Świat

Wgląd: Spór o ambasadę Chin w Londynie nadwyręża stosunki z Wielką Brytanią

  • 12 lipca, 2023
  • 7 min read
Wgląd: Spór o ambasadę Chin w Londynie nadwyręża stosunki z Wielką Brytanią


  • Spór zagraża dążeniu Wielkiej Brytanii do budowania więzi
  • Obawy o plany większej brytyjskiej misji w Pekinie
  • Londyn martwi się przed sierpniowym terminem planowania

LONDYN, 12 lipca (Reuters) – Zaczęło się od lokalnego sporu o chińskie plany budowy nowej ambasady obok Tower of London – przeciwstawiając drugie co do wielkości supermocarstwo świata przeciwko śródmiejskiej dzielnicy, która zablokowała projekt.

Nieco ponad siedem miesięcy później eskaluje do dyplomatycznego impasu, który, jak powiedzieli Reuterowi urzędnicy z obu krajów, podważa wysiłki na rzecz naprawy ich bardzo zniszczonych stosunków.

Dwóch chińskich i trzech brytyjskich urzędników powiedziało agencji Reuters, że chiński rząd wyraził swoją frustrację z powodu braku pozwolenia na budowę swojej ambasady na oficjalnych spotkaniach.

Doprowadziło to urzędników w Wielkiej Brytanii, która próbuje nawiązać głębsze więzi gospodarcze po Brexicie, do obaw, że może to również powstrzymać ich własne plany odbudowy ambasady w Pekinie. Na istniejącej, ciasnej stronie już zaczyna brakować miejsca. Jeden z gości powiedział, że kort do squasha musi zostać przekształcony w biuro.

Urzędnicy twierdzą, że sprzeczka z ambasadą podważyła próby brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka, aby wypracować nowe podejście do Chin, które zrównoważyłoby interesy Londynu w zakresie bezpieczeństwa narodowego z lepszą współpracą w zakresie handlu i zmian klimatycznych.

Jest to dalekie od 2015 roku, kiedy były premier David Cameron i prezydent Xi Jinping pili piwo i rybę z frytkami w wiejskim pubie w Anglii i ogłosili „złotą erę” dla stosunków Londyn-Pekin.

Chiny po raz pierwszy ogłosiły plany w 2018 r. dotyczące ambasady o powierzchni 700 000 stóp kwadratowych na terenie dawnej brytyjskiej Mennicy Królewskiej – oficjalnego producenta brytyjskich monet – swojej największej misji w Europie, prawie dwukrotnie większej niż w Waszyngtonie.

Warto przeczytać!  Armia RSF i Sudanu dzielą kraj między siebie przed zawieszeniem broni

Kupił ziemię – około 4 mil od swojej obecnej bazy w centrum Londynu – za około 255 milionów funtów (311 milionów dolarów). Ale podczas gdy niewybrani urzędnicy ds. Planowania przyjęli propozycję, lokalni wybrani radni odrzucili ją, odrzucając ją ze względów bezpieczeństwa i wpływu na mieszkańców.

Chińscy urzędnicy powiedzieli Reuterowi, że podejrzewają, że rząd brytyjski spiskował, aby powstrzymać plany ambasady i zorganizował lokalną opozycję.

Według czterech osób zaangażowanych lub znających rozmowy, wyrazili swoje niezadowolenie z powodu niemożności przeniesienia się do nowej lokalizacji podczas spotkań z brytyjskimi odpowiednikami w ostatnich miesiącach. Reuters nie był w stanie dokładnie określić, na ilu spotkaniach kwestia ta była poruszana.

„To jest zdecydowanie polityczne” – powiedział jeden z chińskich urzędników.

Brytyjscy urzędnicy – ​​uwięzieni między żądaniami Pekinu, polityków i niektórych równie głośnych lokalnych mieszkańców – odrzucili te oskarżenia, twierdząc, że rady podejmują własne decyzje.

Stawka jest wysoka – w ostatniej dekadzie Chiny były drugim co do wielkości źródłem bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Londynie, za Stanami Zjednoczonymi.

„To bardzo bałagan i ból głowy, bez którego moglibyśmy się obejść” – powiedział jeden z brytyjskich urzędników. Brytyjskie ministerstwa budownictwa i spraw zagranicznych odmówiły komentarza.

Zbliża się TERMIN

Rządowi brytyjskiemu zależało na zdystansowaniu się od całego procesu planowania. Ale najprawdopodobniej wkrótce będzie musiał wybrać stronę.

Zbliża się termin 11 sierpnia, w którym Pekin może odwołać się od odmowy planowania.

Pierwszym krokiem w takim odwołaniu byłoby złożenie wniosku do niezależnego recenzenta Inspektoratu Planowania.

Jeśli Inspektorat Planowania uzna wniosek za kontrowersyjny lub znaczący dla kraju, trafi on do brytyjskiego ministra mieszkalnictwa Michaela Gove’a, który może również „wezwać” projekt, jeśli chce sam podjąć ostateczną decyzję.

Warto przeczytać!  Mapy wojny Ukrainy pokazują tereny zdobyte i utracone, gdy Rosja odzyskuje inicjatywę

I wtedy jest trudniej.

Pojawiły się obawy związane z ograniczaniem swobód w Hongkongu, doniesienia o łamaniu praw człowieka wobec Ujgurów w Xinjiangu oraz podejrzenie, że Chiny próbują przeniknąć do systemów bezpieczeństwa. Pekin odrzuca wszystkie zarzuty.

Od 2018 roku nie było bezpośrednich spotkań na szczeblu przywódców. Planowane rozmowy Sunaka z Xi na marginesie światowego szczytu w listopadzie ubiegłego roku zostały nagle odwołane. Ostatnia rozmowa telefoniczna między przywódcami narodów miała miejsce ponad rok temu.

Podobnie jak inne państwa europejskie, rząd Sunaka przyjął politykę dążenia do neutralizacji zagrożeń bezpieczeństwa stwarzanych przez Chiny – w szczególności poprzez zakazanie niektórych chińskich technologii – jednocześnie starając się zaangażować w takie obszary, jak handel, inwestycje i zmiany klimatu.

Iain Duncan Smith, były przywódca rządzącej Partii Konserwatywnej Sunaka, chce, aby posunięto się dalej, mówiąc, że decyzja o zablokowaniu ambasady pokazałaby, jak Wielka Brytania traktuje priorytetowo bezpieczeństwo narodowe w stosunkach z Chinami.

Podejście rządu do Chin „jest bardzo papkowate. Musimy móc powiedzieć, że nie jesteśmy gotowi do holowania”, powiedział Reuterowi.

„WYJŚCIE Z NASZYCH RĘK”

Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych w oświadczeniu dla agencji Reuters z zeszłego miesiąca wezwało rząd brytyjski do wypełnienia „międzynarodowego zobowiązania” pomocy w budowie nowej ambasady i powiedziało, że Chiny chcą znaleźć rozwiązanie „na zasadzie wzajemności i wzajemnych korzyści”.

Brytyjscy urzędnicy, którzy odmówili identyfikacji, powiedzieli, że obawiają się, że wpłynie to na londyński plan odbudowy ambasady w Pekinie.

Warto przeczytać!  Japońscy wyspiarze przygraniczni potępiają brak planu pomocy uciekającym Tajwańczykom

Złożono wniosek, ale pozwolenie nie zostało jeszcze udzielone, powiedział jeden z urzędników. Nie było jasne, kiedy wniosek został złożony.

Inny urzędnik powiedział, że postrzegają aplikacje planistyczne jako dwa oddzielne procesy.

Urzędnicy przemawiali pod warunkiem zachowania anonimowości, ze względu na drażliwość tematu.

Trzeba też wziąć pod uwagę mieszkańców Tower Hamlets.

Podczas pierwotnego procesu planowania niektórzy mieszkańcy tego obszaru, który ma dużą populację muzułmańską, podnieśli temat, który ich zdaniem był prześladowaniem Ujgurów przez Chiny.

W pewnym momencie radni chcieli wbić swój punkt widzenia, zmieniając nazwy lokalnych ulic lub nowe budynki Uyghur Court i Plac Tiananmen – plany, które nigdy nie zostały przyjęte.

Mieszkańcy twierdzą, że martwią ich również bardziej lokalne problemy związane z bezpieczeństwem.

Około 300 z nich mieszka w mieszkaniach przylegających do działki. Chiny stały się właścicielami tych nieruchomości, gdy nabyły ziemię, a obecnie są ich właścicielami.

Dave Lake, przewodniczący Royal Mint Court Residents Association, które reprezentuje właścicieli domów, powiedział, że lokalna opozycja może odpaść, jeśli Chiny obiecają nigdy nie wchodzić do mieszkań ani nie podejmować działań, takich jak zakaz wywieszania flag.

Ale jego największym zmartwieniem było teraz to, że Wielka Brytania i Chiny przeforsują umowę, ignorując miejscowych.

„Czuję się beznadziejnie. To jest całkowicie poza naszymi rękami i wcale nie brzmi dobrze” – powiedział. „Nasze problemy z bezpieczeństwem są tak krytyczne i tak duże, że wydaje mi się, że można je przeoczyć”.

Dodatkowe raporty Martina Quina Pollarda w Pekinie. Montaż przez Kate Holton i Andrew Heavens

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.


Źródło