Władze meksykańskie prowadzą dochodzenie w sprawie masakry po rzekomym ataku dronów i bandytów kartelu
W niedzielę prokuratura stanu Guerrero poinformowała, że w rzekomym ataku kartelu, który miał miejsce w odległej społeczności w południowym Meksyku, w stanie Guerrero, zginęło co najmniej sześć osób, a 13 innych zostało rannych.
Z wywiadów przeprowadzonych przez śledczych z mieszkańcami wynika, że zabici najprawdopodobniej zginęli w spalonym pojeździe, ale mieszkańcy usunęli ciała przed przybyciem agentów.
Agentom prokuratury w Guerrero udało się „ustalić istnienie zwęglonych szczątków szkieletu… w spalonym samochodzie” – podało biuro. Prokuratura początkowo podała, że zginęło pięć osób, ale później podała, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do sześciu.
Lokalna organizacja praw człowieka początkowo podała w piątek, że społeczność Buenavista de los Hurtado w głębi gór Guerrero została zaatakowana poprzedniego dnia przez drony oraz bandyci rzekomo z kartelu narkotykowego La Familia Michoacana.
Sześciu rannych udało się na leczenie do sąsiedniej Tetela del Rio, powiedział wielebny José Filiberto Velázquez, ksiądz i dyrektor grupy Minerva Bello Center.
Velázquez przybył w sobotę do Buenavista z żołnierzami i agentami prokuratury. Potwierdził, że znalazł spalony pojazd i udostępnił film przedstawiający spalony pojazd, na którym widać szczątki ludzkie. Powiedział, że miejscowi zabrali szczątki w celu pochówku.
Prokuratura podała w swoim oświadczeniu, że śledczy zaoferowali przyjęcie skarg od rodzin ofiar i wykonanie badań genetycznych w celu potwierdzenia ich tożsamości, jednak oferta została odrzucona.
W oświadczeniu napisano, że wywiady z mieszkańcami nie potwierdziły popełnienia innych przestępstw, takich jak wymuszone zaginięcia czy obrażenia osób w wyniku ataku.
W oświadczeniu napisano, że do starcia doszło pomiędzy La Familia Michoacana a konkurencyjną grupą przestępczą znaną jako Los Tlacos.
Velázquez powiedział, że wielu członków społeczności zaginęło. Jego grupa od miesięcy ostrzegała, że społeczność została uwięziona pomiędzy walczącymi gangami narkotykowymi.
Rzecznik stanu Guerrero René Posselt potwierdził, że doszło do starć, ale zaprzeczył, że był to atak wymierzony w społeczność. Powiedział, że dowody wskazują, że przemoc była konfliktem pomiędzy zorganizowanymi grupami przestępczymi.
Posselt powiedział, że władze badają film, który w piątek pojawił się na platformach mediów społecznościowych i który miał przedstawiać członków Familia Michoacana i ciała członków Tlacos.
Agencja informacyjna Reuters podała, że materiał filmowy udostępniony przez rzekomych członków La Familia Michoacana przedstawia uzbrojonych mężczyzn układających ciała na czerwonym pickupie podziurawionym dziurami po kulach.
Agencja informacyjna podała, że niektórym ofiarom odcięto kończyny, a co najmniej jednej brakowało głowy. Reuters nie był w stanie niezależnie zweryfikować nagrania wideo, ale lokalne media opublikowały także filmy przedstawiające prawdopodobnie tę samą ciężarówkę i spalone zwłoki.
Velázquez powiedział, że konflikt między grupami zmusił około 80 mieszkańców Buenavista do opuszczenia swoich domów i przeniesienia się do Tetela del Rio.
Posselt powiedział, że w piątkowe popołudnie w okolice przybyło około 170 żołnierzy, żołnierzy Gwardii Narodowej, funkcjonariuszy policji stanowej i agentów prokuratora, aby rozpocząć dochodzenie.
W sierpniu armia meksykańska opublikowała dane wskazujące, że kartele narkotykowe zwiększyły użycie przydrożnych bomb lub improwizowanych urządzeń wybuchowych, zwłaszcza dronów zrzucających bomby.
Guerrero to jeden z najbiedniejszych stanów Meksyku, wykorzystywany przez kartele narkotykowe do uprawy marihuany i maku.
Agence France-Presse przyczyniła się do powstania tego raportu.