Sport

„Walczę” Pierwszy prawdziwy krok wstecz Marqueza w Ducati

  • 10 maja, 2024
  • 4 min read
„Walczę” Pierwszy prawdziwy krok wstecz Marqueza w Ducati


aż do Ligi Wyścigów Autonomicznych w Abu Zabi

„Zmagający się” Marc Marquez podniósł ręce do góry i przyznał, że jego nieszczęścia, które wystąpiły pierwszego dnia weekendu Grand Prix Francji w MotoGP, były jego własną winą.

Podczas swojego pierwszego prawdziwego dnia trudności od czasu przejścia z Hondy na roczne Ducati prowadzone przez Gresini na rok 2024, Marquez upadł w ciągu pierwszych 10 minut popołudniowej sesji w Le Mans i zakończył dzień 13., wysyłając go do wyścigu występ w pierwszym kwartale w sobotę.

Jest to także jeden z pierwszych razów, kiedy w piątek został ostatecznie zdeklasowany przez swoich kolegów, rocznych zawodników Ducati, a Fabio Di Giannantonio i Marco Bezzecchi zakwalifikowali się bezpośrednio do Q2.

„Pierwszy piątek był trudny” – przyznał Marquez po sesji. „Pozostałe piątki były dość łatwe, a tempo było dobre; łatwo było być w Q2.

„Ale prawdą jest, że to pierwszy piątek, w którym mieliśmy większe trudności. To może się zdarzyć. Nadszedł więc czas, aby zareagować i spróbować zrozumieć, co zrobiliśmy, gdzie miałem większe problemy ze stylem jazdy, i spróbować poprawić się na jutro.”

Warto przeczytać!  Obóz Maxa Verstappena boi się Red Bulla ryzykując „rozpadnięciem się”

Jak na razie wydaje się, że te trudności wynikają z trudności w dostosowaniu jego stylu jazdy do Ducati Desmosecidi na torze Le Mans Bugatti, czego Marquez doświadczył po raz pierwszy od czasu zmiany Ducati i po raz pierwszy rozbił się z powodu Nie czuję się komfortowo na rowerze.

„Dzisiaj miał miejsce pierwszy wypadek spowodowany przekroczeniem prędkości” – wyjaśnił. „Walczyłem z motocyklem. Nie byłem wystarczająco gładki, nie byłem czysty na liniach.

„Podczas tego wypadku za bardzo się przechyliłem. Walczyłem, żeby się utrzymać [in] linie i za bardzo się pochyliłem.

„Mam trudności, ponieważ naciskam za mocno z przodu, bo nie czuję tyłu. Musimy więc zrozumieć, jak lepiej wyczuć tył.

„W Ducati, szczególnie w tym motocyklu, musisz dużo czuć, inaczej musisz wykorzystać cały potencjał tyłu. Jeśli nie, będziesz walczył i tak właśnie się dzisiaj stało.”

I chociaż Marquez szybko wyjaśnił, że jego styl jazdy był największym ograniczeniem, wyraził także swoją frustrację, że nie był w stanie wykorzystać dwóch szans na awans do Q2.

Warto przeczytać!  Nepalczykowi Sandeepowi Lamichhane’owi odmówiono wizy amerykańskiej na Mistrzostwa Świata T20 2024

Pierwsza bramka została mu odebrana, gdy Enea Bastianini rozbił się i wyciągnął żółtą flagę, podczas gdy w swojej ostatniej próbie Marquez – który przekroczył linię mety na sekundę przed końcem – poprawił swój poprzedni najlepszy wynik w pierwszym sektorze, ale potem wykonał mały błąd przy podejściu do La Chapelle.

„Tak, bo miałem trudności” – przyznał, zapytany, czy jedzie w złości. „Nie byłem zły, ale czułem tę frustrację na ostatniej oponie.

„Przejechałem jedno okrążenie, żeby zobaczyć [the pace]a potem na następnym okrążeniu była żółta flaga i [on] w ostatnim popełniłem błąd.

„Byłem więc zły z powodu mojego błędu, ponieważ wiedziałem, że to ostatnia szansa. A dwa ostatnie okrążenia, które były dobre dla mnie i opony, nie mogłem czerpać zysków. ”

Ale jest jedna dobra rzecz, która przychodzi mu na myśl przed sobotnimi kwalifikacjami i wyścigiem sprinterskim: fakt, że może teraz skorzystać z bogactwa danych Ducati z pozostałych siedmiu motocykli, aby usiąść i przedyskutować pewne liczby z weteranem załogi Frankiem Carchedim, aby spróbować znaleźć wygodniejsze rozwiązanie.

Warto przeczytać!  Carlos Alcaraz pokonał Novaka Djokovica w trzech setach i zdobył dwa tytuły Wimbledonu z rzędu

„To może bardzo pomóc” – dodał Marquez zapytany o inne dane Ducati. „Mamy dużo Ducati szybszych od nas, więc tak – musimy zrozumieć, gdzie oni się znajdują, gdzie jesteśmy i spróbować znaleźć właściwą równowagę dla mnie i mojego stylu jazdy.

„Może powinniśmy pójść w stronę niektórych z nich. Przeanalizujemy to.”




Źródło