Wojna na Ukrainie: szok Niemiec po doniesieniach o rosyjskim spisku na życie
- Autor, Paweł Kirby
- Rola, wiadomości BBC
Niemieccy politycy ostro zareagowali na doniesienia, że Rosja planowała zabić Armina Pappergera, szefa największej niemieckiej firmy zbrojeniowej Rheinmetall.
Z doniesień CNN wynika, że urzędnicy amerykańscy poinformowali o tym swoich odpowiedników w Berlinie na początku tego roku, a środki bezpieczeństwa wokół niego zostały wzmocnione.
Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odmówiło komentarza, ale minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock najwyraźniej potwierdziła szczegóły.
„W świetle najnowszych doniesień na temat Rheinmetall, to właśnie to komunikowaliśmy coraz wyraźniej w ostatnich miesiącach” – powiedziała reporterom na szczycie NATO w Waszyngtonie. „Rosja prowadzi hybrydową wojnę agresji”.
W Moskwie rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odrzucił oskarżenia. „Wszystko jest przedstawione w stylu kolejnej fałszywej historii, więc takich doniesień nie można traktować poważnie”.
Rheinmetall unikał komentowania kwestii „bezpieczeństwa korporacyjnego”, ale pan Papperger jest obecnie opisywany jako najbardziej chroniona postać w niemieckiej gospodarce. Powiedział Financial Times, że niemieckie władze nałożyły „dużo zabezpieczeń wokół mojej osoby”.
Firma jest jednym z największych producentów amunicji na świecie i stała się kluczowym graczem w zaopatrywaniu Ukrainy w broń, pojazdy opancerzone i inny sprzęt wojskowy.
Rheinmetall niedawno otworzył zakład naprawy czołgów w zachodniej Ukrainie. W zeszłym miesiącu podpisał umowę z Ukrainą o rozszerzeniu współpracy w nadchodzących latach, w tym joint venture w celu produkcji pocisków artyleryjskich.
Pan Papperger powiedział wówczas, że jego firma zamierza przekazać pierwsze bojowe wozy piechoty Lynx jeszcze w tym roku i wkrótce rozpocząć ich produkcję na Ukrainie.
Chociaż kanclerz Olaf Scholz unikał bezpośredniego komentowania doniesień o planowanym zamachu, stwierdził, że powszechnie wiadomo, iż Niemcy są narażone na różnego rodzaju zagrożenia ze strony Rosji i zwracają na nie szczególną uwagę.
Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser powiedziała, że „traktujemy bardzo poważnie znacznie zwiększone zagrożenie ze strony rosyjskiej agresji”.
Na początku tego tygodnia wysoki rangą urzędnik NATO powiedział BBC, że Rosja „prowadzi agresywne tajne operacje w całej Europie – obejmujące sabotaż, podpalenia i zamachy – mające na celu osłabienie poparcia społecznego dla Ukrainy”.
Niemiecki minister spraw zagranicznych powiedział, że państwa bałtyckie już podkreśliły różne metody stosowane przez Władimira Putina w wojnie z Ukrainą. Oprócz sabotażu mówiła o cyberatakach i zakłócaniu sygnałów GPS, aby loty bałtyckie nie mogły już lądować w sąsiednich krajach.
„Widzieliśmy, że doszło do ataków na fabryki, co po raz kolejny podkreśla, że my, Europejczycy, musimy się chronić najlepiej, jak potrafimy, i nie być naiwni” – powiedziała pani Baerbock reporterom.
Na początku maja w południowo-zachodnim Berlinie spłonął kompleks budynków należący do firmy Diehl Metall. Chociaż przyczyną pożaru była usterka techniczna, nie wykluczono sabotażu. Podejrzane pożary odnotowano również w Polsce i na Litwie.
W kwietniu ubiegłego roku podpalono altanę ogrodową pana Pappergera w Hermannsburgu w północnych Niemczech, chociaż nie ma dowodów na to, że miała z tym związek Rosja.
Pożar szybko opanowano, a na portalu aktywistycznym Indymedia pojawiło się chaotyczne, anonimowe wyznanie rzekomo autorstwa lewicowych bojowników.
Doniesienia o spisku przeciwko tak wpływowemu niemieckiemu dyrektorowi generalnemu wywołały powszechny niepokój.
Wiodąca postać konserwatywna Roderich Kiesewetter powiedział, że kanclerz powinna szczerze powiedzieć niemieckiej ludności, jak wielkie zagrożenie ze strony Rosji jest naprawdę. Niemiecki wywiad musi zostać wzmocniony do poziomu sąsiednich krajów, powiedział.
„Musimy potraktować to bardzo poważnie i odpowiednio się do tego przygotować” – powiedział w wywiadzie dla publicznego nadawcy ZDF.
Michael Roth, przewodniczący niemieckiej komisji spraw zagranicznych, powiedział dziennikowi Bild, że Władimir Putin prowadzi „wojnę na wyniszczenie nie tylko przeciwko Ukrainie, ale także przeciwko jej zwolennikom i naszym wartościom”.
Szef komisji obrony, Marcus Faber, dodał, że jeśli informacje o udziale rosyjskiego wywiadu wyjdą na jaw, „następnie trzeba będzie wydalić dyplomatów, a jeśli będzie to konieczne, trzeba będzie wydać międzynarodowe nakazy aresztowania”.