Rozrywka

Wideo Francisa Forda Coppoli całującego statystów na planie Megalopolis ujrzało światło dzienne po oskarżeniach o niewłaściwe zachowanie

  • 27 lipca, 2024
  • 4 min read
Wideo Francisa Forda Coppoli całującego statystów na planie Megalopolis ujrzało światło dzienne po oskarżeniach o niewłaściwe zachowanie


W maju reżyser Francis Ford Coppola został oskarżony o próbę pocałowania statystów na planie Megalopolis. Teraz pojawiło się wideo, na którym widać, że właśnie to robi, jak szczegółowo opisano w raporcie Variety.

Serwis Variety zdobył dwa nagrania, na których Coppola najwyraźniej błąka się po scenie bachanaliów w nocnym klubie, podchodzi do statystów tańczących na planie w skąpych ubraniach, dotyka ich i całuje.

Reżyser Metropolis Francis Ford Coppola został oskarżony o niewłaściwe zachowanie na planie filmu. Zdjęcie Daniele Venturelli/Daniele Venturelli / Getty Images.
Reżyser Metropolis Francis Ford Coppola został oskarżony o niewłaściwe zachowanie na planie filmu. Zdjęcie Daniele Venturelli/Daniele Venturelli / Getty Images.

Wydaje się to potwierdzać raport The Guardian z początku tego roku, w którym opisano dokładnie ten scenariusz oraz inne niewłaściwe zachowania:

Kilka źródeł uważało również, że Coppola może zachowywać się „staromodnie” w stosunku do kobiet. Podobno na przykład ciągnął kobiety, żeby usiadły mu na kolanach. A podczas jednej z bachanaliowych scen w nocnym klubie kręconych do filmu, jak twierdzą świadkowie, Coppola przyszedł na plan i próbował pocałować niektóre topless i skąpo odziane statystki. Najwyraźniej twierdził, że „próbował wprowadzić je w nastrój”.

W dzisiejszej rozmowie z magazynem Variety dwa źródła podały, że Coppola „wydawał się działać bezkarnie na planie” i że „żaden z tradycyjnych mechanizmów kontroli i równowagi” nie został wdrożony, aby powstrzymać niewłaściwe zachowanie, biorąc pod uwagę, że sam sfinansował film za 120 milionów dolarów.

Warto przeczytać!  W wieku 97 lat zmarła bizneswoman Gretchen Carhartt Valade

„Ponieważ Coppola to sfinansował, nie było działu HR, który by to kontrolował” – powiedział jeden ze źródeł, który rozmawiał z publikacją. „Z kim mieli rozmawiać? Złożyć skargę Coppoli i donieść na niego samemu?”

Variety potwierdza, że ​​scena w opublikowanych filmach obejmowała aktorki, które zostały „dopuszczone do nagości topless” i inne, które zostały „dopuszczone do skąpego noszenia”. Jedno ze źródeł podało publikacji, że w tym czasie na planie znajdowało się od 150 do 200 osób, a raport stwierdza, że ​​chociaż nad filmem pracowało dwóch koordynatorów ds. intymności, żaden z nich nie poprosił o obecność na planie w tej scenie.

Według źródła, Coppola wielokrotnie wstawał podczas kręcenia sceny, aby przytulić i pocałować kobiety na planie, aż do momentu, w którym przypadkowo znalazł się w kadrze i zrujnował ujęcia. Źródło dodało, że Coppola w końcu dostał mikrofon i powiedział do pokoju: „Przepraszam, jeśli podejdę do ciebie i cię pocałuję. Wiedz, że to tylko dla mojej przyjemności”.

W oświadczeniu dla Variety, producent wykonawczy Darren Demetre powiedział, że „były dwa dni, kiedy kręciliśmy scenę klubową w stylu Studio 54, w której Francis chodził po planie, aby ustanowić ducha sceny, dając serdeczne uściski i całusy w policzek obsadzie i aktorom drugoplanowym. To był jego sposób na pomoc w inspirowaniu i ustanawianiu atmosfery klubu, co było tak ważne dla filmu. Nigdy nie słyszałem o żadnych skargach na nękanie lub złe zachowanie w trakcie trwania projektu”.

Warto przeczytać!  Gypsy Rose Blanchard wrzuca w swojej nowej książce 10 kolejnych bomb

Oświadczenie Demetre’a wydaje się być identyczne z tym, które złożył IGN, gdy oskarżenia pojawiły się po raz pierwszy w maju. IGN zwrócił się do Coppoli i Megalopolis o komentarz. Wiadomość ta pojawia się zaledwie dwa miesiące przed planowaną na 27 września premierą Megalopolis, która miała premierę w Cannes w tym samym czasie, co pierwszy raport The Guardian.

Rebekah Valentine jest starszą reporterką IGN. Masz wskazówkę dotyczącą historii? Wyślij ją na adres rvalentine@ign.com.

Zdjęcie autorstwa Dominique Charriau/WireImage


Źródło