Wewnątrz trzech wymiarów Turcji do zmiany melodii w sprawie kandydatury Szwecji do NATO
ANKARA — niespodziewane zielone światło dla członkostwa Szwecji w NATO, wypowiedziane przez prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana, prawdopodobnie przyniesie korzyści gospodarcze i obronne.
Turcja ociąga się, powołując się na rzekomą tolerancję szwedzkiego rządu wobec działalności zdelegalizowanej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) i siatki tureckiego kaznodziei Fethullaha Gulena z Pensylwanii na jej terytorium. Erdogan nalegał, aby kolejne szwedzkie rządy ograniczały kadry pro-PKK i gulenistów. Seria protestów przeciwko paleniu Koranu w stolicy Szwecji w ciągu ostatnich miesięcy jeszcze bardziej skomplikowała rozmowy między Ankarą a Sztokholmem.
Jednak w zaskakujący sposób, po dwóch rundach trójstronnych spotkań z szefem NATO Jensem Stoltenbergiem i szwedzkim premierem Ulfem Kristerssonem, Erdogan ogłosił w środę, że skieruje szwedzki wniosek do tureckiego parlamentu w celu ratyfikacji. W komunikacie prasowym ze spotkania wezwano do zniesienia ograniczeń w handlu bronią między państwami członkowskimi, a także powołania nowego specjalnego koordynatora NATO ds. zwalczania terroryzmu. Erdogan prawdopodobnie będzie naciskał na tureckiego dyplomatę na tym stanowisku, aby zwiększyć swoje wpływy w sojuszu. W oświadczeniu stwierdzono również, że Sztokholm pomoże Turcji zaktualizować unię celną z UE i zapewnić liberalizację wizową obywatelom Turcji podróżującym do Europy.
Obrona, korzyści ekonomiczne
Wydaje się, że oprócz szwedzkich obietnic trzy główne względy odegrały ważną rolę w zmieniającym się tonie Turcji.
Głównym motorem wydają się być pozytywne sygnały, które Erdogan otrzymał z Waszyngtonu w sprawie zielonego światła Kongresu dla nowych tureckich myśliwców F-16 i zestawów modernizacyjnych od administracji Bidena. W 2019 roku Stany Zjednoczone usunęły Turcję z zaawansowanego programu F-35, co skłoniło stronę turecką do wyboru mniej zaawansowanych, ale wciąż zdolnych F-16.
Inną zachętą jest od dawna tureckie żądanie od sojuszników z NATO zniesienia wszystkich embarg na sprzedaż obronnych nałożonych na Ankarę. Zarówno Szwecja, jak i Finlandia zniosły de facto embarga na broń nałożone na operacje wojskowe Turcji przeciwko syryjskim grupom kurdyjskim. Kanada zamroziła rozmowy z Turcją w sprawie zniesienia kontroli eksportu nad wsparciem wojskowym Ankary dla Azerbejdżanu podczas wojny z Armenią w 2022 roku, ale zasygnalizowała w tym tygodniu, że rozmowy zostaną wznowione. Reuters poinformował w tym tygodniu, że Kanada również zgodziła się na wznowienie rozmów w sprawie zniesienia kontroli eksportu części do dronów. Tureckie drony Bayraktar okazały się przełomem w wojnie między Armenią a Azerbejdżanem o sporny region Górskiego Karabachu.
Erdogan próbuje również zgromadzić trochę dobrej woli, aby zabezpieczyć inwestycje krajów zachodnich i innych bogatych w gotówkę zachodnich sojuszników, zwłaszcza arabskich krajów Zatoki Perskiej, aby pomóc oblężonej tureckiej gospodarce. Co więcej, starania Erdogana w ostatniej chwili, by dodać ofertę Turcji z UE do negocjacji z NATO, prawdopodobnie naoliwią koła w negocjacjach w sprawie unii celnej między Ankarą a Brukselą. Ankara naciska na rozszerzenie zakresu traktatu.
Jeszcze nie jasne
Nawet po tym ważnym kroku Turcja, Szwecja i NATO nie są jeszcze jasne. Turecki parlament ma wkrótce wejść w dwumiesięczną przerwę. Jeśli Ankara nie widzi postępów w realizacji swoich żądań, może ponownie spowolnić lub zatrzymać ten proces.
Jeśli chodzi o relacje między Ankarą a Moskwą, wydaje się, że trwa zarządzanie kryzysowe. Więzi te mogły ostygnąć w ciągu ostatnich dwóch tygodni z powodu silnego poparcia Erdogana dla członkostwa Ukrainy w NATO. Ale Turcy i Rosjanie mają zbyt wiele spraw, w których muszą nadal współpracować – umowa zbożowa z Ukrainą, turecki eksport do Rosji, rosyjscy turyści wypuszczający miliardy dolarów w Turcji, turecki import energii z Rosji i zakończenie wojny domowej w Syrii.
W każdym razie, pomimo tego, co mówią pro-Erdogańskie media w kraju, jest mało prawdopodobne, aby prezydent Turcji wznowił starania swojego kraju o członkostwo w UE. Zarówno UE, jak i Turcja straciły wolę i zainteresowanie pełnym członkostwem w połowie 2010 roku, gdy zaangażowanie Ankary w demokrację i rządy prawa zaczęło słabnąć, a masowa migracja z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej zdenerwowała europejskie elektoraty. Jak zauważył Amberin Zaman z Al-Monitor, ostatnie posunięcie Turcji nie oznacza ani zbliżenia z Zachodem, ani odwrócenia się od Rosji.