Świat

Wiadomości o wojnie Izrael-Hamas w Gazie i rozmowach o zawieszeniu broni: aktualizacje na żywo

  • 10 maja, 2024
  • 4 min read
Wiadomości o wojnie Izrael-Hamas w Gazie i rozmowach o zawieszeniu broni: aktualizacje na żywo


Manal al-Wakeel i jej dalsza, 30-osobowa rodzina myślały, że wracają do domu.

Wysiedlona kilka miesięcy temu z domu w Gazie pani al-Wakeel wraz z rodziną zaczęła w poniedziałek pakować walizki i przygotowywać się do demontażu namiotu w Rafah, na południowym krańcu Strefy Gazy.

Hamas ogłosił, że przyjął propozycję zawieszenia broni przedstawioną przez Katar i Egipt, przez co wielu Gazańczyków myślało, że rozejm jest nieuchronny. Ich radość była krótkotrwała; wkrótce stało się jasne, że Hamas nie mówił o tej samej propozycji zatwierdzonej kilka dni wcześniej przez Izrael, który stwierdził, że obie strony pozostają daleko od siebie.

Zamiast tego izraelskie samoloty bojowe zrzuciły we wschodnim Rafah ulotki wzywające ludzi do ucieczki i przeniesienia się do tego, co Izrael nazwał strefą humanitarną na północy, podczas gdy izraelskie wojsko bombardowało ten obszar. Urzędnicy ds. zdrowia w Gazie twierdzą, że od wtargnięcia Izraela do części Rafah w tym tygodniu zginęło dziesiątki osób.

„Myśleliśmy, że tego dnia zawieszenie broni będzie możliwe” – powiedziała 48-letnia pani al-Wakeel, która pomagała grupie pomocowej World Central Kitchen w przygotowywaniu gorących posiłków.

Warto przeczytać!  Niepokojące doniesienia z północy Gazy o masowych zatrzymaniach, złym traktowaniu i wymuszonych zaginięciach prawdopodobnie tysięcy Palestyńczyków – okupowane terytorium palestyńskie

Ona i jej rodzina schroniła się w pobliżu szpitala Abu Yousef al-Najjar, na obszarze zniszczonym przez izraelskie naloty i walki naziemne. Dyrektor szpitala, dr Marwan al-Hams, powiedział w poniedziałek, że przyjął ciała 26 osób zabitych w wyniku izraelskiego ostrzału, a 50 zostało rannych. Następnego dnia ewakuowano szpital.

Zamiast więc wrócić do domu, we wtorek wieczorem pani al-Wakeel, jej mąż, 11 dzieci i inni krewni znaleźli półciężarówkę, która zabrała ich wraz z dobytkiem, w tym walizkami z ubraniami, garnkami, patelniami i namiotami, za 2500 szekli — około 670 dolarów — w poszukiwaniu innego miejsca na nocleg.

Opuścili Rafah około północy i udali się na północ wraz z setkami tuk-tuków, ciężarówek, samochodów i wozów z osłami, pełnymi innych wysiedlonych rodzin i ich dobytku.

„To była przerażająca noc, ciężarówka jechała powoli ze względu na duży ładunek” – powiedziała.

Po opuszczeniu Rafah często zatrzymywali się w szkołach i innych budynkach, desperacko szukając wolnego miejsca, w którym mogliby się schronić. Ale każde miejsce było pełne.

Inni też nie mogli znaleźć miejsca, a pani al-Wakeel widziała wielu ludzi śpiących na poboczu drogi obok rzeczy, z którymi uciekli.

Warto przeczytać!  Fujitsu twierdzi, że zrekompensuje brytyjskim pracownikom poczty, którzy zostali zrujnowani przez jego oprogramowanie

W szkole ONZ w Deir El-Balah młody mężczyzna zasugerował, aby pozostali w pustym betonowym budynku – bez okien i drzwi – należącym do ministerstwa rozwoju społecznego rządu pod przewodnictwem Hamasu.

„Wyglądało to na niebezpieczne miejsce” – stwierdziła, dodając, że powiedziano im, że izraelska rakieta zginęła wcześniej w jednym z pomieszczeń budynku kobieta i jej córka.

Ale zbyt się bali, aby dalej wędrować w ciemności, więc postanowili spędzić tam noc i rano poszukać bezpieczniejszego miejsca.

„Jest mi bardzo smutno i rozczarowana tym, co przydarzyło się Rafahowi, ponieważ sytuacja była dla nas stabilna” – powiedziała. „Spędziliśmy tyle czasu, musząc ponownie urządzać sobie nowe miejsca, i czujemy się przygnębieni i wyczerpani powtarzaniem tego samego cierpienia”.

Saeda al-Nemnem (42 l.) urodziła bliźnięta niecały miesiąc przed tym, jak Izrael rozrzucił ulotki nad miejscem ich schronienia w Rafah, nakazując im wyjazd. Jej rodzina, również wysiedlona z miasta Gaza, wysłała krewnego, aby poszukał ciężarówki, która mogłaby przewieźć ich na północ, pomimo intensywnych wówczas izraelskich nalotów.

Powiedziała, że ​​krewny Mohammed al-Jojo zginął w wyniku izraelskiego uderzenia w traktor, którym jechał.

Warto przeczytać!  Putin ostrzega NATO przed wciągnięciem w wojnę z Ukrainą, mówi, że Rosja ma więcej broni nuklearnej

„Zginął, gdy wyprowadzał nas z tego obszaru w bezpieczniejsze miejsce” – powiedziała. „Czuję, że spowodowałem jego śmierć”.

Pomimo niebezpieczeństw związanych z podróżą, pozostanie w Rafah nie było bezpieczniejsze.

Powiedziała, że ​​podczas przerażającej podróży do miasta Khan Younis, gdzie ona i jej ośmioosobowa rodzina znalazły schronienie w pokoju przylegającym do głównego budynku Uniwersytetu Al Aksa, usłyszały coś, co przypominało eksplozje izraelskich bomb, rakiet i artylerii.

„Tętno moich dzieci było tak wysokie, że je czułam” – powiedziała. Jak stwierdziła, było to najcięższe bombardowanie, jakie kiedykolwiek słyszała, „tak bliskie i tak przerażające dla mnie i moich dzieci”.


Źródło