Świat

Wall Street spodziewa się obniżek stóp procentowych i łagodnych recesji

  • 2 stycznia, 2024
  • 4 min read
Wall Street spodziewa się obniżek stóp procentowych i łagodnych recesji


Jeśli konsensus na Wall Street jest często błędny – a dowody z 2023 r. w niewielkim stopniu zaprzeczają temu poglądowi – to w nadchodzącym roku inwestorzy staną albo w obliczu matki wszystkich wzrostów, albo trwającej od wieków wyprzedaży.

Dzieje się tak dlatego, że większość perspektyw inwestycyjnych głównych banków, doradców i zarządzających aktywami przewiduje ten sam pośredni scenariusz w 2024 r.: przewidują, że stopy procentowe w końcu zaczną spadać, łagodne spowolnienie gospodarcze i zwrot banku centralnego w stronę łatwiejszego ustalania polityki sceną dla późnego odbicia. Akcje i obligacje, które w ostatnich tygodniach 2023 r. mocno zwyżkowały, odnotowują głównie pozytywne, choć rozczarowujące zyski.

Nie jest to jedyny wynik przedstawiony w ponad 650 rozmowach telefonicznych zebranych tutaj przez Bloomberg News, ale jest to pogląd dominujący. Amundi, JPMorgan Asset Management i Vanguard należą do tych, które przewidują „łagodną” recesję. Dla BNY Mellon Wealth Management będzie to „zdrowe i mile widziane spowolnienie”. Barclays nazywa to „miękkim” lądowaniem.

W tym kontekście większość firm podkreśla potrzebę poszukiwania wysokiej jakości akcji, dywersyfikacji międzysektorowej i regionalnej oraz wykorzystywania jednych z najlepszych w ostatnim czasie stóp zwrotu w obszarze instrumentów o stałym dochodzie.

Warto przeczytać!  Wojna na Ukrainie: rosyjskie pociski zestrzelone, sojusz dla ukraińskich F-16, Scholz wkrótce porozmawia z Putinem

Tak, według niektórych to znowu rok więzi. Biorąc pod uwagę podwyżki stóp procentowych i obniżki na horyzoncie, instrumenty o stałym dochodzie wydają się dojrzałe zarówno do aprecjacji kapitału, jak i zbioru zysków, twierdzi JPMorgan Asset. „Przejdź na stały dochód” – mówi Franklin Templeton. „Obligacje mają swój moment” – głosi BNY Mellon Wealth.

Oczywisty problem: to samo przewidywali prawie wszyscy w zeszłym roku. Jednak Wall Street źle to zrozumiała, co słynęło z błędnego myślenia w 2023 r., gdy obligacje traciły na miesiące w obliczu nieubłaganych podwyżek stóp procentowych, a akcje rosły w uścisku szaleństwa sztucznej inteligencji.

Zatem stratedzy przechodzą z jednego z najbardziej upokarzających lat do jednego z najbardziej testowych. Następne 12 miesięcy ma określić zakończenie walki z galopującą inflacją, losy obecnego cyklu koniunkturalnego oraz przywództwo polityczne połowy światowej gospodarki, żeby wymienić tylko kilka. Być może dlatego tak wiele prognoz jest tak ostrożnych – niewielu chce podejmować ważne decyzje w tak delikatnym roku.

A co z wartościami odstającymi? W sumie pozostają w trendzie niedźwiedzim, nawiązując do faktu, że większość firm postrzega ryzyko przesunięte w stronę spadków. Robeco ostrzega, że ​​obecny konsensus to nic innego jak „bajka”. BCA Research uważa, że ​​obraz makro jest teraz bardziej niepokojący niż 12 miesięcy temu. Deutsche Bank jest przygotowany na twarde lądowanie w USA.

Warto przeczytać!  Izraelscy osadnicy podpalają palestyńskie domy i samochody, aby pomścić śmiertelną strzelaninę. Palestyńczyk zostaje zabity

Ale jest kilka byków. UBS Asset Management twierdzi, że jeśli podstawowy scenariusz zostanie osiągnięty, „globalne akcje w 2024 roku bez problemu osiągną nowe maksima wszechczasów”. Commonwealth Financial Network oczekuje, że gospodarka Złotowłosej zapewni „stan idealny” dla rynków finansowych.

W jednej kwestii prawie wszyscy się zgadzają: wyborów w USA nie da się zwołać. Wiele firm, takich jak Citi i HSBC, twierdzi, że jest na to po prostu za wcześnie, inne po prostu ostrzegają, że należy spodziewać się zmienności. Dlatego należą się brawa dla UBS za nakreślenie konkretnego potencjalnego scenariusza: impasu Trump-Biden, w którym równowagę utrzymuje kandydat z trzeciej partii, lub decyzja w ogóle trafi do Izby Reprezentantów.

Oto, co najlepsi i najbystrzejsi przedstawiciele świata finansów zobaczą w nadchodzącym roku.


Źródło