Polska

W obliczu wojny na Ukrainie na granicy Polska chce znaleźć się w gronie krajów ustalających agendę Europy

  • 25 kwietnia, 2024
  • 5 min read
W obliczu wojny na Ukrainie na granicy Polska chce znaleźć się w gronie krajów ustalających agendę Europy


Vanessa Gera i Monika Ścisłowska, Associated Press, 25 kwietnia 2024 r.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg (z lewej) ściska dłoń Ministrowi Spraw Zagranicznych Polski Radosławowi Sikorskiemu podczas ceremonii uczczenia 75. rocznicy NATO w siedzibie NATO w Brukseli, czwartek, 4 kwietnia 2024 r. NATO uczciło w czwartek 75. rocznicę wspólnej obrony w Europie i Ameryka Północna, której czołowi dyplomaci przysięgają utrzymać kurs na Ukrainie, w miarę jak lepiej uzbrojone wojska rosyjskie przejmą kontrolę na polu bitwy. (AP Photo/Geert Vanden Wijngaert)

WARSZAWA, Polska (AP) – Minister spraw zagranicznych Polski wezwał w czwartek NATO do zwiększenia gotowości obronnej i powiedział, że jego rząd chce być w centrum procesu decyzyjnego w Unii Europejskiej, starając się przywrócić Polsce pozycję wiarygodnego partnera międzynarodowego wojna na Ukrainie szaleje za granicą. Przedstawiając swoją wizję Polski w sercu Europy, Radek Sikorski przestrzegł, że rosyjski atak na NATO zakończy się porażką Moskwy, ale NATO musi zwiększyć swoją obronę. Poprzedni narodowo-konserwatywny rząd koalicyjny w Polsce często ścierał się z UE, zwłaszcza w kwestii praworządności. Twierdząc, że członkostwo w UE niesie ze sobą wiele korzyści, Sikorski stwierdził: „Dlatego tak ważny jest, aby Polska wróciła do grona krajów tworzących Europę, a nie broniących się przed Europą”. Przed przemówieniem ministerstwo spraw zagranicznych stwierdziło, że wizja Sikorskiego jest ściśle zgodna z wizją prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który w czwartkowym przemówieniu przedstawił także swoje ambicje, aby Europa była bardziej asertywną potęgą światową. Wyżsi polscy urzędnicy z zadowoleniem przyjęli jawne wsparcie Macrona dla Ukrainy, ale chcą także, aby Paryż zwiększył dostawy pomocy wojskowej. „To nie my „Zachód” powinniśmy się bać starcia z Putinem, ale odwrotnie – powiedział Sikorski. „Warto o tym przypominać nie po to, by zwiększać u Rosjan poczucie zagrożenia, gdyż NATO jest paktem obronnym, ale po to, aby pokazać, że atak Rosji na któregokolwiek z członków Sojuszu nieuchronnie zakończy się jego porażką. „Potencjał militarny i gospodarczy Rosji blednie na tle Zachodu. Jeśli nie zabraknie nam woli, Rosja przegra. Jedyną nadzieją Putina jest nasz brak determinacji.” Pod rządami prezydenta Władimira Putina Rosja prowadziła przeciwko Polsce wojnę hybrydową, w tym za pomocą dezinformacji – oskarżył Sikorski. Powiedział, że Rosja kłamała, fałszywie twierdząc, że Polska dąży do aneksji części zachodniej Ukrainy wokół Lwowa, które kiedyś należały do ​​Polski. Mówiąc po ukraińsku, powiedział: „Lwów to Ukraina”. Przemówienie Sikorskiego wyznaczyło nowy kierunek proeuropejskiego rządu premiera Donalda Tuska, który objął urząd w grudniu, zastępując koalicję kierowaną przez arcykonserwatywne Prawo i Sprawiedliwość. W przemówieniu wziął udział prezydent Andrzej Duda, związany z Prawem i Sprawiedliwością, a także członkowie korpusu dyplomatycznego w Warszawie, którzy wysłuchali przemówienia z galerii parlamentu. Rząd upomina się także o swoje prawo do definiowania polityki międzynarodowej Polski, gdyż Duda postępuje ostatnio wbrew jego woli. Duda spotkał się niedawno z przypuszczalnym republikańskim kandydatem na prezydenta Donaldem Trumpem i wyraził otwartość na przyjęcie broni nuklearnej w ramach natowskiego programu współdzielenia. Na żaden krok nie zabiegał o zgodę rządu Tuska. Sikorski ostro potępił wiele polityk poprzedniego rządu, zauważając, że byłego premiera Mateusza Morawieckiego nie było w czwartek w parlamencie, ponieważ udał się do Budapesztu na coroczne spotkanie w Europie Amerykańskiej Konferencji Akcji Politycznej Konserwatywnej (CPAC). Sikorski powiedział, że Morawiecki spotka się z „proputinowskimi nacjonalistami”. Po przemówieniu Duda powiedział, że jest zszokowany i rozczarowany, jak to określił, „atakiem na politykę poprzedniego rządu”. „Moim zdaniem było ono bezpodstawne i zawierało wiele kłamstw, manipulacji i nieprawdy. To dzieli Polaków i tworzy niepotrzebny konflikt polityczny. Te słowa po prostu wzbudziły we mnie odrazę” – powiedział Duda reporterom w salach parlamentu. Prawo i Sprawiedliwość przewodziło Polsce w latach 2015–2023 i choć podkreślało związki ze Stanami Zjednoczonymi, zajmowało sprzeczne stanowisko wobec 27 państw członkowskich UE, a w szczególności wobec Niemiec, które najechały i okupowały Polskę podczas II wojny światowej. Sikorski podkreślił wagę przyjaźni z Niemcami, stwierdzając, że okres konfrontacji za poprzedniego rządu dobiegł końca. „Różnice zdań nie oznaczają jednak, że jesteśmy skazani na wieczny konflikt. Niemcy są naszym demokratycznym sąsiadem, naszym największym partnerem handlowym, ważnym aktorem europejskim i kluczowym sojusznikiem w NATO. Warszawa i Berlin potrzebują siebie nawzajem” – stwierdził. Sikorski przekonywał, że rozwój i bezpieczeństwo Polski powinny opierać się zarówno na współpracy transatlantyckiej, jak i na integracji europejskiej, a także że jest ona gotowa wziąć odpowiedzialność za wyzwania globalne. Przemówienie Sikorskiego skierowane było zarówno do odbiorców światowych, jak i krajowych, w 38-milionowym narodzie, położonym na linii geopolitycznej. Polska, członek NATO i Unii Europejskiej, leży na wschodniej flance obu krajów i oprócz Ukrainy graniczy z Rosją i Białorusią. Jest to kluczowy węzeł dla zachodniej broni wysyłanej na Ukrainę. 24
-23

Warto przeczytać!  Wojna rosyjsko-ukraińska na żywo: Polska nie powinna wykluczać wysłania wojsk na Ukrainę, mówi jej minister spraw zagranicznych | Ukraina


Źródło