnych, zorientowanych na naturę wakacji rozpoczęła się na długo przed pandemią i będzie nadal wpływać na zachowania podróżnicze wielu ludzi w przyszłości”, mówi Daniel Onggowinarso, dyrektor zarządzający Caravaning Industry Association (CIVD).

Mniej znaczy więcej

Oczekuje się, że popyt na kampery i przyczepy kempingowe utrzyma się na wysokim poziomie w 2022 roku. Szczególnie popularne są małe pojazdy rekreacyjne. Według badań CIVD stanowiły one około 53% wszystkich nowych rejestracji pojazdów w 2021 roku.

Ludzie oglądający samochody kempingowe na targach
Samochody kempingowe na targach Caravan Salon w DusseldorfieZdjęcie: Rolf Vennenbernd/dpa/picture Alliance

Oferują znacznie większy komfort niż namiot, ale są też łatwiejsze w prowadzeniu i parkowaniu niż duży kamper. Nie są jednak tanie. Nawet podstawowy VW California może z łatwością kosztować 60 000 EUR (59 469 USD). Tymczasem samochody dostawcze można wynajmować od coraz większej liczby dostawców. W Niemczech w tym segmencie wyspecjalizowały się takie start-upy jak Roadsurfer czy Indie Campers. Obecnie istnieje nawet specjalny niemiecki festiwal kamperów o nazwie „Vanlife Ferropolis”. W lipcu przybyło tam ponad 1000 fanów kamperów, aby wziąć udział w warsztatach, wykładach i wymienić się pomysłami.

Warto przeczytać!  Oczekiwania kontra rzeczywistość! Wczasowicze ujawniają, jak miejsca na wakacje nie spełniły ich marzeń
Mnóstwo zaparkowanych samochodów kempingowych i ludzi mieszających się z dużymi koparkami w tle
Największe w Niemczech spotkanie vanlife w GräfenhainichenZdjęcie: Hendrik Schmidt/dpa/picture Alliance

Samochody dostawcze dla majsterkowiczów

Coraz więcej osób przerabia własne samochody dostawcze. Właśnie to zrobił 40-letni Oliver Lein. W 2017 roku wraz z żoną projektantką wnętrz przerobił minibusa VW T4. Sami zaprojektowali i zbudowali łóżko, szafki, panele sufitowe i kuchnię.

Bok kampera ze stołem mocowanym do otwartych bocznych drzwi, przez które widać łóżko
Zaprojektowany z miłością i dbałością o szczegóły — samochód kempingowy Olivera Leina Zdjęcie: Oliver Lein

„Wielkie rzeczy powstają, gdy szukasz inteligentnych rozwiązań na najmniejszej przestrzeni. Razem z żoną bardzo lubimy je opracowywać. Zainstalowaliśmy nawet miniprysznic, dzięki któremu możesz kąpać się z tyłu”.

Stary niebieski samochód kempingowy VW zaparkowany nad brzegiem morza
W latach 60. wielu młodych ludzi jeździło takimi samochodami dostawczymi VWZdjęcie: Daniel Gammert/dpa/picture sojusz

Zakup używanego samochodu dostawczego i przerobienie go na kampera dla majsterkowiczów pozwala zaoszczędzić dużo pieniędzy w porównaniu z zakupem nowego. Daleko mu jednak do taniości. Zwłaszcza, gdy rzadko korzystasz z pojazdu rekreacyjnego, mimo że płacisz za niego podatki i ubezpieczenie. Inaczej jest w przypadku Olivera Leina, który kiedy nie podróżuje, używa swojego kampera jako mobilnej kawiarni.

Otwarty tył kampera z ekspresem do kawy i młynkiem
Oliver Lein używa swojego vana na wakacje i jako mobilną kawiarnięZdjęcie: Oliver Lein

Mieszać i łączyć

Berlińska firma Plug Van obsługuje ten rynek. Oferuje moduły, które można łatwo zainstalować w standardowym samochodzie dostawczym o ładowności 3,5 t. Firma twierdzi, że montaż elementów zajmuje zaledwie kilka minut. Plug Van oferuje moduły magazynowe, które można zamienić w miejsca do spania, a także moduły chłodnicze, kuchenki na wkłady gazowe, mobilne urządzenia zasilające i solarne.

Warto przeczytać!  TCS World Travel organizuje nową 25-dniową wycieczkę prywatnym odrzutowcem
Kobieta wkładająca wewnętrzną jednostkę kempingową z tyłu białej furgonetki
W zaledwie kilku krokach ten van można przekształcić w kamperaZdjęcie: PlugVan GmbH

Wolność na kołach

Oliver Lein wciąż tętni życiem po swojej ostatniej podróży do Włoch tego lata. To były ostatnie wakacje z przerobioną rodziną VWT4 w tym sezonie.

Z drugiej strony Stefanie i Hauke ​​mówią, że mogą wyruszyć w każdej chwili na kolejną przygodę.

Para w hełmach pozująca na alpejskim tle
Hauke ​​i Stefanie na wyprawie wspinaczkowej w Szwajcarii Zdjęcie: stefhau

„Nie mamy planu. Robimy to, co lubimy najbardziej: wspinamy się i pływamy kajakami, gdzie i kiedy mamy na to ochotę. Decydujemy spontanicznie, żyjemy tu i teraz. Dlatego uwielbiamy być na droga. To czyni nas wolnymi i niezależnymi”.

Ten artykuł został pierwotnie napisany w języku niemieckim.


Źródło