Świat

Wideo pasażera rejestruje ostatnie chwile przed katastrofą w Nepalu

  • 17 stycznia, 2023
  • 4 min read
Wideo pasażera rejestruje ostatnie chwile przed katastrofą w Nepalu


NOWE DELHI (AP) — 90-sekundowe wideo na smartfonie pasażera samolotu Sonu Jaiswala zaczęło się od samolotu zbliżającego się do pasa startowego, przelatującego nad budynkami i zielonymi polami nad Pokhara, nepalskim miastem u podnóża Himalajów.

Wszystko wyglądało normalnie, gdy transmisja na żywo Jaiswal na Facebooku przeniosła się z malowniczych widoków widzianych z okna samolotu na śmiejących się współpasażerów. W końcu Jaiswal, ubrany w żółty sweter, zwrócił aparat na siebie i uśmiechnął się.

Wtedy to się stało.

Samolot nagle wydawał się skręcić w lewo, gdy smartfon Jaiswal na krótko zarejestrował krzyki pasażerów. W ciągu kilku sekund materiał filmowy zaczął się trząść i nagrał pisk silnika. Pod koniec filmu ogromne płomienie i dym zawładnęły kadrem.

Samolot Yeti Airlines z Katmandu spadł do wąwozu Sunday, zabijając wszystkich 72 na pokładzie, był drugim pilotem Anju Khatiwada, który przez lata szkolił się w Stanach Zjednoczonych po tym, jak jej mąż zginął w katastrofie lotniczej w 2006 roku, lecąc dla tej samej linii lotniczej. Jej koledzy opisali ją jako wykwalifikowanego pilota, który był bardzo zmotywowany.

Warto przeczytać!  Ukraińska armia zdobywa teren w pobliżu Bachmuta w kontrofensywie

Śmierć 44-letniego Khatiwady i 25-letniego Jaiswala jest częścią śmiertelnego schematu w Nepalu, kraju, który przez lata był świadkiem serii katastrof lotniczych, częściowo z powodu trudnego terenu, złej pogody i starzejącej się floty.

We wtorek władze zaczęły zwracać niektóre zidentyfikowane ciała członkom rodziny i poinformowały, że wysyłają rejestrator danych samolotu ATR 72-500 do Francji do analizy w celu ustalenia, co spowodowało awarię.

W indyjskim mieście Ghazipur, prawie 430 kilometrów (270 mil) na południe od miejsca katastrofy w Nepalu, rodzina Jaiswala była zrozpaczona i wciąż czekała na identyfikację jego ciała. Jego ojciec, Rajendra Prasad Jaiswal, wsiadł do samochodu jadącego do Katmandu w poniedziałek wieczorem i miał dotrzeć do stolicy Nepalu późnym wtorkiem.

„Trudno czekać” — powiedział brat Jaiswal, Deepak Jaiswal.

Wiadomość o katastrofie samolotu Jaiswala w Pokharze dotarła do jego domu zaledwie kilka minut po wypadku, gdy kanały informacyjne zaczęły nadawać zdjęcia zniekształconego wraku samolotu, wciąż płonącego i kłębiącego się gęstym szarym dymem, powiedział Deepak.

Mimo to rodzina nie była skłonna zaufać wiadomościom, mając nadzieję na jego przeżycie.

Warto przeczytać!  Moment, w którym terroryści Hamasu czołgają się po podłodze, aby ostrzelać izraelskich żołnierzy przed nalotem

Jednak w niedzielę wieczorem wszystko stało się jasne. Deepak, który potwierdził autentyczność transmisji Jaiswal na żywo dla The Associated Press, był jednym z pierwszych w swojej rodzinie, którzy obejrzeli wideo, które od tego czasu stało się wirusowe w Internecie.

„Nie mogliśmy uwierzyć w tę wiadomość, dopóki nie zobaczyliśmy wideo” – powiedział. „To było bolesne.”

Jaiswal, ojciec trójki dzieci, pracował w lokalnym sklepie monopolowym w wiosce Alawalpur Afga w dystrykcie Ghazipur w stanie Uttar Pradesh. Deepak powiedział, że jego brat pojechał do Katmandu, aby odwiedzić świątynię Pashupatinath – hinduską świątynię poświęconą bogu Śiwie – i modlić się o syna, zanim wyruszył do Pokhary na zwiedzanie wraz z trzema innymi przyjaciółmi.

„Był nie tylko moim bratem” — powiedział Deepak. „Straciłem w nim przyjaciela”.

Tragedia była głęboko odczuwalna w Nepalu, gdzie 53 pasażerów było mieszkańcami.

Setki krewnych i przyjaciół ofiar pocieszało się we wtorek w miejscowym szpitalu. Rodziny niektórych ofiar, których ciała zostały zidentyfikowane, przygotowywały pogrzeby dla swoich bliskich.

Jednak koledzy drugiego pilota Khatiwady wciąż nie dowierzali.

„Była bardzo dobrym pilotem i bardzo doświadczonym” — powiedział o Khatiwada rzecznik Yeti Airlines, Pemba Sherpa.

Warto przeczytać!  Izrael potwierdza, że ​​jego siły znajdują się w centrum Rafah

Khatiwada zaczęła latać dla Yeti Airlines w 2020 roku — cztery lata po tym, jak jej mąż, Dipak Pokhrel, zginął w wypadku. Leciał samolotem DHC-6 Twin Otter 300 dla tej samej linii lotniczej, kiedy rozbił się w nepalskiej dzielnicy Jumla i stanął w płomieniach, zabijając wszystkie dziewięć osób na pokładzie. Khatiwada później ożenił się ponownie.

Sherpa powiedział, że Khatiwada był „wykwalifikowanym pilotem” o „przyjaznym charakterze” i awansował do rangi kapitana po wylataniu tysięcy godzin od czasu dołączenia do linii lotniczej w 2010 roku.

„Straciliśmy to, co najlepsze” – powiedział Sherpa.

___

Dziennikarz wideo Associated Press, Piyush Nagpal, przyczynił się do powstania tego raportu.


Źródło