Świat

Wielka Brytania wprowadza zakaz posiadania gazet przez obce państwo, co jest ciosem dla oferty telegrafu

  • 13 marca, 2024
  • 6 min read
Wielka Brytania wprowadza zakaz posiadania gazet przez obce państwo, co jest ciosem dla oferty telegrafu


Zuchwały wysiłek amerykańskiego dyrektora ds. mediów Jeffa Zuckera i jego zwolenników ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, mający na celu przejęcie londyńskiego Daily Telegraph, wydawał się w środę podtrzymywany przy życiu po tym, jak brytyjski rząd przedstawił przepisy zabraniające obcej własności państwowej gazet i magazynów informacyjnych.

Posunięcie premiera Rishiego Sunaka storpedowałoby ofertę Zuckera w jej obecnej formie, która w dużej mierze opiera się na finansowaniu od partnerów inwestycyjnych ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wykorzystanie funduszy Emiratów wywołało w Westminsterze zamieszanie w związku z zagranicznymi wpływami w brytyjskich mediach, biorąc pod uwagę ogromne znaczenie „The Telegraph” i jego siostrzanej publikacji „The Spectator” dla Partii Konserwatywnej Sunaka.

Przedsiębiorstwo medialne pana Zuckera, RedBird IMI, może teraz spróbować uratować swoją ofertę na publikacje, znajdując nowych inwestorów i osłabiając większościowy pakiet Emiratów do poziomu dozwolonego na mocy przepisów proponowanych przez rząd.

„Jesteśmy bardzo rozczarowani dzisiejszym rozwojem wydarzeń” – powiedziała rzeczniczka RedBird IMI. „Do tej pory RedBird IMI dokonał sześciu inwestycji w Wielkiej Brytanii i USA i wierzymy, że środowisko medialne w Wielkiej Brytanii jest warte dalszych inwestycji”. Firma dodała, że ​​„teraz oceni nasze kolejne kroki”.

Podjęta przez Zuckera, byłego prezesa CNN, próba odnalezienia się na nowo w roli nieprawdopodobnego potentata informacyjnego w Wielkiej Brytanii zszokowała wielu czołowych graczy medialnych w kraju, w tym Ruperta Murdocha, który rozważał przejęcie „The Telegraph” po tym, jak gazeta zyskała wysoką cenę. aukcja w zeszłym roku.

Wybitni torysi, w tym nadawca Andrew Neil i Fraser Nelson, redaktor „The Spectator”, ostro skrytykowali zależność Zuckera od funduszy Emiratów, zamieniając transakcję w polityczny punkt zapalny dotyczący wpływów zagranicznych na brytyjskie instytucje i wzbudzając sprzeciw prawodawców Partii Konserwatywnej.

Warto przeczytać!  Opuśćcie Krym pokojowo albo bądźcie gotowi do walki – POLITICO

Transakcja była już analizowana przez brytyjskie organy regulacyjne. W środę w Izbie Lordów Stephen Parkinson, minister kultury, komunikacji i przemysłów kreatywnych, obiecał przedstawić poprawkę do przepisów, które zapobiegną własności publikacji informacyjnych przez obce państwo. Oczekuje się, że ustawa przejdzie przez parlament, w którym torysi mają zdecydowaną większość.

„Uważnie wysłuchaliśmy argumentów parlamentarzystów w ostatnich tygodniach i podejmujemy działania, aby wyraźnie wykluczyć własność obcego państwa, wpływy lub kontrolę gazet i periodyków informacyjnych” – powiedział rzecznik rządu.

Opór wobec tej oferty dotyczył nie tyle pana Zuckera, który oświadczył, że nie będzie prowadził codziennych spraw w gazecie, ile jego głównego wspólnika.

RedBird IMI to wspólne przedsięwzięcie RedBird Capital, amerykańskiej firmy private equity, oraz International Media Investments, funduszu inwestycyjnego z Abu Zabi kontrolowanego przez szejka Mansoura bin Zayeda al Nahyana, wiceprezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich i członka rodziny królewskiej Abu Dabi.

Szejk Mansour zdążył już zrobić spore zamieszanie w Wielkiej Brytanii, wywołując u niektórych niepokój faktem, że jest właścicielem Manchesteru City, klubu piłkarskiego Premier League znanego z głębokich kieszeni i agresywnej taktyki finansowej.

Cytowani krytycy autokratyczny rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich, burzliwa sytuacja w zakresie praw człowieka i przyjazne powiązania z prezydentem Rosji Władimirem V. Putinem jako powody do dyskwalifikacji przetargu na 168-letni Telegraph, często nazywany The Torygraph ze względu na jego wpływy na konserwatywną politykę. Zobowiązania te, zdaniem prawodawców, przewyższają osiągnięcia redakcyjne Zuckera w CNN, a także zobowiązanie grupy inwestorów do wprowadzenia przepisów zapewniających niezależność gazety.

Warto przeczytać!  Anna wkracza! Księżniczka Royal spotyka się z osobami dotkniętymi przestępstwami z użyciem noża w Northampton, podczas gdy król Karol odpoczywa po leczeniu raka

Michael Forsyth, były minister konserwatystów w Izbie Lordów, powiedział w środę, że oferta „jest tym, czym jest, czyli strategią wpływu”.

„Rozmowy o pieniądzach i kwestie własności” – powiedział pan Forsyth, dodając, że taki wpływ nie powinien rozciągać się na inwestorów powiązanych z rządem, który „wsadza dziennikarzy do więzienia, deportuje krytyków i wstrzymuje wszelką krytykę, a jest to kraj znajdujący się na najniższym poziomie w swojej klasie”. w międzynarodowych tablicach wolności”.

Wszelka nadzieja, że ​​opozycyjna Partia Pracy poprze transakcję, rozwiała się na początku tygodnia, kiedy sekretarz ds. kultury cieni Thangam Debbonaire oświadczyła, że ​​jej partia zerwie porozumienie, jeśli przejmie władzę po wyborach powszechnych spodziewanych pod koniec tego roku. Partia Pracy prowadzi w większości sondaży torysów o około 20 punktów procentowych.

„Partia Pracy jest w tej kwestii jednoznaczna i jednoznaczna” – powiedziała pani Debbonaire w wywiadzie panu Nelsonowi, redaktorowi „Spectatora”. „Własność obcego mocarstwa jest niezgodna z wolnością prasy, która jest niezbędna w demokracji”.

Jeśli Zucker wycofa swoją ofertę kupna The Telegraph, jednym z potencjalnych nabywców będzie Paul Marshall, brytyjski miliarder z funduszu hedgingowego. Pan Marshall finansował GB News, początkujący kanał telewizyjny, który stał się czymś w rodzaju aspirującego Fox News, tworząc platformę dla populistycznych podżegaczy, takich jak Nigel Farage.

Warto przeczytać!  Tych 14 prawodawców Izby Reprezentantów głosowało „nie” – a nie „obecnie” lub „tak” – w sprawie rezolucji potępiającej antysemityzm

To nie pierwszy raz, kiedy brytyjski świat klubowych mediów okazuje wrogość osobom z zewnątrz. Zakup przez pana Murdocha londyńskiego dziennika „The Times” w 1981 r. został wyśmiany jako porwanie przez początkującego Australijczyka. Oczekuje się, że Murdoch, który jest także właścicielem The Sun, stanie się właścicielem prestiżowego tygodnika The Spectator.

Odyseja Zuckera mająca na celu przejęcie The Telegraph rozpoczęła się w zeszłym roku, kiedy RedBird IMI zgodził się umorzyć 1,47 miliarda dolarów długu poprzednich właścicieli gazety, braci Barclay. Transakcja musiała zostać zatwierdzona przez brytyjskie organy regulacyjne, które zgodziły się odłożyć decyzję do marca.

W miarę narastania krytyki Zucker wielokrotnie podróżował do Londynu, aby przedstawić swoje racje. W zeszłym tygodniu pojawił się w popularnym brytyjskim podcaście „The News Agents” i oskarżył Neila o sprzeciw wobec tej transakcji dopiero po tym, jak ubiegał się o stanowisko prezesa w The Telegraph i The Spectator, ale został odrzucony.

„Może to być szok, ale Andrew Neil jest w tej kwestii hipokrytą” – powiedział w podcaście Zucker. Neil odparł, że nigdy nie starał się o stanowisko przewodniczącego i stwierdził, że „pamięć Zuckera płata mu figle”.

Pan Zucker miał więcej szczęścia przy innej transakcji w Wielkiej Brytanii. W zeszłym miesiącu RedBird IMI zawarł umowę o wartości 1,45 miliarda dolarów na przejęcie All3Media, firmy produkcyjnej, która nadzorowała takie hity jak „The Traitors” i „Fleabag”.

Benjamina Mullina I Zamek Stefana raportowanie wniesione.


Źródło