Rozrywka

W „City on Fire” Nowy Jork początku XXI wieku płonie jasno

  • 4 maja, 2023
  • 9 min read
W „City on Fire” Nowy Jork początku XXI wieku płonie jasno


Zeszłego lata na dachu hotelu InterContinental Barclay na Manhattanie niewielka grupa ludzi wpatrywała się z podziwem w niczym nie wyróżniające się poranne niebo otoczone drapaczami chmur w Midtown. „O mój Boże, spójrz” – powiedział jeden z nich. „Przez całe życie nie widziałem czegoś takiego” – powiedział inny.

Aby pomóc młodszym aktorom odtworzyć noc 14 sierpnia 2003 roku, to, co „zobaczyli”, wymagało odrobiny wyobraźni. Ale dzięki magii postprodukcji widzowie nowego serialu „Miasto w ogniu”, który zadebiutuje 12 maja na Apple TV+, zobaczą, co dla nowojorczyków podczas ogólnokrajowego zaciemnienia tej nocy było tak niezwykłe: nocne niebo usiane gwiazdami.

Awaria z 2003 roku miała wyraźnie społeczną energię w porównaniu z awarią z 1977 roku, która jest wyraźnie widoczna w powieści Gartha Riska Hallberga „City on Fire”, na której oparta jest seria Apple. Ale dla twórców serialu, Stephanie Savage i Josha Schwartza, zaciemnienie w 2003 roku było jedną z kilku historycznych podobieństw, które dały im pewność, że mogą przenieść 900-stronicową tajemnicę Hallberga o punku, młodej miłości i anarchii z jednego okresu intensywnych zmian do drugiego: ery po 11 września. Podobnie jak w późnych latach 70., przyszłość Nowego Jorku wydawała się niepewna, a tamtejsza podziemna scena rockowa była żywotna.

To był czas Strokes and Friendster. Tak, tak, tak i początek kontrowersyjnych wysiłków burmistrza Bloomberga w zakresie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Było to również… 20 lat temu, co czyni go dojrzałym do cyklu nostalgii.

„Całkowicie romantyzuję wczesne lata 2000” — powiedział 26-letni Chase Sui Wonders, który gra młodą femme fatale Samanthę, studentkę pierwszego roku Uniwersytetu Nowojorskiego, która robi analogowe zdjęcia, publikuje fanzin i ma obsesję na punkcie fikcyjnego zespołu z śródmieścia o nazwie Ex Post Facto. „To było bardzo zabawne grać w aspekt braku technologii z tamtego okresu, kiedy po prostu dzwonisz do kogoś na telefon domowy, na przykład:„ Spotkajmy się w Tompkins Square Park w południe, a jeśli tam będziesz, świetnie. Jeśli nie, znajdę tam kogoś innego, z kim będę mógł spędzać czas”.

Ten okres również, co najważniejsze, był w większości niezbadany przez współczesne seriale fabularne. Wyzwanie, przed którym stanęli Savage i Schwartz, było zatem dwojakie: czy uda im się oddać chaotyczny duch powieści z lat 70., przesuwając oś czasu o ćwierć wieku? A czy oni z kolei mogliby oddać sprawiedliwość duchowi roku 2003 w sposób, który odbija się echem dzisiaj?

Warto przeczytać!  Ismail Kadare umiera w wieku 88 lat; Powieści przyniosły światu trudną sytuację Albanii

Wydaje się, że Wyatt Oleff, który gra główną rolę młodego mężczyzny, Charliego, tak uważa. Charlie, naiwny dzieciak z Long Island, którego ojciec zmarł 11 września, dopiero co odkrywa miasto, podążając za swoją ukochaną Samanthą, od jednego sklepu muzycznego i klubu muzycznego do drugiego — i ostatecznie do przestępczego półświatka. Podobnie jak Charlie, Oleff jest nowicjuszem w Nowym Jorku. Urodził się w 2003 roku.

„Myślę, że to przejście z jednej epoki do następnej jest dla mnie fascynujące, ponieważ czuję się, jakbym znajdował się w bardzo przejściowym okresie w moim życiu” — powiedział. „I czuję, że serial zawiera to uczucie dorastania i zmiany”.

Rok 2003 jest gwiazdą polarną dla Savage’a i Schwartza, ale nie dlatego, że spędzili go na podskakiwaniu między imprezami na lofcie w Brooklynie. To był rok, w którym zadebiutował hitowy dramat stacji Fox „The OC” Schwartza. (Savage był producentem wykonawczym i scenarzystą, a później wspólnie stworzyli „Gossip Girl”).

Chociaż akcja filmu „The OC” rozgrywa się w południowej Kalifornii, jego gwarna ścieżka dźwiękowa pomogła sprowadzić niezależną muzykę tamtych czasów — w tym nowojorskie zespoły, takie jak Walkmen, Interpol i LCD Soundsystem — do mainstreamowej publiczności.

Kiedy rozpoczęli burzę mózgów nad pomysłami na serię z Apple, „City on Fire” znalazło się na długiej liście „projektów marzeń”, powiedział Savage. Książka wywołała ogromne poruszenie przed jej wydaniem w 2015 roku, a Scott Rudin wybrał ją do filmu, zanim jeszcze podpisała umowę wydawniczą. Savage i Schwartz byli zaskoczeni, gdy dowiedzieli się, że prawa do ekranu są ponownie dostępne.

Mimo to nie byli pewni, czy świat potrzebuje kolejnego serialu, którego akcja toczy się w Nowym Jorku lat 70., powiedział Schwartz, „a także lata 70. teraz dla publiczności — to było 50 lat temu. Zaczyna się więc robić trochę abstrakcyjnie”.

Ona i Schwartz mają nadzieję, że ich program może podobnie odnosić się do teraźniejszości.

„Okres lat 70. był czasem, kiedy ludzie kwestionowali, czy Nowy Jork przetrwa jako miasto” – powiedział Schwartz, dodając, że w latach po 11 września, kiedy Hallberg zaczął pisać powieść, „to samo zadano pytania”. W innym ponurym echu, większość Manhattanu została zamknięta z powodu Covid, kiedy rozpoczęła się produkcja serialu. To również wzbudziło „wiele obaw o przetrwanie Nowego Jorku” – powiedział.

„The OC” nauczyło Savage’a i Schwartza, jak ważne jest dobranie odpowiedniej muzyki — ale jeśli już, to było to jeszcze ważniejsze w przypadku „City on Fire”. Sceny rozgrywają się w brudnych klubach, gdzie Karen O (połączona z wykorzystaniem materiałów archiwalnych) wyje na scenie. Jeden z głównych bohaterów, William, grany przez Nico Tortorellę, jest byłym wokalistą Ex Post Facto, który zostaje uwikłany w strzelaninę, która może dotyczyć jego wyobcowanej rodziny z Upper East Side. (Jego siostrę Regan gra Jemima Kirke.) Odpowiednio, ścieżka dźwiękowa jest zabójcza. Muzyka jest zawsze obecna.

„Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że muzyka po 11 września doświadczamy czegoś podobnego do tego, po prostu muzyki po pandemii” — powiedział 34-letni Tortorella. „Jest taka walka o życie, która istnieje w dźwięku, ta wolność”.

Ożywienie Ex Post Facto — i jego późniejsza iteracja, Ex Nihilo — było jego własnym muzycznym projektem pobocznym. W tym celu kierownik muzyczny, Jonathan Leahy, zebrał niewielką grupę autorów piosenek, aby napisali i zademonstrowali oryginalne piosenki, które producenci muzyczni Abe Seiferth i Jason Hill przekształcili w pełne nagrania i występy na żywo w programie. (Hill również skomponował ścieżkę dźwiękową). Tortorella i Max Milner, który zastępuje Williama w zespole, wykonali wokale. Apple planuje wydać utwory online i na limitowanej edycji winylowej.

„To niewykonalne zadanie, aby muzyka brzmiała tak, jak w tym bardzo konkretnym czasie i miejscu, ale także: nie sprawiaj, by brzmiała wcale tak, jakbyś kogoś zdzierał” – powiedział Leahy. „Więc próbowaliśmy nawlec tę igłę”.

Dla każdego, kto był w Nowym Jorku w 2003 roku, wspomnienia trochę się zakurzyły. (Dla przypomnienia: było to lato, kiedy się tu przeprowadziłem, w wieku 24 lat). Ale niektóre momenty pozostają wyraźne — być może przypieczętowane przez bieżące napięcia. Kiedy zgasły światła, nie było powszechnych grabieży i podpaleń, jak w ’77. Ale jak Hallberg przypomniał mi przez telefon, nastąpił „ostry, ostry atak paniki”, kiedy wszyscy pomyśleli: „O mój Boże, czy to się znowu dzieje? Czy to atak terrorystyczny?

Warto przeczytać!  Bloody Sweet” zajmuje 8. miejsce na rynku krajowym – ostateczny termin

To, co nastąpiło, jak to ujął, było „długim ogonem tej słodkiej ulgi”. Znaczna część miasta zamieniła się w coś w rodzaju ulicznego karnawału, bo bodega i supermarkety walczyły o opróżnienie rozgrzewających lodówek z piwem i mięsem.

Niektóre rzeczy niewiele się zmieniły od 2003 roku, co sugeruje program, zwracając uwagę na takie kwestie, jak klasa, rasa i gentryfikacja. „Są to tematy, które prawdopodobnie będą przewijać się przez całą historię ludzkości” — powiedział 29-letni Xavier Clyde, który gra chłopaka Williama, Mercera, młodego czarnoskórego mężczyznę, który jest niesłusznie podejrzany o strzelaninę. „Bez względu na okres, w którym te rzeczy są nam prezentowane, zawsze będą rezonować”.

Ale jeśli widok przez „Miasto w ogniu” jest trochę różowawy, to jest to nowojorska tradycja. W 2003 fajne dzieciaki narzekały na to, jak pochodna jest nowa muzyka — Słyszeliście kiedyś o Stooges?! — i jak oswojony wydawał się już Manhattan w porównaniu z cudownymi dniami CBGB i częstymi napadami.

Dzisiejszy dzień nie wydaje się być wyjątkiem.

„Jeśli wszyscy możemy się zgodzić co do jednej rzeczy, to to, że technologia jest przez większość czasu zła” — powiedziała Sui Wonders, śmiejąc się, gdy przypomniała sobie swój własny czas w porównaniu z rokiem 2003. Jedną z najbardziej inspirujących części programu był dla niej sposób, w jaki pytano, jak to ujęła: „Jak ludzie łączyli się przed erą cyfrową?”

„Cokolwiek nastąpi, chaos czy połączenie”, kontynuowała, „przynajmniej ludzie się łączą”.

Więc może z dziećmi wszystko w porządku. Przynajmniej Oleff — w wieku 19 lat, najmłodszy członek głównej obsady — wydawał się zbyt mądry, by pakować się w kłopoty, jakie sprawia jego bohater.

„Zawsze istnieje cykl”, powiedział o swoim nowo adoptowanym mieście. „Ludzie przyjdą i to zmienią. I tego właśnie uczę się być pięknem Nowego Jorku: jest tu tradycja, ale jest też tyle miejsca na eksperymenty, że co kilka lat staje się zupełnie innym miastem.

„Dla mnie to przypomina Nowy Jork”.


Źródło