Polska

W Polsce odkryto legendarny skarb, który najprawdopodobniej należał do osławionego XVIII-wiecznego oszusta

  • 13 maja, 2024
  • 4 min read
W Polsce odkryto legendarny skarb, który najprawdopodobniej należał do osławionego XVIII-wiecznego oszusta


Urzędnicy powiedzieli, że w centralnej Polsce odkryto skarbiec złotych i srebrnych monet, które zdaniem ekspertów zostały wyłudzone od schorowanej populacji przez XVIII-wiecznego oszusta. Ochotniczy wykrywacze metali odnaleźli skarb ukryty pod ziemią w wielu miejscach podczas eksploracji pasma Gór Jeleniowskich za zgodą władz lokalnych, a fakt jego istnienia zdaje się potwierdzać wielowiekową legendę.

W zbiorze znajdują się monety pochodzące z XVII i początków XVIII w. – poinformował w komunikacie o ujawnieniu znalezisk Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Kielcach, mieście położonym niedaleko pasma górskiego. W tym roku monety zostaną poddane dokładniejszej analizie, ale jak sugerują urzędnicy dziedzictwa kulturowego i sami odkrywcy, skarb zdaje się potwierdzać, że opowieści o notorycznym polskim oszustie Antonim Jaczewiczu mogą jednak mieć swoje korzenie w prawdziwej historii.

„Odzyskane przez nas monety mogą stanowić część legendarnego skarbu zebranego przez Jaczewicza” – powiedział Sebastian Grabowiec, kierujący grupą poszukiwawczą, która znalazła monety, w komentarzu dla wspieranej przez rząd polskiej organizacji naukowej PAP.

Mówi się, że Jaczewicz przybył w Góry Świętokrzyskie, do których zalicza się Pasmo Jeleniowskie, około 1708 roku. Założył na tych terenach swego rodzaju osadę w chwili, gdy Polska przystąpiła do masowej wojny z udziałem większości głównych mocarstw regionu, która zbiegła się w czasie ze śmiercionośnym i powszechnym wybuch zarazy. Ponieważ ludność cywilna obawiała się o swoje życie w związku z rozprzestrzenianiem się choroby, wielu zwróciło się do Jaczewicza, kaznodziei, który fałszywie twierdził, że posiada boską moc uzdrawiania w czasach, gdy na takie zdolności było szczególnie duże zapotrzebowanie.

Jedna z wielu monet odnalezionych w górach środkowej Polski, które zdaniem ekspertów mogły należeć do osławionego XVIII-wiecznego oszusta.

Wojciech Siudowski / Uniwersytet Świętokrzyski za pośrednictwem Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach


Nie był jedynym oszustem, który próbował wykorzystać zdesperowanych cywilów i ich strach przed zarażeniem się zarazą. Władze podają jednak, że zgodnie z legendą ludzie tłumnie przybywali do posiadłości Jaczewicza w górach w nadziei otrzymania od niego darów leczniczych. Zapłacili także za jego usługi.

Plan Jaczewicza najwyraźniej okazał się tak skuteczny, że do jego osady napłynęły datki, co ostatecznie pozwoliło mu ufortyfikować ją wynajętymi strażnikami, którzy następnie okradali innych ludzi w okolicy – ​​czasami przejmując całe pobliskie posiadłości. Mówi się również, że okradli okolicznych arystokratów.

Za rzekome przestępstwa finansowe Jaczewicz został schwytany przez arystokratów i osadzony w więzieniu. Uciekł z pierwszego zatrzymania i być może wrócił do praktykowania tak zwanego uzdrawiania, twierdząc, że otrzymał na to błogosławieństwo papieża. Ostatecznie jednak Jaczewicz został ponownie schwytany i skazany w 1712 r. przez sąd najwyższy w Krakowie. Za karę groziło mu dożywocie.

Po tym, jak wykrywacze metali odkopali monety, władze twierdzą, że przekazano je muzeum archeologicznemu w południowo-zachodnim Ostrowcu Świętokrzyskim. Kolekcja zostanie zachowana i zbadana, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak znalazła się zakopana w górach i do kogo mogła należeć.

Do odkrycia doszło zaledwie kilka tygodni po tym, jak władze poinformowały o tym wykrywacz metali we wschodniej Polsce odkryto XVII-wieczną ikonę krzyża które zdaniem ekspertów było kiedyś zakazane przez cesarza.


Źródło

Warto przeczytać!  Tusk nie zapewnił zwycięstwa w wyborach do Parlamentu Europejskiego – DW – 06.06.2024