Rozrywka

W „Łempickiej” artystka o wielkim, chaotycznym życiu dostaje wielki, brudny musical

  • 15 kwietnia, 2024
  • 6 min read
W „Łempickiej” artystka o wielkim, chaotycznym życiu dostaje wielki, brudny musical


NOWY JORK — Tamara de Łempicka była polską artystką urodzoną w uprzywilejowanej rodzinie żydowskiej w Warszawie. Poślubiła przystojnego prawnika, którego uratowała z więzienia podczas rewolucji rosyjskiej, i oboje uciekli na zachód, ostatecznie osiedlając się w Paryżu. Tam Łempicka wykorzystała swoje niezwykłe umiejętności malarskie w udanej karierze artystki, towarzyszki życia i czarującej mieszkanki międzywojennego półświatka.

„Historia to bzdura” – mówi Tamara, grana przez Eden Espinosa w nowym musicalu „Łempicka”. „Ale ja też.”

Twórcy „Łempickiej” — książki, tekstu i koncepcji Carsona Kreitzera, muzyki Matta Goulda — chcą, aby ich tytułowym bohaterem było wiele rzeczy: feministka, seksualna rewolucjonistka, pionierka przedsiębiorcy, torturowana artystka, ofiara i ocalały oraz męczennik śmierci mody w sztuce i historii. Dowodów z życia prawdziwej Łempickiej jest wystarczająco dużo, aby w pewnym stopniu uzasadnić większość tych twierdzeń, ale ten musical chce udowodnić je wszystkie, absolutnie, w ciągu dwóch i pół godziny. Rezultatem jest zapierający dech w piersiach marsz przez najciemniejsze dekady w historii Europy, a wielkie, chaotyczne i fascynujące życie zostaje przetworzone w spektakl teatralny, który jest po prostu duży i niechlujny.

Musical, który po raz pierwszy pokazano na Festiwalu Teatralnym w Williamstown w 2018 r., ma formę retrospekcji: stara i zgorzkniała artystka samotnie na ławce w parku w Los Angeles w 1975 r., rozmyślając o swoim życiu i karierze, zastanawiając się: „Jak się tu znalazłam ?” Jej twórczość wyszła z mody i została zapomniana, a ona zostaje wygnana do świata dalekiego od dowcipu i wyrafinowania, którymi niegdyś się otaczała.

Nagle jest rok 1916, ona znów jest młoda, wkrótce wychodzi za mąż, a matka błaga ją, aby porzuciła malarstwo i prowadziła godne, godne życie życie. Rewolucja interweniuje i ruszamy autostradą zbudowaną przez „Hamiltona”, zmierzając ku pierwszej z głównych traum. Po tym, jak nie udało jej się wywalczyć wolności męża Tadeusza, ofiarowując swoją biżuterię groźnym bolszewikom, zmuszona jest oddać swoje ciało.

Warto przeczytać!  Megan Fox sugeruje, że Machine Gun Kelly rozpadł się po „wielkiej” walce na Super Bowl

Młoda para ucieka na zachód, a ich lot zaznaczono na mapie nad sceną (scenografia Riccardo Hernándeza), na której znajdą się także fragmenty świetlistych, zmysłowych, nieco chłodnych obrazów w stylu art deco prawdziwej Łempickiej, której twórczość została zebrana i promowany przez Madonnę. Atrakcyjny zespół tancerzy (choreografia Raja Feather Kelly), na przemian androgyniczny, wulgarny, groźny i kampowy, nadał ton szalonej idylli ambicji, sukcesu i rozpusty w latach międzywojennych w Paryżu.

Twórczość Łempickiej reprezentowana jest na scenie głównie za pomocą pustych sztalugi i pustych ram obrazów, a historia zostaje potraktowana tak samo: obecna jako cień, a nie substancja. Rewolucja, która zakłóca życie naszych głównych bohaterów, jest okrutna, ale faktyczna skarga, która ją wywołuje, jest lekceważona. Przewijają się dziesięciolecia niedostatku, nędzy i przemocy politycznej, widoczne w czarno-białych fragmentach filmowych. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym i o tym, jak krzyżowało się to ze sztuką, wybierz się do Muzeum Sztuki Nowoczesnej na wystawę Käthe Kollwitz, artystki o pokolenie starszej od Łempickiej, która pozostawiła po sobie znacznie większe dziedzictwo.

W „Łempickiej” historia to, jak to mówią, tylko jeden numer taneczny za drugim. Przywołuje wstrząsy i wstrząsy, które kształtują tożsamość i odporność artysty, który nie tworzy rzeczywistej postaci, ale raczej gotowego bohatera na współczesne gusta polityczne. Espinosa wykonuje heroiczną pracę, wiążąc wątki, ale zamiast zamieszkiwać jako postać o wielu obliczach, pozostaje jej pogodzić wiele postaci służących różnym celom teatralnym.

Warto przeczytać!  Dzisiejszy przegląd Wordle: 2 czerwca 2023 r

Łempicka ma romans z Rafaelą, samodzielną prostytutką (wspaniale zagraną i zaśpiewaną przez Amber Iman), a jej prace – portrety pewnych siebie kobiet i posągowe akty – są uznawane przez bywalców LGBT z nocnego klubu Monocle za wyzwalające. bardzo przypomina klub Kit Kat z „Cabaretu”.

Wyrywa też Tadeuszowi znaczną niezależność, którą ze skromną elegancją Andrew Samonsky wydziera, gdy jednak zdradza mu straszliwą tajemnicę, scena się rozpada, bo ich związek nigdy nie był spójny. Idzie własną drogą, przeciwstawiając się ponurej, modernistycznej ideologii futurystycznego proroka Marinettiego, przedstawianego przez George’a Abuda jako okropnego pijaka i brutalnego proroka społecznego. Nie jest jednak jasne, czy powinniśmy podziwiać artystkę za niezależność, czy za pragmatyczne, wręcz cyniczne poddanie się elitarnym gustom. Wydaje się, że serial przypisuje jej nie tylko ucieleśnienie ideału Nowej Kobiety z lat dwudziestych XX wieku, ale także jego wynalezienie. „Wasze kobiety” – mówi upiorna zjawa Rafaeli – „przejmują władzę nad światem”.

Spektakl reżyserki Rachel Chavkin jest stylowy, wartki i oferuje wystarczająco dużo miejsca na kilka prawdziwie teatralnych momentów. „Najpiękniejsza bransoletka” Iman to akt I Największą atrakcją wieczoru jest czuła, zdecydowana, a zarazem zrezygnowana piosenka Beth Leavel o miłości i pamięci z II aktu, w której gra arystokratkę stojącą w obliczu własnej śmierci.

Warto przeczytać!  Minnie Driver wyjawia, że ​​była „zdruzgotana”, gdy Matt Damon zabrał nową dziewczynę na Oscary po ich rozstaniu

Muzyce Goulda brakuje silnego profilu melodycznego i ma tendencję do szybkiego przechodzenia do dużych nut fortissimo, które schlebiają głosom jego piosenkarza. Ale oprawa tekstowa jest jasna i efektowna, a muzyka zdaje się zanikać, gdy dramat — rozdzierające serce wyznanie śmiertelności Leavela — staje się sprawą zasadniczą.

Prawdziwa Łempicka ma teraz chwilę. Jej prace można oglądać na wystawie w Sotheby’s, a pod koniec tego roku zostaną zaprezentowane w formie muzealnej podczas retrospektywy w San Francisco. Nie jest tak znana, jak na to zasługuje, ale nie była tak zapomniana i opuszczona, jak twierdzi ten musical. Jej kariera załamała się po wyemigrowaniu do Stanów Zjednoczonych, a później do Meksyku. Jednak odkryto go na nowo już w latach 60. XX wieku, było to przedmiotem dużej retrospektywy w Paryżu w 1972 r. i od dziesięcioleci pojawia się w teledyskach i spektaklach Madonny.

W recenzji opublikowanej pod koniec lat 80. w „Woman’s Art Journal” krytyk z lekką niestrawnością stwierdził, że twórczość Łempickiej raczej została odrzucona niż zapomniana: „Jej portret w stylu Art Deco jest dziś w dużej mierze nieznany z dwóch dobrych powodów: jest beznadziejnie przestarzały i Na początku nic z tego nie było zbyt dobre.

„Łempicka” podważa oba te założenia. Spektakl może zainspirować widzów do poszukiwania samej sztuki, która oferuje bardziej wyważoną i rozsądną ripostę.

Łempickiejw Longacre Theatre przy 220 W. 48th St. w Nowym Jorku. 150 minut łącznie z przerwą. lempickamusical.com.


Źródło