Rozrywka

Walka o Oscary Lily Gladstone dobiegła końca, ale jej wpływ pozostał

  • 12 marca, 2024
  • 6 min read
Walka o Oscary Lily Gladstone dobiegła końca, ale jej wpływ pozostał


Nagrody Lily Gladstone trwają Zabójcy Kwiatowego Księżyca było wydarzeniem historycznym, a wykonawca pokonywał kamień milowy za kamieniem milowym: był to pierwszy zdobywca Złotego Globu i nagrody SAG dla rdzennych mieszkańców oraz pierwszy indiański nominowany do Oscara.

Chociaż liczba głosów niewiele zapewniła jej ten ostatni superlatyw — BiedactwaEmma Stone zdobyła Oscara dla najlepszej aktorki — efekt Gladstone’a będzie nadal odczuwalny w całej branży, twierdzą rdzenni członkowie społeczności.

Duchowi Strażnicy pisarz Joey Clift był w niedzielny wieczór na przyjęciu z innymi rodzimymi twórcami. „Widzieć tradycyjną grupę Osage wykonującą piosenkę, zostać włączonym do rozmowy i zostać uhonorowanym przez branżę, która od 100 lat nie uhonorowała nas w ten sposób, wydaje się, że wszystko jest możliwe” – mówi. „Miałem wrażenie, że po raz pierwszy naprawdę wpuszczono mnie do tego pokoju”.

Scenarzysta telewizyjny Lucas Brown Eyes (Młody i głodny, Alexa i Katie) zgadza się. „Każdy tubylec, którego znam, był niesamowicie podekscytowany. Oglądali ze swoimi dziećmi. To było prawie jak lądowanie na Księżycu: ktoś na tej scenie odebrał nagrodę, którą według branży zasłużyła” – mówi. „Kiedy powstaje projekt natywny, zwykle jest to wynikiem ciężkiej pracy kilku osób, a nie branży, która mówi: „Oczywiście” i otwiera swoje drzwi. To było: „Och, tak wygląda wsparcie?”

Nazwisko Gladstone nadal zyskiwało na popularności w mediach społecznościowych dzień po rozdaniu Oscarów, co wywołało zarówno rozczarowanie z powodu utraty Oscarów, jak i uznanie dla jej występu zarówno na ekranie, jak i poza nim. „Na każdym kroku zachęcała innych rodzimych twórców, wykrzykując rodzimych komików, z którymi chciałaby pracować w ważnych wywiadach” – mówi Clift, dodając, że Gladstone nie tylko brała udział w „głośnym wsparciu” za pośrednictwem dziedzictwa gniazdka jak Reporter z Hollywood I Targowisko próżności ale także poświęcił czas, aby usiąść i posłuchać podcastów i audycji radiowych prowadzonych przez rdzennych mieszkańców, takich jak A Tribe Called Geek’s Nomadcast. „Naprawdę wykorzystała swoją platformę, aby wyjść naprzeciw emocjom związanym z nominacją nie tylko ze względu na jej karierę, ale także miliony członków społeczności”.

Warto przeczytać!  Meghan Markle robi zakupy na Montecito Farmer's Market bez księcia Harry'ego

Sama Gladstone od czasu ceremonii wręczenia Oscarów tylko raz opublikowała post w mediach społecznościowych – kilka godzin po zakończeniu ceremonii odpowiedział do fanki pytającej o jej strój, aby pamiętać, że ozdobę jej sukni Gucci wykonał Joe Big Mountain z Ironhorse Quillwork.

„Wszyscy ci rodzimi projektanci, którzy mieli chwile na czerwonym dywanie [during Gladstone’s awards run] – to właśnie robimy. Patrzymy na lewo i na prawo jak na rdzennych mieszkańców i współpracujemy ze sobą” – mówi aktorka i pisarka Jana Schmieding (Wodospad Rutherforda, Rezerwacja psów, Wysoka klon). „Zaproszenie mniej znanych artystów i projektantów do tak popularnej przestrzeni to naprawdę prezent dla każdego. Widząc, jak Lily radzi sobie przez cały sezon rozdania nagród z takim wdziękiem, klasą, humorem i godnością, nie popełniono ani jednego błędu. Żadnych notatek!”

Clift dodaje, że decyzje Gladstone dotyczące kampanii wręczenia nagród mają dodatkowo wpływ ze względu na precedens, jaki stwarzają dla przyszłych kandydatów ze swojej społeczności. „Niekoniecznie kierujemy się zasadą: «Oto, jak zachowujesz się na czerwonym dywanie», więc fajnie jest widzieć ludzi takich jak Lily Gladstone, [Reservation Dogs creator Sterlin Harjo] oraz wielu rodzimych twórców wytrąciło go z równowagi i, miejmy nadzieję, pozostawiło dobry przykład nie tylko tego, jak pracować w branży rozrywkowej, ale także jak motywować ludzi”.

Warto przeczytać!  Inside Out 2 głowy na historyczne otwarcie kasowe o wartości 140–150 mln dolarów

Duża część rozczarowania po stracie Gladstone wiązała się z faktem, że szansa dla rdzennej ludności na znalezienie się w zasięgu Oscara jest niezwykle rzadka, a wręcz prawie żadna. Jest nie tylko pierwszą rdzenną Amerykanką nominowaną do Oscara za aktorstwo, ale niewielu z nich obsadzono w rolach na tyle znaczących, że kwalifikowały się do jakiejkolwiek nagrody: Zabójcy Kwiatowego Księżycaz badania Annenberg Inclusion Initiative wynika, że ​​na liście 1600 najpopularniejszych premier kinowych ostatnich 16 lat znalazł się tylko jeden główny bohater indiański.

„Wiele razy, kiedy [someone loses an award] ludzie mówią: „W porządku, to kolejna szansa” – mówi Brown Eyes. „Ale nie było drugiej takiej okazji [for Native Americans]i dlatego było to rozczarowujące. Jeśli spojrzeć na większość aktorów, grają w wielu filmach i od czasu do czasu dostają nominację. To wymagałoby od rodzimego aktora zdobycia ilu pięciu niesamowitych ról, aby jedna mogła zostać nominowana? To niespotykane. Kiedy kręci się od zera do jednego lub dwóch filmów rocznie, w których występują tubylcy, taka osoba musiałaby grać każdą rolę przez dekadę.

Warto przeczytać!  Harry i Meghan zostali „zlekceważeni” przez Hollywood za „brak przyzwoitości”

Natomiast 15 białych kobiet zdobyło statuetkę dla najlepszej aktorki więcej niż raz, w tym tegoroczna zwyciężczyni, która jest pięciokrotnie nominowana.

„Cierpienie bardziej odzwierciedla to, gdzie jesteśmy, ponieważ wiemy, że to była błyskawica w butelce – nie tylko występ i możliwość zagrania roli, ale także wsparcie [Gladstone] miałem” – kontynuuje Brown Eyes.

Mimo to wielu rodzimych twórców twierdzi, że sezon nagród Gladstone był potężną inspiracją dla społeczności. „To wielka szkoda, że ​​wczoraj wieczorem gala rozdania Oscarów nie uhonorowała Lily Gladstone, ale całe rodzime Hollywood jest gotowe napisać dla niej scenariusz, który zapewni jej tego Oscara” – mówi Clift, dodając, że aktorka ma już także zagrać w filmie Charlie Film Kaufmana. „To niesamowite widzieć tubylców, dzieci i dorosłych, którzy jeszcze nie pracują w tej branży, a teraz mają motywację, by sięgnąć po długopis lub aparat”.

Schmieding zgadza się z optymistyczną perspektywą. „Skoro jest to teraz widoczne, myślę, że ludzie zdają sobie sprawę z wartości opowiadania historii przez rdzennych mieszkańców” – mówi, odnotowując coś, czym podzieliła się z nią kiedyś Ava DuVernay. „Powiedziała, że ​​nie chce, aby czarne media były uważane za renesans, ponieważ oznaczałoby to jego koniec. Naprawdę biorę to sobie do serca i widzę, że my też tam jesteśmy. To nie jest renesans. Mocno twardo stąpamy po piętach, a teraz mamy pozycję lidera i siłę nacisku w branży, dzięki której możemy kontynuować działalność”.




Źródło