Rozrywka

William Jackson Harper musiał zrobić „Primary Trust”

  • 14 czerwca, 2023
  • 7 min read
William Jackson Harper musiał zrobić „Primary Trust”


Kiedy zaczyna się „Primary Trust” Eboni Booth, William Jackson Harper stoi samotnie na scenie. Jego ciężar przenosi się z nogi na nogę; jego palce ugniatają powietrze. Uśmiecha się, ale ten uśmiech wygląda, jakby pochodził z miejsca bólu.

Harper („Dobre miejsce”, „Love Life”) gra Kennetha, 38-letniego pracownika księgarni, który zostaje odcumowany po zamknięciu sklepu. Spektakl o stracie, samotności i nadziei na połączenie, „Primary Trust”, który można oglądać do 2 lipca w Laura Pels Theatre w Roundabout, jest również sprytnym i delikatnym narzędziem dla szczególnych darów Harpera – wrażliwości, troskliwości, labilności emocjonalnej. Niewielu aktorów potrafi lepiej oddać niezręczność, bałagan i nieoczekiwaną radość życia.

W niedawny poniedziałkowy poranek, w kolorowej kawiarni niedaleko jego domu na Brooklynie, 43-letni Harper przedstawił ilustrację poza sceną. Jego matcha wylała się na jeden z jego beżowych zamszowych mokasynów. – Zniszczyłem te buty – powiedział, przyglądając się zielonej plamie. A potem, po chwili, „A może po prostu będę wyglądać jak malarz”.

Harper, która spędziła kilkanaście lat poza Broadwayem, zanim przeniosła się do telewizji, zwykle denerwuje się w wywiadach. I tutaj też był zdenerwowany — żyły na jego czole pulsowały. Ale wytrwał. Jest artystą, który nosi serce na dłoni. A pod nim też: na lewym ramieniu miał tatuaż przedstawiający topolę rosnącą na podwórku jego babci. („Przypomina mi to czasy, kiedy wszyscy żyli” — powiedział.) Przy herbacie omawiał urok powrotu do teatru i lekcje, jakie może dać sztuka. To zredagowane fragmenty rozmowy.

Kiedy wiedziałeś, że chcesz być aktorem?

Mama kazała mi chodzić na te zajęcia teatralne w gimnazjum. Bo byłam dość nieśmiała. Moja mama powiedziała: „Musimy nad tym popracować”. Zacząłem więc chodzić na te zajęcia teatralne. Aktorstwo było jedyną rzeczą, w której byłem naprawdę dobry.

Warto przeczytać!  Obsada filmu z lat 70. po raz pierwszy widziana

Czy to sprawiło, że jesteś mniej nieśmiały?

Może dzięki temu lepiej udawałem. I poczułem, że w końcu jest miejsce, w którym mogę umieścić swoje uczucia. Właściwie nie miałem wyjścia. Bycie głośnym i przebywanie na scenie usunęło niektóre rzeczy, które mnie dręczyły.

Spędziłeś dekadę pracując w nowojorskim teatrze. Ale rozumiem, że zanim zarezerwowałeś „The Good Place”, prawie rzuciłeś aktorstwo?

robiłam ok. Miałem kilka naprawdę dobrych ról w kilku naprawdę dobrych projektach. Rzeczy, z których byłem dumny. Jak robienie „All the Way” na Broadwayu. Robiąc „Placebo” w Playwrights Horizons, „Total Bent” u publiczności. Ale nie daj Boże moja mama zachoruje. Nie daj Boże, żebym naprawdę zachorował. Sama niepewność codzienności, miesiąca za miesiącem, od wypłaty do wypłaty, była trochę za duża. Na przykład jestem po trzydziestce. Chciałbym być trochę bardziej stabilny. Pomyślałem więc, że chyba już nie chcę tego robić.

Czym różniła się telewizja?

Nie ma prób, co jest szalone, po prostu uczysz się na pamięć swoich kwestii i idziesz. A utrzymanie koncentracji jest o wiele trudniejsze, ponieważ w pokoju są z tobą ludzie — ludzie patrzą na monitory oddalone o pięć stóp. Nie możesz w ogóle zawiesić swojej niewiary. A ponieważ nie ma reakcji publiczności, po prostu pytasz: Czy wszystko w porządku? Ale płacą ci o wiele lepiej. Oni też cię karmią, co jest niesamowite. A fakt, że możesz robić różne rzeczy w kółko, jest miły. Ponieważ w końcu dzięki temu powtórzeniu coś się odblokowuje.

Warto przeczytać!  Kourtney Kardashian kołysze syna Rocky'ego w luksusowej sukni Versace

Dlaczego wracasz do teatru?

Po prostu to uwielbiam. Czuję też, że poszerza mój zestaw narzędzi, jeśli chodzi o bycie aktorem, ponieważ kiedy chcesz coś zmienić i chcesz, żeby coś poszło inaczej, oznacza to, że musisz zmienić sposób myślenia i otworzyć się. I lubię być odpowiedzialny za całą jazdę. Kiedy robię rundę gry i po prostu w niej pozostaję, zamiast robić tylko minutę na raz, a potem resetować, łatwiej jest poczuć, że w pełni zamieszkuję postać. Ponieważ nie ma początku i końca, po prostu idziesz.

Jak doszło do „Primary Trust”?

Eboni i ja graliśmy razem kilka koncertów, spędzaliśmy czas towarzysko. Prowadziła warsztaty na Rondzie i zapytała: „Hej, chcesz to zrobić?” Wysłała mi scenariusz i natychmiast zareagowałem emocjonalnie. Postać Kennetha jest mi bliższa niż ktokolwiek, kogo grałem. I są rzeczy, które ta postać mówi, a które ja powiedziałem w swoim życiu. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Musiałem zrobić tę sztukę. Po prostu musiałam, byłabym zła, gdybym tego nie zrobiła. Ponieważ naprawdę czułem, że po prostu bardzo, bardzo głęboko zrozumiałem tę postać.

Kim jest Kenneth?

Kenneth to 38-latek, który wiódł bardzo skromne, odizolowane życie w obronie własnej. Traci pracę i musi być otwarty na ludzi w sposób, na który nie jest gotowy. Wszystko jest dla niego nowe. To jest facet, który znalazł sposób, aby wszystko działało i nie został zraniony. Teraz musi zaryzykować, że naprawdę zostanie zraniony i naprawdę narobi bałaganu.

Warto przeczytać!  Carol Burnett i Kristen Wiig opowiadają o szokujących odkryciach

Jak trafiłeś do Kennetha?

Bycie przybranym dzieckiem wydaje się czymś znaczącym. Nie chciałem pytać ludzi: Hej, czy znasz kogoś, kto wychował się w rodzinie zastępczej? To byłoby naprawdę okropne i bezduszne. Ale oglądałem wiele filmów dokumentalnych o ludziach, którzy byli w systemie zastępczym. Następnie na początku jego życia następuje duża traumatyczna strata, która kształtuje sposób, w jaki porusza się po świecie. Straciłem ojca, kiedy byłem naprawdę młody. I jest coś, co Kenneth mówi o tej jednej opiekunce, która próbuje mu powiedzieć, że wszystko będzie dobrze. Nienawidzi tego. I też tego nienawidzę. Jestem jak: „Nie! Nie wiesz tego, najgorsze może się zdarzyć. Poleganie na uczuciach, które towarzyszyły mi od dłuższego czasu, pomogło. Potem pojawia się dyskomfort, który odczuwam po prostu poruszając się po świecie, po prostu idąc przed siebie i pozwalając temu być.

Cóż, jestem sceptyczny wobec artystów, którzy czują się komfortowo.

Właśnie o tym myślałem podczas biegu: Ludzie, którzy cały czas czują się pewnie i komfortowo, myślę sobie: Och, człowieku, jaką wiedzą jesteś wolny? Jak, wow, to musi być takie miłe po prostu nie wiedzieć i nie przejmować się.

Czy w tej sztuce jest lekcja?

Jednym z nich jest to, że nie wiesz, co ludzie noszą ze sobą. Więc bądź miły, bądź miły. I pokazuje, że nawet jeśli nie wszystko jest w porządku, to może być w porządku. Wiem, że to brzmi głupio. Ale o ile istnieje szansa, że ​​wszystko może się potoczyć [expletive]jest taka sama szansa, że ​​to się uda.


Źródło