W poniedziałek World Central Kitchen wznowi akcję pomocy w Gazie
„Większość naszej operacji w Gazie zawsze polegała na karmieniu Palestyńczyków przez Palestyńczyków” – powiedziała Linda Roth, dyrektor ds. komunikacji WCK, zapytana przez „The Washington Post”. „Jak wiecie, nasz model opiera się na zaangażowaniu społeczności. Mamy setki Palestyńczyków zatrudnionych jako wykonawcy i setki innych wolontariuszy. Chcą wrócić do pracy.”
Pod koniec 1 kwietnia izraelski nalot uderzył w konwój WCK, zabijając siedem osób znajdujących się w trzech pojazdach, z których dwie były opancerzone. Wśród zabitych było czterech członków zespołu pomocy WCK: Lalzawmi „Zomi” Frankcom, 43-letni Australijczyk; Saifeddin Issam Ayad Abutaha, 25-letni Palestyńczyk; Damian Soból, 35-latek z Polski; oraz Jacob Flickinger, 33-letni obywatel USA i Kanady. Pozostałe trzy ofiary — John Chapman, 57 lat; James Henderson, 33 lata; i James Kirby (47 l.) byli obywatelami brytyjskimi zatrudnionymi w zespole ochrony WCK.
Zabójstwa spotkały się z potępieniem na całym świecie, w tym ze strony prezydenta Bidena. „Jestem oburzony i załamany śmiercią siedmiu pracowników organizacji humanitarnych z World Central Kitchen” – oświadczył Biden w ówczesnym oświadczeniu. „… Dostarczali żywność głodnym cywilom w środku wojny. Byli odważni i bezinteresowni. Ich śmierć to tragedia.”
W wywiadzie udzielonym 6 kwietnia Marthie Raddatz w programie „This Week” stacji ABC założyciel World Central Kitchen i znany szef kuchni José Andrés powiedział: „Będę musiał z tym żyć przez resztę mojego życia. Wszyscy będziemy musieli z tym żyć do końca życia”.
Organizacja podała, że przed 1 kwietnia rozdała w Gazie ponad 43 miliony posiłków, co stanowi 62 procent całej pomocy międzynarodowych organizacji pozarządowych.
Przed zawieszeniem swojej działalności na cztery tygodnie po śmierciach WCK utworzyło 68 kuchni społecznych w Gazie, w tym dwa zakłady o wysokiej produkcji, jeden w Rafah na południu i drugi w Deir al-Balah w środkowej części terytorium. Po wznowieniu działalności WCK otworzy trzecią, wysokoprodukcyjną kuchnię na cześć Sobola. Obiekt zlokalizowany w Mawasi na południowym wybrzeżu Gazy będzie nosił nazwę „Kuchnia Damiana” – podało WCK w swoim ogłoszeniu.
Soból „był czystą radością dla wszystkich, którzy go znali” – powiedział wzruszony Andrés podczas czwartkowej ceremonii pogrzebowej.
Podczas ceremonii Andrés zasugerował także możliwy powrót WCK do Gazy. „To właśnie robimy w World Central Kitchen: stoimy obok społeczności, które się odżywiają, odżywiają i leczą” – głosi przygotowane przez niego uwagi. „Ludzie nie chcą naszej litości; chcą naszego szacunku. … Jedynym sposobem na okazanie szacunku jest stawienie czoła chaosowi u ich boku”.
„Przypominamy im, że nie są sami w ciemności” – dodał Andrés.
Anera, kolejna grupa pomocowa, która wstrzymała działalność w Gazie po zabiciu pracowników WCK, wznowiła tam swoją działalność 11 kwietnia.
Według niedzielnego oświadczenia WCK ma 276 ciężarówek gotowych do wjazdu do Gazy; organizacja podała, że ciężarówki przewoziły równowartość 8 milionów posiłków. Grupa stwierdziła, że będzie nadal badać wykorzystanie korytarza morskiego utworzonego w tym roku przez WCK, obejmującego prowizoryczne molo utworzone z gruzu z czasów wojny. Organizacja chce wysłać więcej żywności i towarów łodziami z pomocą Open Arms, hiszpańskiej grupy humanitarnej, i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Nawet po wznowieniu działalności WCK w dalszym ciągu wzywa do przeprowadzenia niezależnego dochodzenia przez stronę trzecią w sprawie ataku Sił Obronnych Izraela na konwój humanitarny.
Cztery dni po ataku izraelska armia opublikowała wyniki wewnętrznego śledztwa. Stwierdziła, że atak stanowi „poważne naruszenie” jej polityki – wynik „błędów” – i jest „sprzeczny” z procedurami wojskowymi. Stwierdzono, że dwóch oficerów zostanie zwolnionych, a dowódcy otrzymają naganę, ale nie wspomniał o działaniach prawnych, takich jak ściganie. World Central Kitchen odpowiedziała stwierdzeniem, że IDF „nie może wiarygodnie zbadać swoich własnych niepowodzeń w Gazie”.
W swoim niedzielnym ogłoszeniu Erin Gore, dyrektor naczelna WCK, powiedziała: „Byliśmy zmuszeni podjąć decyzję: całkowicie zaprzestać karmienia podczas jednego z najgorszych kryzysów głodowych w historii, kończąc naszą działalność, która zapewniła 62 procent całej pomocy międzynarodowych organizacji pozarządowych. Albo karmić dalej, wiedząc, że pracownicy pomocy i cywile są zastraszani i zabijani”.
„To najtrudniejsze rozmowy i podczas dyskusji uwzględniliśmy wszystkie punkty widzenia” – dodał Gore. „Ostatecznie zdecydowaliśmy, że musimy dalej karmić, kontynuując naszą misję polegającą na dostarczaniu żywności ludziom w najtrudniejszych czasach”.