Świat

Wielka Brytania podnosi ocenę zagrożenia terrorystycznego w Irlandii Północnej do „poważnego” przed wizytą Bidena

  • 28 marca, 2023
  • 3 min read
Wielka Brytania podnosi ocenę zagrożenia terrorystycznego w Irlandii Północnej do „poważnego” przed wizytą Bidena


Krajowa agencja szpiegowska MI5 oceniła, że ​​ryzyko ataku zmieniło się z „znacznego” na „poważne”, co oznacza, że ​​incydent jest oceniany jako „wysoce prawdopodobny” – powiedział sekretarz Irlandii Północnej Chris Heaton-Harris.

W Irlandii Północnej przez trzy dekady toczył się religijny konflikt o rządy brytyjskie, znany jako „Kłopoty”, który pochłonął około 3500 ofiar.

Ale prowincja zmieniła się od czasu przyjęcia Porozumienia Wielkopiątkowego 10 kwietnia 1998 r.

„Jednak niewielka liczba osób pozostaje zdecydowana wyrządzić krzywdę naszym społecznościom poprzez akty przemocy motywowanej politycznie” – powiedział parlamentowi Heaton-Harris.

Wezwał opinię publiczną, aby „zachowała czujność, ale nie była zaniepokojona” w związku z ogłoszeniem.

Wynika to z tego, że policjant został postrzelony i poważnie ranny na oczach swojego syna w zeszłym miesiącu, podczas gdy w listopadzie doszło do nieudanego ataku bombowego na dwóch funkcjonariuszy.

Za oba ataki obwiniono dysydencką grupę bojowników zwaną „Nową IRA”, która chce zjednoczenia z Republiką Irlandii.

Poziom zagrożenia obniżono rok temu do „znacznego” – to pierwsza zmiana od 2010 roku.

Chief Constable Simon Byrne, szef policji Irlandii Północnej, powiedział, że nowa zmiana była „częścią trwającego procesu monitorowania”.

Warto przeczytać!  Pentagon twierdzi, że żadna z 569 ton pomocy dostarczonej na wybudowane w USA molo nie dotarła do Palestyńczyków, a część została „przechwycona” przez rabusiów

Przysiągł „nieustępliwie ścigać tych, którzy chcą wyrządzić krzywdę i terroryzować nasze społeczności oraz atakować moich oficerów i personel”.

Heaton-Harris, który upierał się, że „nie będzie powrotu do przemocy z przeszłości”, nie wskazał żadnego związku z planowaną podróżą Bidena.

Przywódca USA zamierza odwiedzić zarówno Irlandię, jak i Irlandię Północną.

Oczekuje się, że zbiegnie się to z rocznicą zawarcia układu pokojowego, w którym pośredniczono z USA.

’Złe wieści’

Rocznica nadchodzi, gdy terytorium jest zablokowane w politycznym paraliżu, ponieważ pro-brytyjscy związkowcy odmawiają ponownego wejścia do rządu, sprzeciwiając się umowie handlowej uzgodnionej przez Londyn i Unię Europejską po Brexicie.

Bardziej ekstremalni bojownicy w obozie pro-brytyjskim okresowo ostrzegali przed konsekwencjami umowy, która ich zdaniem pozostawia Irlandię Północną na ryzyko politycznego i gospodarczego rozwodu z Wielką Brytanią.

Premier Rishi Sunak bronił niedawnej renegocjacji elementów paktu, nazwanego Windsor Framework, wzywając probrytyjską Demokratyczną Partię Unionistów (DUP) do wznowienia podziału władzy w zgromadzeniu w Stormont w Belfaście.

„Wierzę, że Windsor Framework stanowi dla nas fantastyczną podstawę do posuwania się naprzód i właściwie budowania tej jaśniejszej przyszłości dla Irlandii Północnej, która jest do wzięcia” – powiedział parlamentarzystom w Londynie.

Warto przeczytać!  Badanie nadużyć seksualnych w kościele w Portugalii: ofiary mogą liczyć 4800

„Rocznica Porozumienia Wielkopiątkowego daje nam szansę na zastanowienie się nad poczynionymi postępami i możliwościami, które stoją przed nami” – dodał Sunak.

Lider DUP Jeffrey Donaldson nazwał orzeczenie MI5 „złą wiadomością”.

„Nie mogę się doczekać dnia, w którym poziom zagrożenia zostanie usunięty, ale aby się tam dostać, społeczność musi stanąć po stronie policji i pokazać, że w Irlandii Północnej w 2023 r. nie ma miejsca na terroryzm” – powiedział.

Donaldson wezwał rząd Wielkiej Brytanii do wypełnienia zobowiązania do pomocy w sfinansowaniu zatrudnienia 7500 dodatkowych funkcjonariuszy policji na tym terytorium.

Przywódczyni Sinn Fein z Irlandii Północnej, Michelle O’Neill, która ma zostać pierwszym ministrem, jeśli zostanie przywrócony podział władzy, powiedziała, że ​​„nie ma miejsca ani miejsca dla grup paramilitarnych”.

„Muszą odejść” – napisała na Twitterze.

(AFP)


Źródło