Świat

W Gruzji wybuchają gwałtowne starcia wokół wzorowanej na Rosji ustawy medialnej

  • 8 marca, 2023
  • 4 min read
W Gruzji wybuchają gwałtowne starcia wokół wzorowanej na Rosji ustawy medialnej


Projekt ustawy, wzorowany na restrykcyjnym reżimie prezydenta Rosji Władimira Putina dla mediów i organizacji pozarządowych, wzbudził powszechny gniew w Gruzji i wzbudził obawy, że może zniweczyć aspiracje tego kraju do członkostwa w UE i NATO.

Policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego, aby rozproszyć tysiące demonstrantów, którzy wyszli na ulice stolicy Gruzji, Tbilisi, protestując przeciwko ustawie o „zagranicznym agencie”, która przeszła pierwsze czytanie w parlamencie we wtorek.

Dwie omawiane wersje prawa uznałyby wszelkie gruzińskie organizacje pozarządowe i media otrzymujące ponad 20 procent swoich funduszy z zagranicznych źródeł za „zagranicznych agentów” i poddałyby je nieokreślonemu „monitorowaniu”.

Starcia są ostatnim ciosem dla niegdyś jednych z najlepszych stosunków UE z aspirującym państwem członkowskim, po latach pogarszania się stosunków między Brukselą a Tbilisi w związku z tym, co według urzędników UE jest poślizgiem w kierunku mniej demokratycznej formy rządów. Tbilisi zaoferowało również Kijowowi jedynie chłodną pomoc i odmówiło przyłączenia się do zachodnich sankcji wobec Rosji po zeszłorocznej inwazji na Ukrainę. Takie stanowisko sprzeciwia się dużemu poparciu społecznemu dla rozdartego wojną kraju, które przypomina bolesne wspomnienia katastrofalnej pięciodniowej wojny z Rosją, która kosztowała Gruzję jedną piątą jej terytorium.

Warto przeczytać!  Marynarki wojenne Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii odpierają największy atak Houthi na żeglugę na Morzu Czerwonym

Gruzińskie Marzenie, partia rządząca wspierana przez samotnego miliardera Bidzinę Iwaniszwilego, broniła projektu ustawy jako środka przeciwko „szpiegom” i „agentom obcego wpływu”, którym rzekomo opłaca się krytykować rząd i Gruziński Kościół Prawosławny.

Ale Stany Zjednoczone, UE i prezydent Gruzji ostro skrytykowali ustawę, która według jej krytyków oznacza zwrot w kierunku represji w stylu rosyjskim, mimo że konstytucja nakazuje Gruzji „podjęcie wszelkich środków” w celu przystąpienia do UE i NATO.

Nawet jeśli Georgian Dream twierdzi, że posunięcie opiera się na prawie o podobnej nazwie w USA, język bardziej przypomina rosyjskie prawo, którego Putin użył do faktycznego zniszczenia społeczeństwa obywatelskiego w dekadzie po powrocie na prezydenta w 2012 roku.

Salome Zourabichvili, prezydent Gruzji, powiedziała, że ​​zawetuje ustawę i poparła protestujących w filmie nakręconym przez Statuę Wolności w Nowym Jorku.

„Stoję obok was, ponieważ dzisiaj reprezentujecie wolną Gruzję!” powiedziała. „Gruzja, która widzi swoją przyszłość w Europie i która nie pozwoli nikomu niczego pozbawić [us] tej przyszłości”.

Ambasada USA stwierdziła, że ​​proces ten „rodzi prawdziwe pytania o zaangażowanie partii rządzącej w integrację euroatlantycką” i nazwała uchwalenie ustaw – w tym nieprawidłowości proceduralne i wysiłki mające na celu powstrzymanie opozycyjnych prawodawców i dziennikarzy z dala od parlamentu – „ciemnym dniem dla gruzińskiej demokracja.”

Warto przeczytać!  Jaszczurki przekształciły swoje geny, aby przenieść się z lasu i osiedlić w miastach

UE stwierdziła, że ​​ustawa narusza unijne standardy, podważa deklarowany przez Gruzję zamiar członkostwa w bloku i grozi „poważnymi reperkusjami dla naszych stosunków”.

„Prawo w swojej obecnej formie może odstraszyć społeczeństwo obywatelskie i organizacje medialne, co może mieć negatywne konsekwencje dla wielu Gruzinów. . . To bardzo zła sytuacja dla Gruzji i jej mieszkańców” – powiedział Josep Borrell, szef unijnej dyplomacji.

Ministrowie spraw zagranicznych Estonii, Łotwy i Litwy oświadczyli w środę, że ustawa „rodzi poważne pytania o perspektywy demokracji w Gruzji” i ostrzegli kraj, by „powstrzymał się od decyzji, które mogą podważyć aspiracje Gruzinów” do zbliżenia się do UE i NATO członkostwo.

Wrzawa wokół ustawy nastąpiła po kryzysie politycznym w 2021 r., kiedy aresztowano byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego, co wywołało protesty. Następnie przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel osobiście interweniował, aby zawrzeć porozumienie między rządem a innymi partiami, ale zostało ono zerwane w ciągu kilku miesięcy, uderzając w postrzegane wpływy bloku w kraju.


Źródło