W Strefie Gazy wykryto wirusa polio, ale jak dotąd nie zgłoszono żadnych przypadków paraliżu: ONZ
Odkrycie wirusa polio w próbkach środowiskowych pobranych w Strefie Gazy jest głęboko niepokojące, jednak fakt, że nie odnotowano żadnych przypadków paraliżującej choroby, jest ulgą – poinformowali przedstawiciele ONZ ds. pomocy humanitarnej.
Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA) jest również „głęboko zaniepokojone rozprzestrzenianiem się chorób zakaźnych z powodu poważnego przeludnienia schronisk, dotkliwego niedoboru czystej wody i fatalnych warunków sanitarnych i higienicznych w Strefie Gazy” – podała agencja prasowa Xinhua.
„W szczególnie niepokojącym rozwoju wydarzeń Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) informuje, że sześć próbek środowiskowych wariantu wirusa polio typu 2 zostało wykrytych w Khan Younis i Deir al Balah” – poinformowała w piątek OCHA. „Nie wykryto żadnych przypadków paraliżu”.
Biuro poinformowało, że polio może powodować paraliż i śmierć, zwłaszcza wśród niezaszczepionych dzieci.
Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział, że jego agencja, UNICEF, Agencja Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNRWA) i Ministerstwo Zdrowia Strefy Gazy przeprowadzają ocenę ryzyka w celu zrozumienia skali rozprzestrzeniania się wirusa polio i niezbędnych działań, w tym poprzez szybkie kampanie szczepień.
Ostrzegł, że dewastacja systemu opieki zdrowotnej w Strefie Gazy, niedobory środków medycznych, ciągłe przesiedlenia ludności, osłabienie służb sanitarnych, słaba jakość wody, ciągłe utrudnienia w dostępie i brak bezpieczeństwa zwiększają ryzyko chorób, którym można zapobiegać dzięki szczepieniom, w tym polio.
WHO poinformowała, że w Gazie gwałtownie rośnie liczba innych chorób zakaźnych i że do 7 lipca odnotowano prawie 1 milion przypadków ostrych infekcji dróg oddechowych od początku konfliktu 7 października. Udokumentowano również prawie 575 000 przypadków ostrej biegunki wodnistej i ponad 100 000 przypadków żółtaczki. Jednak WHO twierdzi, że rzeczywista liczba zakażeń jest prawdopodobnie znacznie wyższa.
„Około 90 procent ludności Gazy zostało przesiedlonych co najmniej raz od października ubiegłego roku, a wiele osób żyje w przerażających warunkach” – poinformowało OCHA.
W zeszłym tygodniu OCHA i partnerzy zajmujący się pomocą humanitarną dokonali oceny dwóch nieformalnych miejsc przesiedleń oraz szkoły UNRWA i stwierdzili, że większość toalet nie działa.
„Oznacza to, że ścieki wylewają się na ulice w niektórych miejscach” – powiedział urząd. „Dostępne toalety często mają brakujące drzwi lub nie mogą spłukiwać, ponieważ nie ma wody. Czysta woda jest niezwykle rzadka, co sprawia, że wiele rodzin musi pić bardzo słoną wodę, która powoduje bóle żołądka”.
OCHA poinformowało, że w ciągu ostatniego tygodnia organizacje pomocowe odnotowały wzrost przesiedleń z północnej do południowej Gazy. W czwartek partnerzy humanitarni zgłosili ponad 2500 osób przesiedlonych z północnej Gazy do obszarów położonych dalej na południe w ciągu jednego tygodnia.
Biuro poinformowało, że humanitaryści rozdają przesiedleńcom żywność, wodę pitną, środki higieniczne i niektóre materiały zapewniające schronienie, starając się jednocześnie zapewnić dodatkową pomoc grupom narażonym, w tym kobietom w ciąży, osobom starszym i niepełnosprawnym.
Jednakże, jak podaje OCHA, działania wojenne nadal stwarzają poważne ryzyko dla osób przesiedlonych i pracowników organizacji humanitarnych.