Świat

W miarę narastania wściekłości na Bliskim Wschodzie lekarze w Gazie walczą o ratowanie osób, które przeżyły wybuch w szpitalu

  • 18 października, 2023
  • 8 min read
W miarę narastania wściekłości na Bliskim Wschodzie lekarze w Gazie walczą o ratowanie osób, które przeżyły wybuch w szpitalu


KHAN YOUNIS, Strefa Gazy (AP) – Lekarze w mieście Gaza w obliczu malejących zapasów medycznych przeprowadzali operacje na piętrach szpitala, często bez znieczulenia, w desperackiej próbie ratowania ciężko rannych ofiar potężnego wybuchu, w którym zginęli cywile ukrywający się w pobliskim szpitalu wśród Izraelskie bombardowania i blokada terytorium.

Grupa bojowników Hamasu oskarżyła o wybuch izraelski nalot, podczas gdy izraelskie wojsko oskarżyło o niewystrzelenie rakiety przez innych palestyńskich bojowników. Ministerstwo zdrowia pod przewodnictwem Hamasu twierdzi, że zginęło co najmniej 500 osób.

Wściekłość z powodu rzezi w szpitalu ogarnęła Bliski Wschód Prezydent USA Joe Biden wylądował w Izraelu w nadziei na powstrzymanie rozprzestrzeniania się wojny, która rozpoczęła się 7 października po tym, jak bojownicy Hamasu zaatakowali miasta w południowym Izraelu.

Po przybyciu Biden uściskał izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu, a później powiedział, że wybuch nie wydaje się być winą Izraela. „Na podstawie tego, co widziałem, wygląda na to, że zrobiła to inna drużyna, a nie ty” – powiedział Netanjahu w uwagach przed mediami.

Krótko przed przybyciem Bidena palestyńskie ataki rakietowe na Izrael wznowiono po 12-godzinnej przerwie. W środę izraelskie ataki na Gazę były również kontynuowane, w tym na miasta w południowej Gazie, które Izrael określił jako „bezpieczne strefy” dla palestyńskiej ludności cywilnej.

Po wybuchu w szpitalu Jordan odwołał spotkanie Bidena, król Jordanii Abdullah II, prezydent Palestyny ​​Mahmoud Abbas i prezydent Egiptu Abdel Fattah el-Sissi. Jak poinformował urzędnik Białego Domu, Biden odwiedzi teraz wyłącznie Izrael.

Wojna między Izraelem a Hamasem „pchnęła region na krawędź” – powiedział państwowej telewizji jordański minister spraw zagranicznych Ayman Safadi.

Izraelskie wojsko zorganizowało w środę rano odprawę, w której przedstawiło swoje argumenty, dlaczego nie ponosi odpowiedzialności za eksplozję w szpitalu al-Ahli. Rzecznik izraelskiej armii, kontradadmirał Daniel Hagari, powiedział, że w okolicy nie strzelano.

Zamiast tego, powiedział Hagari, izraelski radar potwierdził ostrzał rakietowy wystrzelony przez palestyńską grupę bojowników Islamski Dżihad z pobliskiego cmentarza w momencie wybuchu, około 18:59. Niezależne wideo pokazało, że jedna z rakiet w zaporze spadła z nieba , powiedział.

Warto przeczytać!  Awarie trzęsienia ziemi w Turcji sprawiają, że Erdogan wygląda na bezbronnego

Niewystrzelona rakieta uderzyła w parking przed szpitalem. Gdyby to był nalot, powstałby tam krater; Zamiast tego ognisty podmuch pochodził z głowicy bojowej niewypału rakiety i niewykorzystanego paliwa, powiedział.

Izraelskie wojsko opublikowało także nagranie, które, jak twierdzili, było nagraniem rozmów dwóch bojowników Hamasu omawiających wybuch, podczas którego mówcy twierdzą, że był to niewypał w Islamskim Dżihadzie, a odłamki najprawdopodobniej pochodziły z broni IJ, a nie Izraela.

Hagari powiedział, że izraelskie dane wywiadowcze zostaną udostępnione urzędnikom amerykańskim i brytyjskim. Zakwestionował także liczbę ofiar śmiertelnych podaną przez Ministerstwo Zdrowia pod przewodnictwem Hamasu w Gazie.

Od początku wojny w Gazie wylądowało około 450 rakiet wystrzelonych w stronę Izraela przez grupy bojowników – poinformowało wojsko.

Hamas nazwał wtorkowy wybuch szpitala „straszliwą masakrą”, twierdząc, że był on spowodowany izraelskim atakiem. Islamski Dżihad odrzucił roszczenia Izraela, oskarżając Izrael o „staranie się, aby uniknąć odpowiedzialności za brutalną masakrę, której się dopuścił”.

Grupa wskazała na izraelski rozkaz ewakuacji al-Ahli i doniesienia o wcześniejszym ataku na szpital jako dowód, że szpital był izraelskim celem. Stwierdzono także, że skala eksplozji, kąt upadku bomby i rozmiar zniszczeń – wszystko to wskazywało na Izrael.

Wybuch pozostawił makabryczne sceny. Setki Palestyńczyków schroniło się w al-Ahli i innych szpitalach w mieście Gaza, mając nadzieję, że oszczędzi im to bombardowań po tym, jak Izrael nakazał wszystkim mieszkańcom miasta i okolic ewakuację do południowej Strefy Gazy.

Ghassan Abu Sitta, chirurg plastyczny pracujący w al-Alhi, powiedział, że usłyszał głośną eksplozję, w wyniku której zawalił się sufit jego sali operacyjnej.

„Ranni zaczęli się do nas potykać” – napisał na koncie opublikowanym na Facebooku. Widział setki zabitych i ciężko rannych ludzi. „Założyłem opaskę uciskową na udo mężczyzny, któremu oderwano nogę, a następnie zaopiekowałem się mężczyzną z penetrującym urazem szyi”.

Film, który potwierdziła Associated Press, pochodzi ze szpitala, pokazał teren szpitala usiany podartymi ciałami, w tym wieloma małymi dziećmi, gdy ogień objął budynek. Na trawie leżały koce, plecaki szkolne i inne rzeczy. W środę rano miejsce wybuchu było zasłane zwęglonymi samochodami, a ziemia była poczerniała od gruzu.

Warto przeczytać!  Thunberg, rdzenni mieszkańcy blokują norweskie ministerstwo energii w związku z farmami wiatrowymi

Dyrektor szpitala Suhaila Tarazi powiedziała, że ​​następstwa wybuchu „nie przypominały niczego, co kiedykolwiek widziałem lub mogłem sobie wyobrazić”.

„Nasz szpital jest miejscem miłości i pojednania” – powiedziała. „Wszyscy jesteśmy przegranymi w tej wojnie. I to musi się skończyć.”

Karetki pogotowia i prywatne samochody przewiozły około 350 ofiar do głównego szpitala w mieście Gaza, al-Shifa, który był już przytłoczony rannymi w wyniku innych strajków, powiedział jego dyrektor Mohammed Abu Selmia. Tam lekarze przeprowadzali operacje na podłogach i na korytarzach, przeważnie bez znieczulenia.

„Potrzebujemy sprzętu, potrzebujemy leków, potrzebujemy łóżek, potrzebujemy znieczulenia, potrzebujemy wszystkiego” – powiedział Abu Selmia. Ostrzegł, że paliwo dla generatorów szpitala wyczerpie się w ciągu kilku godzin, co wymusi całkowite przestoje, chyba że dostawy dotrą do Strefy Gazy.

Do rozlewu krwi doszło, gdy Stany Zjednoczone próbowały przekonać Izrael, aby zezwolił na dostawy zaopatrzenia zdesperowanej ludności cywilnej, grupom pomocowym i szpitalom w maleńkiej Strefie Gazy, która znajduje się pod całkowitym oblężeniem od czasu śmiertelnego szaleństwa Hamasu. Chleba szukały setki tysięcy coraz bardziej zdesperowanych ludzi i woda.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken osiągnął porozumienie z Netanjahu w sprawie omówienia stworzenia mechanizmu dostarczania pomocy 2,3 milionom mieszkańców tego terytorium. Jednak od środy rano przez przejście w Rafah nie przepływała żadna pomoc humanitarna, Jedyne połączenie Gazy z Egiptemgdzie na wjazd czekały ciężarówki z pomocą.

Ministerstwo Zdrowia Gazy podało, że w Gazie zginęło co najmniej 3200 osób, a 11 000 zostało rannych. Jest to kolejnych 1200 osób w całej Gazie przypuszcza się, że został zakopany pod gruzamiżywy lub martwy, podały władze sanitarne.

W Izraelu zginęło ponad 1400 osób, głównie cywilów, którzy zginęli w ataku Hamasu 7 października. W wyniku ataku około 200 osób zostało wziętych do niewoli w Gazie. Od tego czasu bojownicy w Gazie codziennie wystrzeliwują rakiety, celując w miasta w całym Izraelu.

Warto przeczytać!  W piątek Ukraina dostała zgodę na wystrzelenie amerykańskich rakiet w kierunku Rosji

Na całym Bliskim Wschodzie wybuchły protesty. W oświadczeniu pałacu w Ammanie stwierdzono, że król Jordanii potępił „ohydną masakrę dokonaną przez Izrael na niewinnej ludności cywilnej”. Król „ostrzegł, że wojna, która weszła w niebezpieczną fazę, pogrąży region w niewypowiedzianej katastrofie”.

Minister spraw zagranicznych Iranu Hossein Amirabdollahian wezwał narody muzułmańskie do wydalenia swoich izraelskich ambasadorów i nałożenia embargo na Izrael w proteście przeciwko wybuchowi.

Oczekuje się, że w związku ze zgromadzeniem wojsk wzdłuż granicy Izrael rozpocznie inwazję lądową na Gazę. W międzyczasie kontynuowała ciągłe naloty na to terytorium, nawet w południowej części Strefy Gazy, gdzie izraelskie wojsko kazało uciekającym Palestyńczykom się udać.

Według ocalałych w środowym ataku na trzypiętrowy budynek w mieście Gaza zginęło 40 osób, a 25 zostało rannych. Według świadków na miejscu zdarzenia w obozie dla uchodźców Nuseirat w środkowej Gazie nalot uderzył w piekarnię, powodując ogromny pożar, w wyniku którego zginęło czterech piekarzy.

Izraelskie wojsko twierdzi, że celuje w kryjówki, infrastrukturę i centra dowodzenia Hamasu oraz oskarża bojowników o ukrywanie się wśród ludności cywilnej.

Pracownicy organizacji humanitarnych ostrzegali, że sytuacja staje się niebezpieczna.

„Nie chodzi tylko o to, że ludzie głodują, ludzie są zagrożeni głodem” – powiedziała Alia Zaki, rzeczniczka Światowego Programu Żywnościowego. „Poważnie brakuje podstawowych artykułów, które wyczerpią się w ciągu kilku dni”.

Ponad milion Palestyńczyków opuściło swoje domy – mniej więcej połowa populacji Gazy – a 60% znajduje się obecnie na obszarze o długości około 14 km (8 mil) na południe od strefy ewakuacji, podała ONZ.

Izraelskie wojsko ponownie wezwało Palestyńczyków, aby opuścili Gazę i udali się na południe, twierdząc, że jeśli pomoc ma zostać dostarczona, to w pobliżu miasta Khan Younis w południowej Gazie.

___

Debre i Nessman donieśli z Jerozolimy. Lee doniósł z Ammanu. Dziennikarze Associated Press Amy Teibel w Jerozolimie; Samya Kullab w Bagdadzie; Abby Sewell w Bejrucie; Samy Magdy i Jack Jeffrey w Kairze; i Ashraf Sweilam w el-Arish w Egipcie wnieśli swój wkład w powstanie tego raportu.




Źródło