Świat

W Portugalii o niskich zarobkach europejski kryzys mieszkaniowy sięga głęboko

  • 16 marca, 2023
  • 7 min read
W Portugalii o niskich zarobkach europejski kryzys mieszkaniowy sięga głęboko


LIZBONA, Portugalia (AP) — Podobnie jak rosnąca liczba osób w Portugalii, Georgina Simoes nie zarabia już wystarczająco dużo pieniędzy stać na mieszkanie.

57-letnia opiekunka w domu opieki zarabia mniej niż 800 euro (845 dolarów) miesięcznie, podobnie jak około jedna czwarta siły roboczej w kraju. Przez ostatnią dekadę dawała sobie radę, bo płaciła zaledwie 300 euro miesięcznie za swoje jednopokojowe mieszkanie w nie wyróżniającej się dzielnicy Lizbony.

Teraz, gdy czynsze w stolicy gwałtownie rosną, jej właściciel ją eksmituje. Mówi, że nie ustępuje, ponieważ znalezienie innego miejsca w pobliżu pracy byłoby zbyt kosztowne.

„Żyjesz w tym stanie niepokoju” – mówi w swoim mieszkaniu z częściowym widokiem na rzekę Tag. „Każdego dnia budzisz się z myślą: „Zostaję tutaj, czy muszę wyjechać?”

Simoes i wielu innych, w tym w coraz większym stopniu klasa średnia, jest wypieranych z rynku nieruchomości w Portugalii przez rosnące czynsze, rosnące ceny domów oraz rosnące oprocentowanie kredytów hipotecznych, napędzane czynnikami, w tym rosnącym napływem inwestorów zagranicznych i turystów poszukujących najmu krótkoterminowego. Pogłębiające się w ostatnich dniach obawy o kondycję instytucji finansowycha także perspektywa utrzymania się wysokiej inflacji zwiększyły niepewność.

Centrolewicowy socjalistyczny rząd Portugalii przedstawił w zeszłym miesiącu pakiet środków mających na celu rozwiązanie tego problemu, a niektóre z nich mają zostać zatwierdzone przez Radę Ministrów w czwartek.

W latach 2020-2021 ceny domów w Portugalii wzrosły o 157%. Według unijnej agencji statystycznej Eurostat w latach 2015-2021 czynsze wzrosły o 112%.

Ale rosnące koszty nieruchomości opowiadają tylko część historii.

Portugalia jest jednym z najbiedniejszych krajów Europy Zachodniej i od dawna inwestuje dzięki gospodarce o niskich płacach. Według statystyk Ministerstwa Pracy nieco ponad połowa portugalskich pracowników zarabiała mniej niż 1000 euro (1054 USD) miesięcznie.

Warto przeczytać!  „Bardzo silny” nepalski szerpa ustanawia rekord Everestu, zdobywając 27. miejsce

W całej UE niedawny skok inflacjizwłaszcza rosnące ceny żywności i energiia utrzymujące się konsekwencje gospodarcze i pracownicze pandemii COVID-19 zaostrzyły dylemat mieszkaniowy w 27-narodowym bloku.

Ponad 82 miliony gospodarstw domowych w UE ma trudności z opłaceniem czynszu, 17% ludzi mieszka w przeludnionych mieszkaniach, a nieco ponad 10% wydaje ponad 40% swoich dochodów na czynsz, mówi blok.

Najbardziej dotknięci nierównym dostępem do przyzwoitych, przystępnych cenowo mieszkań są ludzie młodzi, rodziny z dziećmi, osoby starsze, osoby niepełnosprawne i migranci.

W Portugalii problem został spotęgowany przez turystykęktórego silny wzrost przed pandemią powrócił z hukiem, a także napływ zagranicznych inwestorów, którzy znaleźli stosunkowo niskie ceny nieruchomości w Lizbonie i windują ceny, które zmuszają miejscową ludność do opuszczenia swoich dzielnic.

Po przyciągnięciu rekordowych 25 milionów zagranicznych turystów w 2019 roku, Portugalia przyciągnęła w zeszłym roku 15,3 miliona – wzrost o 158% po poprzednim roku ograniczeń związanych z pandemią. Analitycy spodziewają się w tym roku wzrostu o 33%.

Dla niektórych ten długo oczekiwany narodowy sukces z zagranicznymi wczasowiczami jest kwestią uważności, czego sobie życzysz.

Rosa Santos, 59-latka urodzona i wychowana w pobliżu XIV-wiecznego zamku św. Jerzego w Lizbonie, z którego roztacza się widok na portowe miasto, mówi, że większość domów w jej sąsiedztwie jest wynajmowana na krótkoterminowe wakacje, głównie dla zagranicznych turystów. Często można zobaczyć i usłyszeć gości ciągnących walizki po bruku.

Bogate tradycje miejscowych zniknęły, a teraz nie ma tam nawet piekarni ani sklepu spożywczego, mówi Santos.

– To już nie jest dzielnica – powiedziała. „To nie jest miasto, to park rozrywki”.

Warto przeczytać!  Walka na Ukrainie zmusza tysiące dzieci do ewakuacji w Rosji

Aktywiści walczą z trendem, który ograbia stolicę z uroku. Santos jest częścią rosnącego ruchu, który wzywa do referendum w sprawie zaprzestania krótkoterminowego wynajmu wakacyjnego w Lizbonie. Zbierają się w każdy weekend w jednej z dzielnic miasta, aby zbierać podpisy wspierające ich cel. Potrzebują co najmniej 5000 podpisów, aby rozpocząć proces referendum w ratuszu.

W ostatni deszczowy dzień policja pomogła pracownikom komunalnym za pomocą koparek wyburzyć kilka nielegalnych prowizorycznych domów na przedmieściach Lizbony bez prądu i bieżącej wody. Rodziny zmuszone koniecznością zamieszkania w nich błagały, aby przestali.

Chałupy stały zaledwie kilka kilometrów od luksusowych apartamentów budowanych na lizbońskim nabrzeżu, gdzie czteropokojowe mieszkanie sprzedaje się za 2,4 miliona euro.

Niedaleko, w biednej dzielnicy Camarate w pobliżu lotniska w Lizbonie, misjonarz Jose Manuel pomaga potrzebującym rodzinom, z których część nie może sobie pozwolić na opłacenie pokoju, nie mówiąc już o domu, i w konsekwencji jest wypychana z miasto.

„Mówimy już o pokoju w Camarate za 400 euro, o domu za 600 lub 700 euro” – powiedział. „Ci, którzy otrzymują minimalną płacę, nie mogą sobie pozwolić na dom”.

Powstały oddolne grupy zajmujące się prawami mieszkaniowymi, które pomagają ludziom walczącym o utrzymanie dachu nad głową. Jeden z nich, Habita, naciska na władze, by przestały zachęcać do rozwijania premii, które są tworzone przez i dla bogatych obcokrajowców.

W przypadku Rity Silvy z Habita rząd musi również wprowadzić ściślejszą kontrolę czynszów i „zaprzestać eksmisji, jeśli nie ma odpowiednich alternatyw mieszkaniowych”.

Premier Antonio Costa mówi, że miasta, które tracą mieszkańców, tracą swoją „autentyczność” i stają się „Disneylandem” dla turystów.

Wśród środków, które jego rząd ma nadzieję doprowadzić do korekty rynku:

Warto przeczytać!  Ukraiński ojciec wyciąga ciało córki, rannej żony z mieszkania zniszczonego podczas rosyjskiego nalotu

— Zmuszanie właścicieli niezamieszkanych nieruchomości do ich wynajmowania, przyznanie pierwszeństwa najemcom poniżej 35 roku życia, rodzinom niepełnym lub rodzinom, których dochody spadły o ponad 20%.

— Ograniczenie podwyżek w nowych umowach najmu do 2% powyżej poprzedniej umowy.

— Zakończenie rządowego programu „złotej wizy”, przyznającego zezwolenia na pobyt zamożnym inwestorom zagranicznym kupującym nieruchomości w Portugalii.

— Wstrzymanie nowych licencji, z wyjątkiem obszarów wiejskich, na krótkoterminowy wynajem wakacyjny za pośrednictwem platform zakwaterowania turystycznego.

— Zamiana nieruchomości komercyjnej na mieszkaniową.

Propozycje wzbudziły kontrowersje: niektórzy uważają je za ciężkie i błędne, inni twierdzą, że brakuje im szczegółów na temat tego, jak będą działać. A niektórzy są wściekli.

Hugo Ferreira Santos z Portugalskiego Stowarzyszenia Deweloperów i Inwestorów Nieruchomości powiedział, że inwestycje zagraniczne zatrzymały się, ponieważ ludzie czekają, aby zobaczyć, jak zmienią się złote wizy.

„Słyszałem od międzynarodowych inwestorów, że Portugalia nie jest wiarygodnym krajem” – powiedział. „To kraj, który zmienia zasady gry w połowie i kraj, w którym zagraniczne inwestycje nie są mile widziane”.

Pokrzywdzeni są również drobni inwestorzy w mieszkania na krótkoterminowy wynajem wakacyjny.

„Są ludzie, którzy porzucili swoje życie, założyli własne firmy, stworzyli miejsca pracy, mają pracowników i nagle pewnego dnia zostają powaleni bez żadnych perspektyw” – powiedział Eduardo Miranda, szef portugalskiego stowarzyszenia reprezentującego ich interesy.

Niektóre środki będą wymagały zatwierdzenia przez parlament, a inne mogą zostać przesłane do Trybunału Konstytucyjnego w celu weryfikacji.

___

Ta historia została poprawiona, aby pokazać, że do referendum potrzeba co najmniej 5000 podpisów, a nie 7500.


Źródło