Świat

W Dosze wznowiono rozmowy o zawieszeniu broni i zakładnikach

  • 15 sierpnia, 2024
  • 5 min read
W Dosze wznowiono rozmowy o zawieszeniu broni i zakładnikach


Ludzie EPA trzymają plakaty izraelskich zakładników w Strefie Gazy podczas protestu wzywającego do zawarcia umowy o ich uwolnieniu na wiecu w Tel Awiwie w Izraelu (15 sierpnia 2024 r.)Agencja Ochrony Środowiska

Rodziny izraelskich zakładników przetrzymywanych przez Hamas w Strefie Gazy twierdzą, że jest to ostatnia szansa na zawarcie umowy

W Katarze wznowiono rozmowy na temat zawieszenia broni i uwolnienia zakładników w Strefie Gazy, po tym jak liczba Palestyńczyków zabitych w wojnie między Izraelem a Hamasem przekroczyła 40 000.

Porozumienie jest postrzegane jako klucz do powstrzymania 10-miesięcznego konfliktu przed przekształceniem się w ogólnokrajową wojnę regionalną z udziałem Iranu. Jednak oczekiwania na przełom są niewielkie.

Hamas oświadczył, że na razie nie weźmie udziału w pośrednich negocjacjach w Dosze, jednak oczekuje się, że mediatorzy przekażą wiadomości funkcjonariuszom ugrupowania zbrojnego stacjonującym w tym miejscu.

Wezwano do opracowania planu działania opartego na propozycji przedstawionej przez prezydenta USA i oskarżono premiera Izraela o dodanie nowych warunków, co ten zaprzeczył.

Izraelskie media informują, że zespół negocjacyjny kraju otrzymał nieznacznie rozszerzony mandat i, cytując urzędników, ostrzegają, że uważają to za „ostatnią szansę” na zawarcie umowy.

Mediatorzy ze Stanów Zjednoczonych, Kataru i Egiptu staną w obliczu szeregu potencjalnych punktów spornych, w tym kontroli nad terenami wzdłuż granicy Strefy Gazy z Egiptem i powrotu przesiedlonych palestyńskich cywilów do północnej części Strefy Gazy.

Rozmowy zostały zawieszone, odkąd polityczny lider i główny negocjator Hamasu, Ismail Haniyeh, został zamordowany w Teheranie pod koniec lipca. Iran zapowiedział odwet na Izraelu, który nie potwierdził ani nie zaprzeczył zaangażowaniu, co budzi obawy o szerszą eskalację.

Warto przeczytać!  Po porażce sojusznicy popierają Modiego na trzecią kadencję

Wojsko izraelskie rozpoczęło w Strefie Gazy kampanię mającą na celu zniszczenie Hamasu w odpowiedzi na bezprecedensowy atak na południowy Izrael 7 października, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, a 251 wzięto jako zakładników.

Ministerstwo zdrowia Gazy, którym kieruje Hamas, poinformowało w czwartek, że od tego czasu na terytorium zginęło co najmniej 40 005 osób, w tym 40 w ciągu ostatnich 24 godzin.

Liczba ta, która nie rozróżnia między żołnierzami i cywilami, jest często kwestionowana przez rząd Izraela, ale jest powszechnie akceptowana przez agencje ONZ.

Izraelskie wojsko poinformowało BBC, że zginęło ponad 15 000 terrorystów. Poinformowało również, że od rozpoczęcia inwazji lądowej zginęło 330 żołnierzy.

W skład delegacji Izraela na rozmowy w Dosze według doniesień wchodzą dyrektorzy Mossadu, zagranicznej agencji wywiadowczej, oraz służby bezpieczeństwa wewnętrznego Szin Bet, David Barnier i Ronen Bar, a także szef izraelskiego wojska ds. zakładników, Nitzan Alon.

Obecni będą również dyrektor CIA William Burns, premier Kataru Mohammed bin Abdul Rahman Al Thani i szef egipskiego wywiadu Abbas Kamel.

Warto przeczytać!  Wojskowe i cywilne ambicje Indii, by zdominować pokaz Aero India

W zeszłym tygodniu mediatorzy zaapelowali do Izraela i Hamasu o wznowienie pilnych rozmów na temat porozumienia, które przyniosłoby ulgę 2,3 milionom Palestyńczyków w Strefie Gazy, a także 111 izraelskim i zagranicznym zakładnikom wciąż tam przetrzymywanym, z których 39 uznaje się za zmarłych.

Jak stwierdzili, „umowa ramowa jest teraz na stole, do ustalenia pozostały tylko szczegóły wdrożenia”, dodając, że są gotowi przedstawić propozycję pomostową, która przezwycięży ich różnice, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Pierwszy etap porozumienia przedstawionego przez prezydenta USA Joe Bidena obejmowałby „pełne i całkowite zawieszenie broni” trwające sześć tygodni, wycofanie sił izraelskich ze wszystkich zaludnionych obszarów Gazy oraz wymianę części zakładników – w tym kobiet, osób starszych, chorych i rannych – na palestyńskich więźniów przetrzymywanych w Izraelu.

Druga faza obejmowałaby uwolnienie wszystkich pozostałych żyjących zakładników i „trwałe zakończenie działań wojennych”. Trzecia faza oznaczałaby rozpoczęcie dużego planu odbudowy Gazy i zwrot szczątków martwych zakładników.

Reuters Palestyński chłopiec siedzi na miejscu izraelskiego ataku na dom w obozie dla uchodźców Maghazi w centralnej części Strefy Gazy (14 sierpnia 2024 r.)Agencja Reutersa

Analiza obrazu satelitarnego wskazuje, że prawie 60% budynków w Strefie Gazy zostało uszkodzonych lub zniszczonych

Wysoki rangą urzędnik Hamasu, uznawanego za organizację terrorystyczną przez Izrael, Wielką Brytanię i inne kraje, powiedział w środę BBC, że nie weźmie udziału w spotkaniu, chociaż niemal całe jego polityczne kierownictwo znajduje się w Dosze.

Warto przeczytać!  Ryciny jaskiniowe sprzed 57 000 lat były dziełem neandertalczyków

Stanowisko Hamasu było takie, że „nie będzie angażować się w negocjacje dla samych negocjacji, aby zapewnić Izraelowi przykrywkę do kontynuowania wojny” – powiedział urzędnik.

Twierdził, że Izrael „dodał nowe warunki i wycofał się ze swojego poprzedniego porozumienia”, domagając się między innymi utrzymania pełnej kontroli nad korytarzem Filadelfijskim, wąskim pasem ziemi biegnącym wzdłuż południowej granicy Gazy z Egiptem, oraz aby przesiedleńcy powracający do północnej części Gazy byli sprawdzani w celu upewnienia się, że są nieuzbrojonymi cywilami.

Biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu wydało we wtorek oświadczenie, w którym stwierdziło, że twierdzenie o dodaniu nowych warunków jest „fałszem”. Zamiast tego określiło je jako „niezbędne wyjaśnienia, które pomogą wdrożyć” pierwotną propozycję.

Oprócz powstrzymania wyniszczającej wojny i uwolnienia zakładników, USA i inni widzą w zawieszeniu broni sposób na powstrzymanie Iranu przed podjęciem działań odwetowych przeciwko Izraelowi za zabicie Ismaela Haniyeha, którego następcą został przywódca Hamasu w Strefie Gazy, Jahya Sinwar, jeden z pomysłodawców ataku z 7 października.

Wspierany przez Iran libański ruch Hezbollah również obiecał odpowiedzieć na zabicie starszego dowódcy w izraelskim ataku lotniczym w Bejrucie. Izraelskie wojsko obwiniło go o atak rakietowy, w którym zginęło 12 dzieci na okupowanych przez Izrael Wzgórzach Golan.

Izrael ostrzegł Iran, że „za każdą agresję będzie żądał wysokiej ceny”, podczas gdy Iran nalegał, że „odwetowa odpowiedź na agresora jest jego prawem”.


Źródło