Świat

Wojna na Ukrainie: Rosja obwinia USA i obiecuje reakcję za śmierć na Krymie

  • 24 czerwca, 2024
  • 4 min read
Wojna na Ukrainie: Rosja obwinia USA i obiecuje reakcję za śmierć na Krymie


Tytuł Zdjęcia, Ludzie składają kwiaty w hołdzie ofiarom niedzielnego ataku pod pomnikiem z napisem Sewastopol w Moskwie

  • Autor, Matta Murphy’ego
  • Rola, wiadomości BBC

Rosja oskarżyła Stany Zjednoczone i zapowiedział „konsekwencje” niedzielnego ataku rakietowego Ukrainy na Sewastopol na okupowanym Krymie, w wyniku którego według urzędników zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci.

Około 150 kolejnych osób zostało rannych w ataku, gdy na pobliską plażę spadły szczątki rakiety.

Ministerstwo obrony Rosji stwierdziło, że rakiety użyte przez Ukrainę to dostarczone przez USA rakiety ATACMS i że zostały zaprogramowane przez amerykańskich specjalistów.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał strajk „barbarzyńskim” i oskarżył USA o „zabijanie rosyjskich dzieci”.

Wskazał na komentarze prezydenta Władimira Putina, który niedawno zapowiedział, że celem będą kraje dostarczające broń Ukrainie.

Materiał filmowy wyemitowany przez rosyjską telewizję państwową pokazał chaos na plaży w rejonie Uczkujewki, ludzie uciekali przed spadającymi gruzami, a część rannych została przeniesiona na leżakach.

Ministerstwo obrony Rosji oświadczyło w niedzielę, że wszystkie rakiety ATACMS są programowane przez amerykańskich specjalistów i kierowane przez amerykańskie satelity.

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu powiedział BBC: „Ukraina sama podejmuje decyzje dotyczące ataków i prowadzi własne operacje wojskowe”.

USA dostarczają Ukrainie rakiety ATACMS od ponad roku. Według producenta Lockheed Martin system pozwala siłom ukraińskim razić cele znajdujące się w odległości do 300 km (186 mil).

Moskwa nielegalnie zaanektowała Krym w 2014 r., a zaledwie kilka krajów uznaje półwysep za terytorium Rosji. Dlatego też żądanie USA, aby Ukraina powstrzymała się od użycia broni dostarczonej przez Waszyngton do uderzenia na terytorium Rosji, nie podlega żądaniom Stanów Zjednoczonych.

Jednak w poniedziałek Pieskow powiedział reporterom w Moskwie, że „zaangażowanie Stanów Zjednoczonych, bezpośrednie zaangażowanie, w wyniku którego giną rosyjscy cywile, nie może pozostać bez konsekwencji”.

Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało w poniedziałek ambasador USA Lynne Tracy, po czym wydało oświadczenie, w którym oskarża USA o udział w „okrucieństwie” i zapewnia, że ​​„nie pozostanie ono bezkarne”.

Moskwa wielokrotnie groziła, że ​​zaatakuje kraje dostarczające broń Ukrainie, twierdząc, że stanowią one uzasadnione cele wojskowe.

„Bardzo dobrze widzimy, kto za tym stoi” – powiedział w poniedziałek dziennikarzom Pieskow.

„[Mr Putin] zaledwie w zeszłym tygodniu rozmawialiśmy o tym, kto celuje w cele tymi absolutnie skomplikowanymi technologicznie rakietami i kto zapewnia te wystrzelenia. To nie są Ukraińcy.”

Na początku tego miesiąca Putin ponowił tę groźbę podczas spotkania z międzynarodowymi agencjami informacyjnymi.

„Jeśli ktoś uważa, że ​​możliwe jest dostarczenie takiej broni do strefy działań wojennych, aby zaatakować nasze terytorium i stworzyć nam problemy, dlaczego nie mamy prawa dostarczać broni tej samej klasy do regionów świata, w których będą miały miejsce strajki na wrażliwych obiektach tych (zachodnich) krajów?” powiedział.

„Oznacza to, że reakcja może być asymetryczna. Zastanowimy się nad tym” – dodał.

Mychajło Podolak – główny doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego – powiedział, że półwysep jest w rzeczywistości „dużym obozem wojskowym”, w którym, jego zdaniem, znajdują się „setki bezpośrednich celów wojskowych, które Rosjanie cynicznie próbują ukryć i zatuszować własną ludnością cywilną”. .

Misja ONZ monitorująca prawa człowieka na Ukrainie twierdzi, że od czasu inwazji Rosji w lutym 2022 r. zginęło co najmniej 10 000 cywilów. Rzeczywista liczba – zdaniem urzędników – prawdopodobnie będzie znacznie wyższa.


Źródło