Rozrywka

„Velma” nie jest nerwowa. To po prostu wredne.

  • 20 stycznia, 2023
  • 6 min read
„Velma” nie jest nerwowa.  To po prostu wredne.


W VelmaHBO Max jest przeznaczony dla dorosłych Scooby Doo spin-off, znajome twarze angażują się we wszelkiego rodzaju brutalne działania z oceną R. Velma (w tej roli producentka wykonawcza serialu, Mindy Kaling) i Daphne (Constance Wu) sprzedają narkotyki. Fred (Glenn Howerton) zostaje postrzelony w obie nogi. Kudłaty (Sam Richardson), znany pod nazwiskiem Norville, próbuje sprzedać nerkę na czarnym rynku. Sceny nieuzasadnionej przemocy pojawiają się prawie w każdym odcinku: odcinane są kończyny, zwłoki wysypują się z koszy na śmieci, w więzieniu wybuchają zamieszki.

Wścibskie dzieciaki wpadające w zwariowane tajemnice ze swoim psem, ten program zdecydowanie nie jest. A w miesiącach poprzedzających Velmadebiutu, zespół kreatywny zdawał się przewidywać reakcję na śmiałe zmiany, które wprowadzili. Twórca, Charlie Grandy, argumentował, że zmiany scenarzystów – w tym usunięcie Scooby’ego z gangu, ponowne wyobrażenie sobie Velmy jako mizantropijnej nastolatki z Azji Południowej i włączenie groteskowych gagów – wydawały się autentyczne w duchu oryginalnej serii. „Chcieliśmy okazywać szacunek” – wyjaśnił. „Nie chcieliśmy po prostu wziąć tych ukochanych postaci i postawić ich w oburzających lub obrzydliwych sytuacjach i powiedzieć:„ Czy to nie szaleństwo, że zrobiłeś to Velmie? ”

Gdyby tylko widzowie czuli to samo. Odkąd Velma rozpoczął nadawanie w HBO Max w tym miesiącu, widzowie zasypali serial negatywnymi recenzjami. Wiele skarg to – jak to często bywa w przypadku projektów, które zmieniają pochodzenie etniczne pierwotnie białych postaci – odruchowe, rasistowskie reakcje na zobaczenie dobrze znanych postaci w nowym kontekście. Inni widzowie twierdzą, że serial jest zbyt wulgarny, zmieniając Velmę i gang w postacie, których już nie rozpoznają. Ale prawdziwy problem z Velma czy to nie jego aktualizacje Euforia wyglądać jak dziecinna zabawa; chodzi o to, że jego nerwowość odbywa się kosztem własnych postaci i karze publiczność za zainwestowanie. Jak pewna członkini Mystery Inc. grzebiąca w ciemności w poszukiwaniu swoich okularów, serial jest nieostry, zdezorientowany i desperacko zagubiony.

Warto przeczytać!  Gwiazdy i fani Jamiego Foxxa dzielą się emocjonalnymi wspomnieniami z piosenkarzem, gdy on nadal dochodzi do siebie po strachu medycznym

Kwestie zaczynają się od Velmanadmierne poleganie na metażartach na temat telewizji zamiast przekonującej fabuły. Serial podąża za Velmą, która próbuje znaleźć seryjnego mordercę atakującego licealistki, szuka zaginionej matki i próbuje przezwyciężyć koszmarne halucynacje, które pojawiają się, gdy ściga sprawy – opowiadane bity mają na celu parodiowanie mrocznych dramatów dla nastolatków, takich jak Riverdale. Jednak ta koncepcja szybko się starzeje. Postacie nieustannie wstrzymują akcję, aby wywołać i podsumować tropy narracyjne, zamiast pozwolić historii się rozwinąć. Na przykład w nadchodzącym odcinku Velma wyjaśnia swój związek z ojcem w kategoriach historii telewizji, zanim scena się rozegra. „Jeśli jest jedna rzecz, w której dramaty dla nastolatków mają rację, to to, że tak naprawdę nic nigdy nie jest winą nastolatka” — mówi. „Wszyscy po prostu płacimy za grzechy naszych rodziców. Albo nas okłamują, albo próbują nas zmienić, albo ukrywają jakiś mroczny rodzinny sekret. Ale jeśli chodzi o naprawdę gównianych rodziców, nikt nie przebije mojego taty. Monolog jest nieśmieszny, niesubtelny i zupełnie zbędny.

Warto przeczytać!  Recenzja filmu O moim ojcu i streszczenie filmu (2023)

Co gorsza, takie momenty zamieniają zespół w statyczne maszyny do dostarczania żartów. Kaling i reszta obsady grają entuzjastycznie, ale ich animowani odpowiednicy nigdy nie sprawiają wrażenia prawdziwych nastolatków ani spójnych postaci. Dokuczają sobie nawzajem, wskazując stereotypy, które ucieleśniają, spłaszczając wszystkich do tych samych archetypów, które nabijają: Daphne to gorąca dziewczyna, która ma obsesję na punkcie popularności, Fred to bogaty kobieciarz, który ma problemy z tatusiem, Norville to frajer, który potrafi… się przespać, a Velma jest hiperkrytycznym wyrzutkiem. Kiedy postacie rosną, ewolucja jest niespójna lub po prostu grana dla śmiechu. Velma w jednym odcinku zdaje sobie sprawę, że „nie ma pojęcia, jak być kobietą w sposób, który nie osądza innych kobiet”, ale w następnym odcinku po raz kolejny małostkowo niszczy koleżankę z klasy. Fred czyta Kobieca mistyka, tylko po to, by jego pociąg do „wewnętrznego piękna” stał się powtarzającym się kneblem. W rezultacie program nie wydaje się sprytny; po prostu czuje się podle.

Innymi słowy, Velma tak naprawdę nie wyobraża sobie na nowo Velmy – ani Daphne, ani Freda, ani Norville – w ogóle. Dzięki niekończącym się odniesieniom i bezmyślnym próbom samoświadomego humoru, serial wydaje się najbardziej zainteresowany wyodrębnieniem oryginalnej serii: niedorzecznością tajemnic, absurdalnością wysiłków gangu, tropami, które utrwaliła każda postać. Jednak robiąc to, seria nie zawiera świeżych obserwacji Scooby Doo lub o gatunku dramatu dla nastolatków. Po prostu oferuje nieustanną lawinę przestarzałych komentarzy popkulturowych. W ośmiu odcinkach, które widziałem, słabe dowcipy są na pierwszym miejscu. Weźmy na przykład scenę, w której Velma i jej ojciec idą na lunch do klubu ze striptizem. Konfiguracja mogła być okazją do zbadania niezręcznej relacji bohaterów, ale robi się to głównie dla szokującej wartości – a także by wylądować bez smaku puentą o tym, jak striptizerki zdejmują ubrania, ponieważ wciąż ścigają uwagę ojca.

Warto przeczytać!  Recenzja „Amerykańskiego Towarzystwa Magicznych Murzynów”:

Dojrzałe aktualizacje czczonych kreskówek mogą działać. W samym HBO Max znajduje się jeden z najlepszych: Harley Quinn, barwne rozszerzenie animowanego uniwersum DC, które podąża za tytułową postacią z komiksu, która wyrusza na własną rękę. Tak jak Velma, serial jest brutalny, pełen metażartów i koncentruje się na przedstawieniu kobiecej podróży do samopoznania. Ale w przeciwieństwie do Velma, serial ma wyraźny szacunek dla oryginalnej serii; traktuje Harley z szacunkiem, stawiając na pierwszym miejscu jej rozwój, nawet pośród szybkich żartów. Velma, w międzyczasie, podkreśla swój płytki humor, dając projekt, który stara się być zabawny i źle rozumie atrakcyjność swojego bohatera. Nie, restarty nie powinny być kopiami materiału źródłowego. Ale nie powinni też tego lekceważyć ani drwić z widzów, którym zależy.


Źródło