Polska

W Polsce nadawanie publiczne znów skupia się na informacjach

  • 23 sierpnia, 2024
  • 3 min read
W Polsce nadawanie publiczne znów skupia się na informacjach


Premier Polski Donald Tusk w Warszawie, 30 lipca 2024 r.

W swoich małych prostokątnych okularach i granatowym garniturze Ernest Zozun wydaje się być w swoim żywiole na planie polskiej telewizji publicznej TVP Info, gdzie od stycznia współprowadzi międzynarodowy program informacyjny. A jednak ten były korespondent polskiego radia publicznego w Rosji i Iraku właśnie wrócił z długiego okresu na odludziu. W 2020 roku, po ponad 30 latach w mediach publicznych, został zwolniony z kultowej stacji radiowej Trojka po potępieniu cenzury piosenki krytykującej ówczesny narodowo-konserwatywny rząd.

Przeczytaj więcej Tylko dla subskrybentów Rząd Tuska zwalnia szefów polskich mediów państwowych

W latach 2015–2023 setki dziennikarzy pracujących dla polskiego systemu nadawania publicznego zostało poddanych zwolnieniom, dobrowolnym zwolnieniom i degradacjom, gdy władzę sprawował PiS (Prawo i Sprawiedliwość). Ten konserwatywny rząd, który był wielokrotnie potępiany przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej za łamanie zasad praworządności, szybko przejął kontrolę nad nadawcami publicznymi.

Do 2016 r. naziemne telewizja stała się przekaźnikiem działań rządu i maszyną do oczerniania opozycji. Ta prorządowa postawa była najbardziej widoczna w wiadomościach TVP o 19:30 i TVP Info, jej całodobowym kanale informacyjnym. W październiku 2020 r., gdy dziesiątki tysięcy demonstrantów zostało zmuszonych do protestu na ulicach przez zaostrzenie prawa aborcyjnego w Polsce, TVP nadała nagłówek swojemu biuletynowi w czasie największej oglądalności: „Lewicowy faszyzm niszczy Polskę”.

Warto przeczytać!  Z Niemiec, Francji do Polski, Hiszpanii

Krytykowany modus operandi

Od końca grudnia 2023 r., kiedy telewizja publiczna wznowiła działalność po kilku dniach zakłóceń, paski informacyjne stały się bardziej powściągliwe i faktyczne. Ten nowy wygląd wynikał z przejęcia władzy w Warszawie kilka dni wcześniej – przez proeuropejską koalicję, która doszła do władzy po wyborach w październiku i która obiecała położyć kres „tej sieci kłamstw”.

Przedstawiciele PiS, obecnie w opozycji, są teraz regularnie wręczani mikrofonowi bez demonizowania. A wielu byłych dziennikarzy, którzy kiedyś zostali wykluczeni ze służby publicznej, powróciło do niej.

„Przez osiem lat, za czasów PiS, fundamenty mediów publicznych zostały zniszczone. Zostały brutalnie upolitycznione. Propaganda i język nienawiści były tak silne w mediach publicznych, że jest to trochę jak cisza po burzy” – zauważyła Dorota Nygren, specjalistka ds. mediów w think tanku Polityka Insight. Ta była dziennikarka radia publicznego została w 2017 r. zdegradowana do pracy w dziale archiwalnym.

„Nie jesteśmy tu po to, by kształtować ludzkie umysły, w przeciwieństwie do tego, co PiS zrobił z mediami publicznymi, które nie przestrzegały żadnych standardów dziennikarskich” – dodał Mateusz Mazzini, niezależny dziennikarz z prasy drukowanej, który dołączył do anglojęzycznego kanału nadawczego TVP World w maju. W swoim cotygodniowym programie 30-latek zaprasza uznanych ekspertów i naukowców do refleksji nad bieżącymi sprawami międzynarodowymi.

Warto przeczytać!  Wysłannik Rosji do Polski ignoruje wezwania w związku z wtargnięciem rakiety

Pozostało Ci 47,73% tego artykułu do przeczytania. Reszta jest dostępna tylko dla subskrybentów.


Źródło