Ostatni rajd na amerykańskim rynku akcji wykazuje oznaki zmęczenia, co może stanowić okazję dla inwestorów do skorzystania z potencjalnych spadków, sugerują analitycy z Citigroup. Szczegółowa analiza przeprowadzona przez Scotta Chronerta i jego zespół wskazuje, że znacząca liczba spółek, znajduje się obecnie na poziomach zbliżonych lub przekraczających poziom wykupienia. Sytuacja ta sugeruje zbliżające się korekty, która z kolei może stworzyć optymalny scenariusz do zakupów.

• Analitycy Citi prognozują, że S&P 500 osiągnie poziom 5100 punktów do końca przyszłego roku, co oznacza wzrost o 8,5% w porównaniu z czwartkowym zamknięciem
• Czynnikiem napędzającym wzrosty na Wall Street mają być obniżki stóp procentowych w USA
• Jednak nie wszyscy analitycy podzielają optymizm Citigroup
• Więcej ciekawych i interesujących artykułów znajdziesz na Comparic.pl 

Wall Street jest skazane na korektę. Jak wyglądają długoterminowe perspektywy dla S&P 500

Od końca października rynek akcji w USA był wspierany falą optymizmu, napędzaną oczekiwaniami, że Rezerwa Federalna może rozpocząć cięcia stóp procentowych w przyszłym roku, w połączeniu z nadziejami na uniknięcie poważnego spowolnienia gospodarczego.

Jednak ten wzrost osiągnął nieco ekstremalne poziomy pod pewnymi względami. Na przykład, wskaźnik siły względnej (RSI) S&P 500 wskazał, że indeks był najbardziej wykupiony od 2020 roku.

Chronert pozostaje jednak optymistą w długim terminie i prognozuje, że S&P 500 osiągnie poziom 5100 punktów do końca przyszłego roku, co oznacza wzrost o 8,5% w porównaniu z czwartkowym zamknięciem. Ten wzrost ma być napędzany przez konsekwentną poprawę zysków spółek z indeksu oraz dywersyfikację rajdu poza akcjami technologicznymi o największej kapitalizacji rynkowej.

W obecnej strategii inwestycyjnej, sektory technologiczny i przemysłowy zostały wyznaczone jako kluczowe obszary z potencjałem wzrostu. Równie interesującym ruchem, według Citigroup, jest zwiększenie zaangażowania w sektor bankowy, motywowane atrakcyjnymi wycenami i stabilną podstawą finansową tych instytucji.

Co więcej, sektory handlu detalicznego i dóbr trwałego użytku także mogą zyskać na znaczeniu w strategii inwestycyjnej. Jest to odpowiedź na rosnące obawy konsumentów, które zaczynają być coraz bardziej uwzględniane w ich wycenach rynkowych.

Chronert podkreśla, że oczekiwania na “miękkie lądowanie” i optymizm dotyczący niższych stóp procentowych były znaczącymi czynnikami napędzającymi działanie rynku na koniec roku. Przewiduje fazę zmienności w przyszłości, ale uważa ostateczny zwrot Rezerwy Federalnej jako kierunkowskaz.

Innego zdania są analitycy BCA Research, którzy przewidują trudny rok, prognozując najgorszy krach od 2008 roku z powodu nadchodzącej recesji. Wyznaczyli oni poziom docelowy dla S&P 500 w przedziale 3300 do 3700 punktów. Prognoza opiera się na przekonaniu, że stopy procentowe nie zostaną obniżone wystarczająco, aby uniknąć recesji i wysokiego bezrobocia.

Prognoza ekspertów z JPMorgan na 2024 rok również jest pesymistyczna z powodu czynników takich jak wysokie wyceny akcji, rosnące stopy procentowe, osłabienie konsumpcji, ryzyka geopolityczne i zbliżająca się recesja. Ustalili oni poziom docelowy dla na poziomie 4200 pkt., spodziewając się trudnego otoczenia makroekonomicznego i słabego globalnego wzrostu zysków.

Autor poleca również:

Jednocześnie przypominam, iż w każdą niedzielę, tuż przed otwarciem rynków słyszymy się w trakcie odprawy traderów. W trakcie trwających ok 2 godzin spotkań przedstawimy wszystko to, na co należy zwrócić uwagę w ciągu najbliższych dni. Oprócz analizy fundamentalnej przyjrzymy się również sytuacji technicznej na najciekawiej wyglądających instrumentach finansowych.