Vincent Flibustier, fałszywy pracownik CrowdStrike, który wziął na siebie odpowiedzialność za największą awarię IT w historii
Nowe Delhi:
„Czym jest CrowdStrike? Dlaczego mój komputer z systemem Windows wyświetla niebieski ekran śmierci? Kto odpowiada za największą awarię IT w historii?”
Są to pytania, które zdominowały rozmowy na całym świecie po tym, jak błąd Microsoftu doprowadził do awarii komputerów z systemem Windows. Chociaż obecnie wiadomo, że aktualizacja programu antywirusowego „Falcon Sensor” firmy CrowdStrike była odpowiedzialna za ogromną awarię na całym świecie, ludzie wciąż zastanawiają się, jak taka wadliwa aktualizacja mogła zostać wydana i kto za nią stoi.
Wkracza Vincent Flibustier, użytkownik X, paradujący jako pracownik Crowdstrike. Vincent rozbił internet zmienionym, wygenerowanym przez AI zdjęciem siebie przed biurem Crowdstrike wraz z podpisem: „Pierwszy dzień w Crowdstrike, wrzuciłem małą aktualizację i wziąłem wolne popołudnie”.
Pierwszy dzień w Crowdstrike, wrzuciłem małą aktualizację i wziąłem wolne popołudnie ✌️ fot.twitter.com/bOs4qAKwu0
— Vincent Flibustier 👽 (@vinceflibustier) 19 lipca 2024 r.
Zdjęcie w ciągu kilku minut stało się viralem i zostało polubione już prawie 4 miliony razy, a udostępniło je ponad 36 tysięcy użytkowników.
Dwie godziny później Flibustier opublikował kolejną aktualizację – firma go zwolniła. Udostępnił również krótki film, w którym bierze „odpowiedzialność” za spowodowanie globalnej awarii.
Vincent Flibustier zmienił również swoją biografię X (dawniej Twitter), aby towarzyszyła parodii. W jego biografii napisano: „Były pracownik Crowdstrike, zwolniony z niesprawiedliwego powodu, zmienił tylko 1 linię kodu, aby zoptymalizować. Szukam pracy jako Sysadmin”.
Podczas gdy on próbował zrobić z tego żart, tysiące internautów kupiło jego satyrę i pomyślało, że to on jest odpowiedzialny za Blue Screen of Death (BSOD) w ich systemie. Linie lotnicze, banki, kanały telewizyjne i kilka innych branż walczyło, aby poradzić sobie z tym problemem, a ludzie w mediach społecznościowych wpadli w szał po znalezieniu „winowajcy”.
Chociaż kilku użytkowników chwaliło go za to, że zadbał o to, aby oni nie musieli pracować w piątek, niektórzy zamieścili pod jego adresem obraźliwe wiadomości.
Jakiś Pendejo chce mojej śmierci. fot.twitter.com/IYh5JKLhTe
— Vincent Flibustier 👽 (@vinceflibustier) 20 lipca 2024 r.
Prawda: Vincent jest satyrycznym pisarzem, który prowadzi Nordpresse, belgijski serwis parodii wiadomości. Wystąpił jako gość w France TV, gdzie zauważył: „Ludzie są przyciągani do historii, które potwierdzają ich uprzedzenia”.
Wyjaśniając dalej, dlaczego ludzie w internecie od razu podchwycili jego żart, powiedział: „Jeszcze nie wymieniono żadnego winowajcy, przyniosę go na tacy, ludzie lubią mieć winowajcę. Winowajca wydaje się być kompletnie głupi, jest dumny ze swojej głupoty, bierze wolne popołudnie pierwszego dnia pracy. To wpisuje się w ogromny szum, w którym ludzie absolutnie potrzebują nowych informacji, a podróbka jest z natury nowa, nie przeczytasz jej nigdzie indziej”.
Dodał także, że post został udostępniony dalej przez osoby, które wiedziały, że to żart, jednak jego rozpowszechnienie spowodowało, że ludzie zaczęli traktować każde słowo tweeta dosłownie.
🔥 Jak dziś zepsułem internet i jakie wnioski możemy z tego wyciągnąć? #Crowdstrike 🧐
Kilka rzeczy, które sprawiają, że jest to dobra podróbka, która zadziałała: 👇
1. Nie wskazano jeszcze winowajcy. Przedstawiam go na tacy, bo ludzie lubią mieć winowajcę.
2- Sprawca wydaje się być kompletnie głupi, jest dumny… fot.twitter.com/JFJ2MEYNMQ— Vincent Flibustier 👽 (@vinceflibustier) 19 lipca 2024 r.
Miliony użytkowników na całym świecie wciąż borykają się z problemami, a Microsoft i CrowdStrike starają się jak najszybciej rozwiązać ten problem.
Najnowsza wersja oprogramowania Falcon Sensor miała na celu zwiększenie bezpieczeństwa systemów klientów CrowdStrike przed hakowaniem poprzez aktualizację zagrożeń, przed którymi się broni. Jednak wadliwy kod w plikach aktualizacji spowodował jedną z najpowszechniejszych awarii technologicznych w ostatnich latach w firmach korzystających z systemu operacyjnego Windows firmy Microsoft.
Problemy szybko wyszły na jaw po tym, jak aktualizacja została wprowadzona w piątek, a użytkownicy zamieścili w mediach społecznościowych zdjęcia komputerów z niebieskimi ekranami wyświetlającymi komunikaty o błędach. W branży znane są jako „niebieskie ekrany śmierci”.