Polska

Właśnie dlatego Ralf Rangnick odrzucił Bayern Monachium – Austria może wywołać prawdziwe zamieszanie na Euro 2024

  • 21 czerwca, 2024
  • 5 min read
Właśnie dlatego Ralf Rangnick odrzucił Bayern Monachium – Austria może wywołać prawdziwe zamieszanie na Euro 2024


Dlatego Ralf Rangnick odrzucił Bayern Monachium. Najstarszy menadżer Euro 2024 mógł przejąć stery największego niemieckiego klubu, ale odrzucił go i zostawił w Austrii. Zamiast tego tego lata być może będzie trenował nieco dłużej w swojej ojczyźnie. Porywające zwycięstwo dało Austrii szansę na dotarcie do ostatniej 16-stki.

Tymczasem Polska wydaje się niemal na pewno ofiarą grupy śmierci, bez sensu, przed jedynie spotkaniem z Francją. Dla Roberta Lewandowskiego, którego wejście na turniej opóźniło się z powodu kontuzji, jego odejście może nastąpić wcześniej.

Ale w przypadku Christopha Baumgartnera jego statystycznemu cudowi towarzyszył wstrząs sejsmiczny. W marcu strzelił gola, który wydaje się być najszybszym w historii międzynarodowego futbolu. Po sześciosekundowym wysiłku przeciwko Słowacji gol strzelony w 66. minucie wydawał się niechlujny, ale jednocześnie dobrze przyjęty i zdecydowany, dzięki czemu Austria wyszła na prowadzenie.

Potem przyszło coś, co mogło okazać się ostatecznym ciosem dla Polski. Rzuty karne zapewniły im awans do Euro 2024, a o barażach zdecydowała interwencja Wojciecha Szczęsnego w rzutach karnych przed Danem Jamesem z Walii. Rzut karny dał Austrii przewagę. Szczęsny stracił bramkę, a następnie Marko Arnautovic pokonał go z 12 jardów.

Warto przeczytać!  Po pożarze największego centrum handlowego w Warszawie właściciel zapowiada jego odbudowę

I tak Austria, o włos pokonana przez Francję, a przed nią Holandia, może zobaczyć ostatnią 16-stkę. Dostali się tam na Euro 2020, ale z mniejszej grupy, grając nudniejszą piłkę nożną. To była jednak wcielona w życie rewolucja Rangnicka, oryginalny niemiecki gegenpresser pokazujący, co potrafi na arenie międzynarodowej.

Austria podeszła do hałaśliwej okazji z niezwykłą intensywnością. Trudniej jest wywierać presję w międzynarodowym futbolu, gdy gracze mają mniej czasu na wypracowanie niezbędnej spójności, ale Austria Rangnicka robi to zawzięcie. Połączyli szybki start z mocną końcówką. Rangnick również miał swój wkład, dokonując wymownych, wspaniałych zmian.

Christoph Baumgartner (z prawej) świętuje po zdobyciu drugiego gola dla Austrii
Christoph Baumgartner (z prawej) świętuje po zdobyciu drugiego gola dla Austrii (Agencja Ochrony Środowiska)
Rangnick (z lewej) otrzymuje gratulacje po zwycięstwie
Rangnick (z lewej) otrzymuje gratulacje po zwycięstwie (Getty’ego)

Patrick Wimmer wniósł werwę do ataku, ale być może najbardziej zauważalną zmianą było zastąpienie lewego obrońcy asystą innym, który go naśladował. Philipp Mwene strzelił pierwszego gola dla Austrii po genialnej główce Gernota Traunera. Podanie Alexandra Prassa doprowadziło do drugiej bramki Baumgartnera. Kolejną zmianą Rangnicka było wprowadzenie Arnautovica do wyjściowej 11-tki. 35-latek może nie mieć tempa, które zapewniłoby mu naturalne dopasowanie do tej marki futbolu, ale cechuje go szybkość myślenia; jego manekin odegrał kluczową rolę w zdobyciu bramki Baumgartnera.

Warto przeczytać!  Polska odnotowała w styczniu znaczną nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących | artykuły

W bitwie doświadczonych napastników zwyciężył Arnautovic. Lewandowski zaczynał dopiero na ławce rezerwowych, a problemy z udem pokrzyżowały plany Polski dotyczące jego startu w Berlinie. Ostatecznie po godzinie zgłosił się do turnieju. Jego wczesny wpływ był nieodpowiedni, gdyż w ciągu czterech minut zebrał żółtą kartkę za uderzenie łokciem w Philippa Lienharta. Rekord Polski nie oddał żadnych strzałów ani bramek, ale za to miał widok z boiska na przewagę Austrii.

Ogromny polski kontyngent musi szybko wrócić do domu, ale dzięki temu było to wspaniałe, niezapomniane popołudnie. Ta historyczna miska była owalem hałasu, dwiema największymi grupami fanów w Niemczech, tworzącymi cudowną atmosferę. Polacy i Austriacy masowo przekroczyli granicę; Centralne położenie Niemiec w Europie sprawiło, że był to turniej bardzo przystępny. Ten mecz także był wysokiej jakości: w szczególności ta grupa była reklamą turnieju, w którym biorą udział 24 drużyny, w którym Polska zakwalifikowała się tylnymi drzwiami, a mimo to patrzyła na drużynę, która w innej grupie mogłaby osiągnąć ostatnie 16.

Mogą zastanowić się nad szansami. Żywiołowy Przemysław Frankowski wpadł w szał. Patrick Pentz sparował rzut wolny Piotra Zielińskiego i przy stanie 2:1 popisał się decydującą interwencją Karola Świderskiego. W końcówce Kamil Grosicki uderzył z woleja obok bramki. Pokazali, że są w stanie wyrównać, Krzysztof Piątek odbił się bokiem po odbiciu, po tym jak strzał Jana Bednarka został zablokowany przez Traunera.

Piątek wyrównał dla Polski
Piątek wyrównał dla Polski (AP)

Były jednak momenty, kiedy byli atakowani przez energicznych Austriaków. Goście szybko prowadzili, a Trauner skierował się w górny róg bramki, aby nagrodzić Rangnicka za sprowadzenie środkowego obrońcy do zespołu. Na drugim golu też były jego odciski palców: Prass był na boisku zaledwie od trzech minut, kiedy podał w pole bramkowe, a Arnautovic posłał piłkę do Baumgartnera. Jego drugi kontakt minął Szczęsnego, który, o dziwo, skoczył w złą stronę. Baumgartner był płodny dla Austrii pod rządami Rangnicka; żywy występ oznaczał, że był prawdopodobnie zawodnikiem meczu nawet bez bramki.

Warto przeczytać!  „Na skraju przepaści” – polski Kościół ignoruje sygnały ostrzegawcze

Wkrótce Austria miała kolejnego. Marcel Sabitzer wyprzedził głupkowatego Bednarka i szarżował, aż Szczęsny go powalił kosztem kartki i kary. Marko Arnautovic posłał Szczęsnego w złą stronę. Konrad Laimer prawie dołożył czwartą bramkę, ale nie było to konieczne w przypadku szalonej Austrii Rangnicka.

Menedżer, którego znaczenie można mierzyć bardziej wpływami niż trofeami i który zasługuje na o wiele bardziej pamięć niż to, że jako bramkarz Manchesteru United zawiódł, stawia Austrię na krawędzi. W ciągu ostatnich czterdziestu lat rozegrali tylko jeden mecz w fazie pucharowej w turniejach piłkarskich. Teraz pojawia się drugi.


Źródło