Świat

W Gazie trudno jest znaleźć pieluchy i mleko modyfikowane dla niemowląt, co wprawia rodziców w rozpacz

  • 7 lutego, 2024
  • 6 min read
W Gazie trudno jest znaleźć pieluchy i mleko modyfikowane dla niemowląt, co wprawia rodziców w rozpacz


Al-Zein zdecydowała się podać 2,5-miesięcznej Lindie stałą dietę, wiedząc, że taki wybór może prowadzić do problemów zdrowotnych.

„Wiem, że robimy jej coś szkodliwego, ale nic z tego” – stwierdziła al-Zein, karmiąc płaczącą córkę pokruszonymi ciastkami w zimnym namiocie, który teraz nazywają domem. „Płacze i płacze bez przerwy”.

Wojna między Izraelem a władcami Hamasu w Gazie wywołała katastrofę humanitarną, która spowodowała niedobory najbardziej podstawowych artykułów pierwszej potrzeby. Najbardziej dotknięte są niemowlęta, małe dzieci i ich rodzice, gdyż pieluchy i mleko modyfikowane są albo trudne do znalezienia, albo osiągają zbyt wysokie ceny, co prowadzi rodziców do uciekania się do nieodpowiednich lub nawet niebezpiecznych alternatyw.

Ich sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana ze względu na sporadyczne dostawy pomocy, które utrudniają izraelskie ograniczenia i nieustające walki.

Wysiedleni Palestyńczycy są także wtłaczani w coraz ciaśniejsze obszary maleńkiej przybrzeżnej enklawy, co powoduje epidemie chorób, na które szczególnie narażone są niedożywione dzieci. ONZ twierdzi, że ludności grozi bezpośrednie ryzyko głodu, a jedna czwarta ludzi już głoduje.

Dla Palestyńczyków znajdujących się w coraz bardziej tragicznych warunkach najbardziej podstawowe czynności – takie jak zmiana pieluchy dla dziecka – stały się luksusem, który może wymagać poświęceń.

Warto przeczytać!  Dagestan: Tłum szturmuje rosyjskie lotnisko podczas lotu z terenów Tel Awiwu i globalne napięcie narasta w związku z wojną w Gazie

„Sprzedawałem żywność dla moich dzieci, żeby móc kupić pieluchy” – powiedział Raafat Abu Wardeh, który ma dwójkę dzieci w pieluchach.

Pomoc nie dociera do wszystkich, a niedobory podstawowych towarów spowodowały gwałtowny wzrost cen. Po zdziesiątkowaniu gospodarki Gazy niewielu Palestyńczyków ma regularne dochody, a większość albo wyczerpuje swoje oszczędności, albo utrzymuje się z datków.

Na prowizorycznych straganach ulicznych starsze dzieci pracujące jako straganiarze sprzedają pojedyncze pieluchy za trzy do pięciu szekli (od 1 do 1,5 dolara) lub całe paczki za maksymalnie 170 szekli (46 dolarów). Paczka pieluch przed wojną kosztowała 12 szekli (3,5 dolara).

„Ceny pieluch są bardzo absurdalne” – stwierdził Anis al-Zein, który kupował je na ulicy w centrum Deir al-Balah i nie jest spokrewniony z Zainab. „Dziecko kosztuje 20 szekli (5 dolarów) dziennie. Zwłaszcza w tak złej sytuacji, jak ta, wszystkie ceny są wysokie, a ludzie nie mają dochodów. Nie ma nawet pomocy.”

Niektórzy rodzice używają pieluch wielorazowych, ale te wymagają mycia wodą, której też jest mało.

Mohammed al-Khatib, lokalny kierownik programu brytyjskiej organizacji Pomocy Medycznej dla Palestyńczyków, powiedział, że niektórzy ludzie byli zmuszeni kupować mniejsze pieluchy i sklejać je taśmą.

Brak świeżych produktów, mnogość nieuregulowanych straganów z żywnością i zimna pogoda przyczyniły się do rozprzestrzeniania się chorób, w tym infekcji dróg oddechowych, wysypek skórnych i biegunki. „Jest zima i dzieci przez większość czasu są mokre” – powiedział al-Khatib.

Warto przeczytać!  Turcja „otwiera dochodzenie” w sprawie incydentu z podobizną Erdogana w Szwecji | Aktualności

Według lokalnych urzędników ds. zdrowia wojna, wywołana śmiercionośnym atakiem Hamasu na południowy Izrael 7 października, wywołała niewyobrażalne zniszczenia, w wyniku których w izraelskiej ofensywie zginęło ponad 27 000 Palestyńczyków, a prawie 67 000 zostało rannych.

Ministerstwo zdrowia w kontrolowanej przez Hamas Strefie Gazy nie rozróżnia ludności cywilnej i bojowników, ale twierdzi, że dwie trzecie zabitych to kobiety i dzieci. Izrael obwinia Hamas za wysoką liczbę ofiar śmiertelnych, ponieważ grupa ta przeprowadza ataki i działania bojowe na obszarach mieszkalnych.

W ataku Hamasu zginęło w Izraelu około 1200 osób, w większości cywilów, a około 250 zostało wziętych jako zakładników.

Brak pieluch pogorszył warunki sanitarne szacunkowo 1,7 miliona wysiedlonych Palestyńczyków, z których wielu stłoczonych jest w przepełnionych schroniskach.

Agencja Narodów Zjednoczonych do spraw dzieci UNICEF podała w tym tygodniu, że większość nowo wysiedlonych ma zaledwie 1–2 litry (50–67 uncji) wody dziennie do picia, gotowania i mycia. Stwierdzono, że przewlekła biegunka wśród dzieci nasila się.

UNICEF twierdzi, że dostawy pomocy do Gazy nie zaspokajają ogromnych potrzeb.

Agencja szacuje, że 20 000 niemowląt do 6 miesiąca życia potrzebuje mleka modyfikowanego, które UNICEF dostarcza wraz z artykułami pierwszej potrzeby, takimi jak pieluchy i gotówka.

„To zdecydowanie nie wystarczy, aby zaspokoić kolosalne potrzeby dzieci w Gazie” – powiedział rzecznik UNICEF Ammar Ammar.

Potrzeby niemowląt stanowią część szerszego zagrożenia dla wszystkich 335 000 dzieci w Gazie poniżej 5 roku życia, które są narażone na wysokie ryzyko poważnego niedożywienia i możliwej do uniknięcia śmierci, stwierdził UNICEF.

Warto przeczytać!  Były minister Hamasu obwinia „szaleńców” z Gazy za wojnę i twierdzi, że Palestyńczycy ich nie wspierają

„Dla wielu rodzin w Gazie groźba śmierci z głodu jest już realna” – powiedział Ammar.

Biuro pomocy humanitarnej ONZ poinformowało w środę, że z ostatnich badań wynika, że ​​prawie 10% dzieci poniżej 5 roku życia cierpi na ostre niedożywienie, co stanowi 12-krotny wzrost w porównaniu z sytuacją przed wojną. Wskaźnik ten jest jeszcze wyższy w północnej Strefie Gazy, która od miesięcy jest w dużej mierze odcięta od pomocy.

Dla Zainab al-Zein trudna decyzja, by karmić swoje obecnie 4-miesięczne dziecko pokruszonymi ciastkami i mielonym ryżem zamiast mieszanki modyfikowanej, oznaczała częste wizyty w lokalnym szpitalu, który podobnie jak cały system opieki zdrowotnej w Gazie jest pod dużym obciążeniem ze strony wojna.

Pracownicy służby zdrowia zazwyczaj zalecają rodzicom, aby poczekali, aż ich dziecko skończy 6 miesięcy, zanim zacznie podawać mu pokarmy stałe. Badania wykazały, że u dzieci, które zbyt wcześnie otrzymują pokarm stały, występuje większe ryzyko rozwoju niektórych chorób przewlekłych.

Kołysząc się w leżaczku dla niemowląt i owinięta kocem, Linda płakała bez przerwy, gdy matka próbowała ją nakarmić.

„Nazywa się to oczywiście niezdrowym odżywianiem i wiemy, że powoduje u niej problemy jelitowe, wzdęcia i kolkę” – stwierdził al-Zein. „Co mogę zrobić?”

___

Magdy relacjonowała z Kairu.

___

Śledź relację AP z wojny Izrael-Hamas na stronie:


Źródło