Podróże

W świetle rozsądku – Opinia

  • 24 listopada, 2023
  • 6 min read
W świetle rozsądku – Opinia


MA XUEJING/CHINA DAILY

Otwartość przyczynia się do osiągnięcia ostatecznego celu rozwoju gospodarczego, jakim jest poprawa dobrobytu ludzi

Ekonomiści już wiedzą, co jest dobre dla wzrostu gospodarczego, a co nie. Inwestycje w nowe technologie i ludzi poprzez edukację sprzyjają wzrostowi. Podważają to konflikty polityczne i nadmierna biurokracja. Wiemy też, że otwartość, działając poprzez handel międzynarodowy, daje dostęp do większej wielkości rynku. Większy rozmiar rynku umożliwia krajom promowanie specjalizacji i wydajności, pełne wykorzystanie swoich przewag komparatywnych i osiągnięcie wzrostu przekraczającego granice, które kraje mogłyby osiągnąć, gdyby próbowały zrobić to wszystko samodzielnie. Ponadto otwartość sprzyja wzajemnemu zrozumieniu między ludźmi i zmniejsza konflikty.

Spójrz na Europę po II wojnie światowej. Po dwóch wyniszczających wojnach w XX wieku ojcowie założyciele Unii Europejskiej mieli na myśli jeden nadrzędny cel: stworzyć unię gospodarczą dla rywalizujących krajów i zwiększyć ich współzależność, tak aby w przyszłości wojna była nie tylko mało prawdopodobna, ale wręcz nie do pomyślenia. Rzeczywiście, dzisiaj wojna w Europie pomiędzy członkami UE jest nie do pomyślenia.

Na świecie panuje duża różnorodność, a otwartość umożliwia nam budowanie na tej różnorodności dla dobra ludzkości. Pozwolę sobie jeszcze raz podkreślić to, co oczywiste, jak to często robię. Celem rozwoju gospodarczego jest eliminacja ubóstwa i poprawa dobrobytu człowieka. Nie chodzi o to, żeby bogaci stali się bogatsi, a potężni potężniejsi.

Otwartość przyczynia się do osiągnięcia tego ostatecznego celu. Świat, który angażuje się w swobodne interakcje społeczne, kulturalne i gospodarcze, w tym w wymianę pomysłów i podróże ponad granicami, jest światem lepszym od systemu narodów-odludków. Wzajemne zrozumienie kultur i konwencji społecznych jest warunkiem wstępnym pokojowego współistnienia; wymiana towarów i idei otwiera horyzonty, których nie mogą otworzyć pojedyncze izolowane kraje.

Otwartość nie musi być nagłym wydarzeniem, ale musi opierać się na dobrych praktykach. Kluczem jest zbudowanie potencjału krajów w zakresie otwartości, a nadejdzie odpowiedni czas na ich wykorzystanie i otwarcie gospodarki. Każdy kraj powinien być przygotowany na otwarcie się, gdy nadejdzie właściwy czas. Raport o otwartości świata podaje nam zasadę przewodnią, którą wszyscy powinni się kierować: „Niech światło nauki i rozumu prowadzi świat przez ciernie na gładką ścieżkę”. Kierując się tą zasadą możemy wiele osiągnąć.

Otwartość gospodarcza spotkała się z dużym poparciem i szybko wzrosła w latach 80. XX wieku, przy jednoczesnym ruchu w kilku dużych krajach. Na pierwszej linii frontu znajdują się Chiny i ich polityka otwarcia, wprowadzana stopniowo, ale z wystarczającą szybkością, aby 30 lat później przekształcić je w największy kraj handlowy na świecie. W Europie członkowie UE tworzyli jednolity rynek europejski, charakteryzujący się całkowitą otwartością gospodarczą, społeczną i kulturową. Północnoamerykańskie Porozumienie o Wolnym Handlu było także ustanawiane przez Stany Zjednoczone i ich sąsiadów. Biorąc pod uwagę zwiększoną współzależność między narodami, wynikającą z tych wydarzeń, kraje utworzyły najpierw Układ ogólny w sprawie ceł i handlu, a następnie Światową Organizację Handlu, która zachęcała do większego otwarcia i interweniowała w celu rozwiązywania sporów, gdy się pojawiały. Tendencje te stały się znane jako globalizacja, a impuls, który doprowadził do znacznie większej niż wcześniej otwartości.

Niestety obecna sytuacja związana z globalizacją i otwarciem nie jest zbyt dobra. Jak podkreśla World Openness Report, co najmniej od 15 lat cofamy się. Jak zwykle w przypadku rozwoju społeczno-gospodarczego, nie można wskazać jednego powodu, ale nie ulega wątpliwości, że pogarszająca się sytuacja geopolityczna na świecie nie pomaga. Z Raportu jasno wynika, że ​​wskaźnik polityki otwartości uległ spadkowi, który należy odwrócić, jeśli mamy osiągnąć postęp. Narody stają się wobec siebie podejrzliwe i zamiast globalnego spojrzenia na świat, przyjmują bardziej ograniczone spojrzenie, skupiające się na stosunkach z narodami, które uważają za przyjazne. Nie jest to dobre dla globalizacji i otwartości, bo dzieli świat na przedziały, a podziały niekoniecznie zapewniają maksymalną efektywność.

Oprócz polityki, w ostatnich wydarzeniach dużą rolę odgrywa technologia. Siłą napędową globalizacji stało się umiejscowienie działalności gospodarczej wzdłuż rozbudowanych łańcuchów dostaw, z częściami produkcji zlokalizowanymi w różnych krajach, w oparciu o ich przewagi komparatywne. Na przykład duża firma produkująca towar pracochłonny może zdecydować się na zaoszczędzenie kosztów, lokując swoją produkcję w krajach o niskich płacach. Nowe technologie, ze swoim wspaniałym potencjałem, odchodzą od prostej koncepcji offshoringu, z której w przeszłości korzystały biedniejsze kraje. W dzisiejszych czasach „dane są nową walutą”. Firmy lokują się tam, gdzie mogą uzyskać najlepsze dane do swojej działalności, przetworzyć je na swoją korzyść i handlować. Rozwój ten umożliwia „onshore”, czyli przeniesienie części działalności produkcyjnej do domu lub „przyjacielskiego brzegu”, zlokalizowanie w przyjaznych krajach, które byłyby bardziej otwarte na zapewnienie zagranicznym firmom większej elastyczności i większej ilości danych nawet o kwestiach strategicznych. Chociaż mogłoby to przynieść korzyści niektórym dużym międzynarodowym korporacjom, Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzegł niedawno, że prawdopodobnie doprowadzi to do niższego wzrostu światowego, niż gdybyśmy mieli do czynienia z prawdziwym globalnym otwarciem.

Otwartość koniecznie wiąże się ze współpracą transgraniczną. Jeśli kiedykolwiek na tej planecie istniała kwestia, która wymagałaby większej współpracy transgranicznej, a w istocie od której zależy nasze przetrwanie, to ochrona naszego środowiska. Narody zgodziły się na wiele odważnych działań, które należy podjąć, a Organizacja Narodów Zjednoczonych ustaliła kilka celów zrównoważonego rozwoju. Ale niestety prezentowaliśmy się słabiej. Zerowa emisja dwutlenku węgla netto wymaga znacznie więcej działań, niż jest to obecnie podejmowane.

Ciekawym powiązaniem, które istnieje, ale nadal nie jest dobrze poznane, jest powiązanie między technologiami cyfrowymi a polityką środowiskową. Nie ma wątpliwości, że przyszłość należy do technologii cyfrowych. Koszty komunikacji w epoce cyfrowej zostały obniżone praktycznie do zera, a kontrakty, praktyki produkcyjne i handel będą od nich zależeć. Powinniśmy zwiększyć wysiłki na rzecz wykorzystania sztucznej inteligencji i innych technologii cyfrowych, aby poprawić wyniki w zakresie realizacji celów środowiskowych.

Autor jest profesorem ekonomii w London School of Economics i laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych w 2010 roku. Autor przesłał ten artykuł do China Watch, think tanku obsługiwanego przez China Daily. Poglądy te niekoniecznie odzwierciedlają poglądy China Daily.

Skontaktuj się z redaktorem pod adresem Editor@chinawatch.cn.


Źródło

Warto przeczytać!  Ten wspaniały włoski region płaci za bilety tym, którzy chcą go odwiedzić