Świat

Wielka Brytania chce wysłać osoby ubiegające się o azyl do Rwandy oddalonej o 7000 km

  • 13 grudnia, 2023
  • 7 min read
Wielka Brytania chce wysłać osoby ubiegające się o azyl do Rwandy oddalonej o 7000 km



We wtorek brytyjski parlament będzie głosował nad przyjęciem ustawy mającej na celu odstraszenie osób ubiegających się o azyl, których w zeszłym roku było około 50 000, przedostających się przez kanał La Manche.

LONDYN − Wielka Brytania ma problem z osobami ubiegającymi się o azyl przedostającymi się z Francji przez kanał La Manche na małych pontonach, pontonach, a nawet kajakach. Rozwiązanie proponowane przez rząd? Wyślij ich do Rwandy.

Rwanda jest oddalona od Wielkiej Brytanii o ponad 7300 km.

We wtorek brytyjski parlament głosował za przyjęciem ustawy mającej na celu odstraszanie ludzi – w zeszłym roku było ich około 50 000 – od odbywania niebezpiecznych podróży.

Polityka ta została po raz pierwszy ogłoszona przez byłego premiera Borisa Johnsona w 2022 r. Zatwierdzenie przez parlament następuje po miesiącach opóźnień, rezygnacji najważniejszych ministrów i wyzwań prawnych.

Obecny brytyjski przywódca Rishi Sunak uznał „zatrzymanie łodzi” za jeden ze swoich priorytetów legislacyjnych. Oto, o co chodzi w brytyjskiej ustawie o azylu w Rwandzie – i dlaczego niektórzy krytycy uważają, że może ona stworzyć „niebezpieczny” precedens.

Jaki jest brytyjski projekt ustawy o Rwandzie?

Sunak chce deportować do tego kraju Afryki Wschodniej część osób, które próbują przedostać się do Wielkiej Brytanii przez kanał La Manche, aby ubiegać się o azyl. Plan wpisuje się w podejmowane przez jego rząd wysiłki mające na celu zatrzymanie nielegalnych szlaków migracyjnych, co doprowadziło do buntów prawicy rządzącej Partii Konserwatywnej Sunaka i irytuje część wyborców.

Brytyjski premier Cameron powrócił Braverman usunięty ze względu na poglądy palestyńskie

Wiele osób przekraczających 20-kilometrową przeprawę przez kanał La Manche pochodzi z Iranu, Iraku i Afganistanu – krajów, w których toczyły się lub obecnie szaleją konflikty – i gdzie wolności polityczne są ograniczone.

Wielu pochodzi także z Albanii, jednego z najbiedniejszych krajów na peryferiach Europy.

Warto przeczytać!  Antonow An-225: Ukraina mówi, że gigant lotniczy znów powstanie

Pierwsze loty deportacyjne do Rwandy miały wystartować latem ubiegłego roku. Zostały odwołane w ostatniej chwili po tym, jak brytyjski Sąd Najwyższy orzekł, że Rwanda nie jest bezpiecznym krajem dla uchodźców, ponieważ mogą grozić im prześladowania. Sąd stwierdził, że plan prawdopodobnie naruszyłby brytyjskie i międzynarodowe prawo dotyczące praw człowieka.

„Rząd brytyjski nazywa osoby przybywające tą trasą „nielegalnymi migrantami”, ale samo to jest kwestionowane, ponieważ prawo do ubiegania się o azyl jest prawem człowieka” – powiedział James Wilson, dyrektor Detention Action, brytyjskiej organizacji charytatywnej prowadzącej kampanię na rzecz lepsze traktowanie osób ubiegających się o azyl.

Co się stało z wtorkowym głosowaniem nad ustawą w Rwandzie?

Ustawodawcy zatwierdzili pierwsze czytanie projektu większością 313 do 269, czyli większością 44.

Konserwatyści Sunaka mają obecnie roboczą większość 56 w 650-osobowym brytyjskim parlamencie.

Sunak przeszedł legislację przez parlament po tym, jak jego rząd niedawno podpisał nowy traktat z Rwandą i przedstawił nadzwyczajne przepisy uzupełniające – „ustawę o bezpieczeństwie Rwandy” – których celem jest rozwianie obaw Sądu Najwyższego dotyczących bezpieczeństwa Rwandy dla uchodźców.

Zespół doradców Freedom House zauważa, że ​​chociaż rząd Rwandy pod przewodnictwem prezydenta Paula Kagame „utrzymał stabilność i wzrost gospodarczy, stłumił także sprzeciw polityczny poprzez wszechobecną inwigilację, zastraszanie, tortury i wydawanie więźniów lub podejrzenia zabójstw dysydentów na wygnaniu”.

Wtorkowe głosowanie w Izbie Gmin dotyczyło konkretnie ustawy o bezpieczeństwie Rwandy, która podzieliła gabinet Sunaka i spowodowała rezygnację Roberta Jenricka, jego ministra imigracji i Suelli Braverman, jego ministra spraw wewnętrznych. Obaj stwierdzili, że plan dla Rwandy jest skazany na niepowodzenie, ponieważ był niewystarczająco radykalny.

Ustawodawstwo może nadal zostać przyjęte w drugim czytaniu w styczniu lub w Izbie Lordów, wyższej izbie brytyjskiego parlamentu. Jeśli to się nie powiedzie, Sunak znajdzie się pod ponowną presją, ponieważ sondaże wskazują, że jego partia ma daleko w tyle za opozycyjną Partią Pracy przed spodziewanymi wyborami powszechnymi w przyszłym roku.

Warto przeczytać!  Irańska marynarka wojenna zajmuje tankowiec Wysp Marshalla w Zatoce Omańskiej

Według internetowej firmy zajmującej się ankietami YouGov, imigracja jest drugą po gospodarce najważniejszą kwestią dla brytyjskiego społeczeństwa. Braverman ostrzegł Sunaka, że ​​w przypadku niepowodzenia głosowania grozi mu „wyborcze zapomnienie”.

Co ma z tego Rwanda?

Głównie pieniądze.

Rząd brytyjski zapłacił już Rwandzie około 300 milionów dolarów za program azylowy, mimo że ani jedna osoba nie została jeszcze umieszczona na żadnym z lotów deportacyjnych.

Pieniądze mają zostać przeznaczone dla Rwandy na zakwaterowanie uchodźców w specjalnie wybudowanych hostelach i hotelach. Według rządu brytyjskiego każda osoba ubiegająca się o azyl w Rwandzie będzie kosztować średnio 213 450 dolarów.

Jednak Victoire Ingabire Umuhoza, rwandyjska polityk opozycji, stwierdziła, że ​​brytyjska ustawa azylowa nie jest odpowiednia dla biednych krajów takich jak jej, w których rząd ma trudności z zaspokojeniem podstawowych potrzeb większości ludzi.

„Uchodźcy będą mieszkać w ładnych budynkach w stolicy, podczas gdy Rwandyjczycy będą żyli w skrajnej biedzie” – powiedziała.

Umuhoza powiedział, że do Rwandy napływa już uchodźca z sąsiednich krajów, takich jak Burundi i Demokratyczna Republika Konga, którym nie zapewnia odpowiedniej opieki.

„Rwanda nie jest wolnym krajem, w którym można swobodnie wyrażać swoje zdanie” – stwierdziła.

W rzeczywistości jest to jedno z dziwactw umowy, jak niektórzy znawcy prawa i praw człowieka jak zauważyliśmy, jest to, że Wielka Brytania nadal będzie udzielać azylu Rwandyjczykom – temu samemu krajowi, do którego wysyła wszystkich swoich ubiegających się o azyl.

Wnioski o azyl muszą zostać wysłuchane „w pełni i uczciwie”

Wilson z Detention Action powiedział, że istnieje niewiele precedensów tego, co Wielka Brytania próbuje zrobić ze swoimi osobami ubiegającymi się o azyl.

Od ponad dwudziestu lat Australia wysyła osoby ubiegające się o azyl na wyspę Manus w Papui Nowej Gwinei i na Nauru, kraj na Pacyfiku. W latach 2013–2018 Izrael przeprowadził krótkotrwały eksperyment z Rwandą, podobny do pomysłu Wielkiej Brytanii, chociaż udział w nim był dobrowolny.

Warto przeczytać!  NEET: Dlaczego egzamin wywołał oburzenie w Indiach?

Jednak żaden z programów, powiedział, nie przedstawił dowodów wskazujących, że jest to „historia sukcesu”.

„To bardzo niepokojące” – powiedział. „Każdy wniosek o azyl złożony w Wielkiej Brytanii powinien zostać w pełni i sprawiedliwie rozpatrzony w Wielkiej Brytanii”

Powiedział, że „przemieszczanie się ludzi do jakiegokolwiek innego kraju lub terytorium stanowi krok w tył” od zaangażowania Wielkiej Brytanii w Konwencję Narodów Zjednoczonych dotyczącą uchodźców z 1951 r., kluczowy traktat ustanawiający prawa uchodźców.

Tazreena Sajjad, profesor polityki i bezpieczeństwa w American University School of International Service w Waszyngtonie, powiedziała, że ​​na całym świecie kraje znajdują coraz więcej sposobów na odstraszanie osób ubiegających się o azyl i uchodźców. Powiedziała, że ​​te „środki odstraszające” mogą mieć charakter fizyczny i biurokratyczny, a także środki symboliczne i obejmować mury graniczne w USA i Europie po technologie kontroli granicznej wykorzystujące technologię wojskową, w tym drony, systemy monitorowania twarzy, wykrywacze kłamstw i czujniki ruchu .

Trump nie jest jedynym, który zbudował mur :Te narody europejskie już to zrobiły

Powiedziała, że ​​powszechną praktyką jest także bezpośrednia przemoc stosowana przez funkcjonariuszy straży granicznej i pracowników ochrony.

„Od lat istnieją udokumentowane dowody przemocy na szlaku bałkańskim w Europie, gdzie straż graniczna stosuje ataki psów, tortury, poniżanie fizyczne i seksualne oraz bicie, w tym kobiet w ciąży i dzieci, aby zniechęcić do wjazdu. W Europie wiele ośrodków azylowych – osoby poszukujące pozostają uwięzione w lasach i na obszarach przygranicznych, np. wzdłuż granicy polsko-białoruskiej, ponieważ żadna ze stron nie pozwoli im na wjazd.”

Wszystko to, stwierdziła, odzwierciedla „różne rodzaje przemocy wobec ciał i życia uchodźców i osób ubiegających się o azyl”.




Źródło