Świat

Wojna na Ukrainie ułatwiła USA izolację Chin na Pacyfiku

  • 6 marca, 2023
  • 7 min read
Wojna na Ukrainie ułatwiła USA izolację Chin na Pacyfiku


Seul, Korea Południowa (CNN) Rok po inwazji Rosji na Ukrainę, poparcie Xi Jinpinga dla Władimira Putina otworzyło drzwi Stanom Zjednoczonym i partnerom z Pacyfiku do wzmocnienia czasami postrzępionych stosunków ze szkodą dla Pekinu.

Tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy Japonia zobowiązała się do podwojenia wydatków na obronę i zakupu broni dalekiego zasięgu od USA; Korea Południowa przyznała, że ​​stabilność w Cieśninie Tajwańskiej ma zasadnicze znaczenie dla jej bezpieczeństwa; Filipiny ogłosiły nowe prawa dostępu do baz USA i rozmawiają o wspólnych patrolach Morza Południowochińskiego z Australią, Japonią i Stanami Zjednoczonymi.

To mogą być największe inicjatywy, ale nie są to jedyne wydarzenia, które pozostawiły Chiny w coraz większej izolacji na własnym podwórku, ponieważ odmawiają one potępienia inwazji swojego partnera w Moskwie na suwerenny kraj, jednocześnie wywierając presję militarną na samorządne wyspa Tajwan.

Analitycy twierdzą, że wszystkie te rzeczy prawdopodobnie miałyby miejsce bez wojny na Ukrainie, ale wojna i wsparcie Rosji przez Chiny pomogły w realizacji tych projektów.

Weźmy sytuację Japonii, kraju, który w swojej powojennej konstytucji ograniczył się do sił „samoobrony”. Teraz zamierza kupić od USA pociski samosterujące dalekiego zasięgu Tomahawk, broń, która mogłaby uderzyć dobrze w Chinach.

„Ja sam mam silne poczucie pilnej potrzeby, aby dzisiejsza Ukraina mogła być jutro Azją Wschodnią” – powiedział japoński premier Fumio Kishida na ważnej konferencji obronnej w Singapurze zeszłego lata.

W grudniu Kishida przedstawił plan podwojenia wydatków Tokio na obronę, jednocześnie zdobywając broń o zasięgu daleko poza terytorium Japonii.



Premier Japonii Fumio Kishida wygłasza przemówienie na szczycie Shangri-La Dialogue w Singapurze, 10 czerwca 2022 r.

„Japończycy z pewnością zauważyli sytuację na Ukrainie, co sprawiło, że jako naród poczuli się bardziej bezbronni” – powiedział John Bradford, starszy wykładowca w S. Rajaratman School of International Studies w Singapurze.

Warto przeczytać!  MAEA planuje „ciągłą obecność” we wszystkich ukraińskich elektrowniach jądrowych „aby pomóc zapobiec wypadkowi jądrowemu” podczas wojny w Rosji

Narodem, wobec którego Japonia czuje się szczególnie narażona, są Chiny.

Armia Ludowo-Wyzwoleńcza od lat powiększa i modernizuje swoje siły. W niedzielę Pekin ogłosił swój budżet wojskowy na 2023 rok, który wzrośnie o 7,2%. Oznaczało to, że po raz pierwszy w ostatniej dekadzie stopa wzrostu budżetu wojskowego wzrosła przez trzy kolejne lata.

„Siły zbrojne powinny zintensyfikować szkolenie wojskowe i gotowość we wszystkich kierunkach, opracować nowe wojskowe wytyczne strategiczne, poświęcić więcej energii na szkolenie w warunkach bojowych i podjąć dobrze skoordynowane wysiłki w celu wzmocnienia pracy wojskowej we wszystkich kierunkach i dziedzinach” – powiedział ustępujący premier Li Keqiang. przy składaniu sprawozdania w sprawie budżetu.

Rządząca w Chinach Partia Komunistyczna od lat wywiera presję na Tajwan. Uważa wyspę za część swojego terytorium, mimo że nigdy jej nie kontrolował, a chiński przywódca Xi wielokrotnie odmawiał wykluczenia użycia siły w celu „ponownego zjednoczenia” jej z Chinami kontynentalnymi.

Istnieje obawa, że ​​pewnego dnia Chiny mogą traktować Tajwan tak, jak Rosja potraktowała Ukrainę.

Przywódcy w Tokio powiedzieli, że pokój w Cieśninie Tajwańskiej jest niezbędny dla bezpieczeństwa Japonii. To naprawdę nic nowego, ale pilna potrzeba w Japonii jest.

„Japonia od lat wzmacnia swoją pozycję obronną. Sytuacja na Ukrainie sprawiła, że ​​kluczowy element nowej strategii bezpieczeństwa narodowego Kishidy, oczekiwane kolejne kroki w tym wzmocnieniu, stał się politycznie łatwiejszy” – powiedział Bradford.



Na tym materiale informacyjnym dostarczonym przez Ministerstwo Obrony Korei Południowej, amerykański lotniskowiec USS Ronald Reagan i południowokoreańskie okręty wojenne widziane podczas połączonych ćwiczeń morskich USA i Korei Południowej 29 września.

W obecnym klimacie przywódcy w Korei Południowej patrzą na Tajwan przez podobny pryzmat.

„Pokój i stabilność w Cieśninie Tajwańskiej są niezbędne dla pokoju i stabilności na Półwyspie Koreańskim i są niezbędne dla bezpieczeństwa i dobrobytu całego regionu” – powiedział niedawno CNN minister spraw zagranicznych Park Jin.

Warto przeczytać!  Moskwa kończy samozwańcze zawieszenie broni, przysięga kontynuować działania na Ukrainie

W Seulu panuje obawa, że ​​jeśli siły USA zostaną wciągnięte w jakikolwiek konflikt z Chinami o Tajwan, Korea Południowa będzie wyglądać na bezbronną w oczach Kim Dzong Una w uzbrojonej w broń nuklearną Korei Północnej.

Doprowadziło to do wezwań Korei Południowej do większego polegania na własnej samoobronie, w tym niektórych wezwań do zdobycia własnej broni jądrowej.

Tymczasem Seul i Tokio oraz bliższa współpraca w sprawach obronnych, w tym wspólne ćwiczenia morskie z USA.

Korea Południowa obserwuje również rosnące zapotrzebowanie na produkowaną przez siebie broń, taką jak czołgi, haubice i myśliwce.



Korea Południowa, Stany Zjednoczone i Japonia przeprowadziły wspólne ćwiczenia obrony przeciwrakietowej na wodach u wschodniego wybrzeża Półwyspu Koreańskiego 22 lutego.

Podpisał wielomiliardowy kontrakt z Polską, zachodnim sąsiadem Ukrainy i częścią kierowanego przez USA sojuszu NATO, na wszystkie te elementy. I sprzedaje je również w regionie.

W zeszłym miesiącu Korea Aerospace Industries ogłosiła, że ​​sprzeda Malezji 18 swoich lekkich myśliwców FA-50.

Innym operatorem tych FA-50 są Filipiny. Manila jest również klientem koreańskich okrętów wojennych i przybrzeżnych statków patrolowych.

A sieć współpracy staje się jeszcze bardziej skomplikowana.

Filipiny prowadzą rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi, Australią i Japonią w sprawie wspólnych patroli na Morzu Południowochińskim, gdzie Chiny okupują wyspy, do których należą również Filipiny.

W zeszłym miesiącu Manila zgodziła się zapewnić Waszyngtonowi większy dostęp do obiektów wojskowych na archipelagu.

Analitycy twierdzą, że Chiny mogły być swoim największym przeciwnikiem, jeśli chodzi o Filipiny, niezależnie od tego, co robiły w sprawie wojny na Ukrainie.

Były prezydent Rodrigo Duterte nie był fanem Waszyngtonu i szukał sposobów na współpracę z Pekinem. Ale Chiny tak naprawdę nigdy tego nie doceniały, a jego następca, Ferdinand Marcos Jr., okazał chęć współpracy z USA i ich sojusznikami, twierdzą analitycy.

Warto przeczytać!  Badanie nadużyć seksualnych w kościele w Portugalii: ofiary mogą liczyć 4800

„Nowej administracji Marcosa trudno jest uzasadnić dostosowywanie się do preferencji politycznych Pekinu, skoro poprzednie próby tego rządu nie zostały odwzajemnione” – powiedział Jeffrey Ordaniel, dyrektor bezpieczeństwa morskiego w Pacific Forum i adiunkt na Tokyo International University .

„Ciągłe zastraszanie Pekinu, jak widzieliśmy w przypadku chińskiej straży przybrzeżnej oślepiającej marynarzy filipińskiej straży przybrzeżnej laserem (niedawno), pomogło tylko w uzasadnieniu silniejszego sojuszu” z Waszyngtonem, powiedział Blake Herzinger, członek nierezydent oraz ekspert ds. polityki obronnej Indo-Pacyfiku w American Enterprise Institute.



Zdjęcie opublikowane przez filipińską straż przybrzeżną rzekomo przedstawia statek chińskiej straży przybrzeżnej celujący laserem w filipiński statek na początku tego roku.

Presja Chin na Filipiny ma reperkusje po przeciwnej stronie Morza Południowochińskiego, twierdzą analitycy.

„Singapur i Wietnam stały się jeszcze bardziej otwarte na większe ślady USA w regionie. Nie chcą, aby Chiny zdominowały Azję Południowo-Wschodnią” – powiedział Ordaniel.

Według analityków wojna na Ukrainie nie była jednak pomocna w jednym kluczowym amerykańskim partnerstwie w Indo-Pacyfiku, nieformalnym sojuszu Quad łączącym USA, Japonię, Australię i Indie.

Indie, w przeciwieństwie do pozostałych trzech członków, nie potępiły inwazji Putina na Ukrainę.

„Kiedy USA, Australia i Japonia próbowały potępić Rosję we wspólnym oświadczeniu, Indie odmówiły… Indie twierdziły, że Quad zajmuje się tylko wyzwaniami Indo-Pacyfiku, a ponieważ Rosji nie ma w regionie, ten temat nie może być poruszone” – powiedział Derek Grossman, starszy analityk obrony w RAND Corporation.

Ale powiedział, że podział w Quad tak naprawdę nie odwraca uwagi od jego skupienia.

„W Quad chodzi o to, jak radzić sobie z Chinami” – powiedział Grossman.


Źródło