Polska

Wojna realnym zagrożeniem, a Europa nie jest gotowa – ostrzega polski Tusk

  • 29 marca, 2024
  • 4 min read
Wojna realnym zagrożeniem, a Europa nie jest gotowa – ostrzega polski Tusk


(LR) Prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz i premier Polski Donald Tusk podają sobie dłonie po konferencji prasowej w Kancelarii w Berlinie

Tusk (po prawej) pochwalił zmianę mentalności europejskich sojuszników, ale stwierdził, że kolejne dwa lata będą krytyczne [HANNIBAL HANSCHKE/EPA-EFE]

Polski premier Donald Tusk bez ogródek przestrzegł, że Europa wkroczyła w „erę przedwojenną” i jeśli Ukraina zostanie pokonana przez Rosję, nikt w Europie nie będzie mógł czuć się bezpiecznie.

„Nie chcę nikogo straszyć, ale wojna nie jest już pojęciem z przeszłości” – powiedział europejskim mediom. „To dzieje się naprawdę i zaczęło się ponad dwa lata temu”.

Jego uwagi pojawiły się, gdy nowy ostrzał rosyjskich rakiet wycelował w Ukrainę.

Polska stwierdziła, że ​​samoloty NATO zostały rozmieszczone w celu ochrony jej przestrzeni powietrznej.

W ostatnich tygodniach Rosja nasiliła bombardowania Ukrainy. Siły powietrzne Ukrainy oświadczyły, że zestrzeliły 58 dronów i 26 rakiet, a premier Denys Szmyhal powiedział, że infrastruktura energetyczna została uszkodzona w sześciu regionach – na zachodzie, w centrum i na wschodzie kraju.

Tusk, były przewodniczący Rady Europejskiej, powiedział, że prezydent Rosji Władimir Putin bez żadnych dowodów oskarżył już Ukrainę o atak dżihadystów na moskiewski ratusz w Crocus i „najwyraźniej odczuwa potrzebę usprawiedliwienia coraz brutalniejszych ataków na cele cywilne na Ukrainie”.

Warto przeczytać!  Francja pogłębia więzi wojskowe z Niemcami i Polską przed ryzykownymi przedterminowymi wyborami – POLITICO

Podkreślił, że na początku tego tygodnia Rosja po raz pierwszy zaatakowała Kijów rakietami hipersonicznymi w świetle dziennym.

Swój pierwszy zagraniczny wywiad od czasu powrotu na urząd premiera Polski pod koniec ubiegłego roku wykorzystał do skierowania bezpośredniego apelu do europejskich przywódców, aby robili więcej na rzecz wzmocnienia jej obronności.

Niezależnie od tego, czy listopadowe wybory prezydenckie w USA wygrają Joe Biden czy Donald Trump, argumentował, że Europa stanie się atrakcyjniejszym partnerem dla USA, jeśli stanie się bardziej samowystarczalna militarnie.

Zdjęcie z ulotki dostarczone przez KPRP przedstawia prezydenta USA Joe Bidena (w środku), prezydenta Polski Andrzeja Dudę (po lewej) i premiera Polski Donalda Tuska (po prawej) podczas ich spotkania w Białym Domu w Waszyngtonie, USA, 12 marca 2024 rZdjęcie z ulotki dostarczone przez KPRP przedstawia prezydenta USA Joe Bidena (w środku), prezydenta Polski Andrzeja Dudę (po lewej) i premiera Polski Donalda Tuska (po prawej) podczas ich spotkania w Białym Domu w Waszyngtonie, USA, 12 marca 2024 r

Tusk (po prawej) i prezydent Polski Andrzej Duda odbyli na początku tego miesiąca rozmowy z prezydentem Bidenem w Białym Domu [EPA-EFE/Jakub Szymczuk/KPRP]

Nie chodziło o uzyskanie przez Europę autonomii wojskowej od USA czy utworzenie „struktur równoległych do NATO” – powiedział. Polska wydaje obecnie 4% swojej produkcji gospodarczej na obronność, a każdy inny kraj europejski powinien wydawać 2% PKB, a Unia Europejska jako całość jest mentalnie przygotowana do walki o swoje bezpieczeństwo.

Odkąd Rosja rozpoczęła wojnę na Ukrainę na pełną skalę, stosunki z Zachodem osiągnęły najniższy poziom od najgorszych dni zimnej wojny, chociaż prezydent Putin powiedział w tym tygodniu, że Moskwa „nie ma agresywnych zamiarów” wobec krajów NATO.

Warto przeczytać!  Gdzie jest Robert Lewandowski? Wyjaśnienie nieobecności gwiazdy Polski w meczu z Holandią przed meczem grupy D na Euro 2024

Pomysł, że jego kraj zaatakuje Polskę, kraje bałtyckie i Czechy, to „kompletny nonsens” – stwierdził. A jednak ostrzegł także, że jeśli Ukraina wykorzysta zachodnie samoloty bojowe F-16 z lotnisk w innych krajach, staną się one „legalnymi celami, niezależnie od tego, gdzie się znajdują”.

To nie pierwsze ostrzeżenie Tuska dotyczące epoki przedwojennej. Na początku tego miesiąca przekazał centroprawicowym przywódcom europejskim podobne przesłanie.

Ujawnił jednak, że premier Hiszpanii Pedro Sánchez poprosił innych przywódców UE, aby w swoich oświadczeniach na szczycie zaprzestali używania słowa „wojna”, ponieważ ludzie nie chcieli czuć się zagrożeni. Tusk powiedział, że odpowiedział, że w jego części Europy wojna nie jest już pojęciem abstrakcyjnym.

Apelując o pilną pomoc wojskową dla Ukrainy, przestrzegł, że wszystko zadecydują najbliższe dwa lata wojny: „Żyjemy w najbardziej krytycznym momencie od zakończenia II wojny światowej”.

Teraz powiedział dziennikarzom kilku największych europejskich gazet, że najbardziej niepokojące jest to, że „możliwy jest dosłownie każdy scenariusz”.

Przypomniał sobie zdjęcie na ścianie swojego domu rodzinnego w Polsce, które przedstawiało śmiejących się ludzi na plaży w Sopocie, niedaleko Gdańska, gdzie się urodził. na południowym wybrzeżu Bałtyku.

Warto przeczytać!  Polska bez Lewandowskiego na otwarcie meczu w Holandii

Powiedział, że zdjęcie pochodzi z 31 sierpnia 1939 r., a kilkanaście godzin później, 5 km dalej, rozpoczęła się druga wojna światowa.

„Wiem, że to brzmi druzgocąco, zwłaszcza dla ludzi młodszego pokolenia, ale musimy mentalnie przyzwyczaić się do nadejścia nowej ery. Ery przedwojennej” – ostrzegł.

Mimo mrożących krew w żyłach uwag Tusk był większym optymistą co do tego, co nazwał prawdziwą rewolucją mentalności w całej Europie.

Kiedy był polskim premierem po raz pierwszy, w latach 2007–2014, powiedział, że niewielu innych przywódców europejskich poza Polską i krajami bałtyckimi zdawało sobie sprawę, że Rosja stanowi potencjalne zagrożenie.

Pochwalił kilku europejskich przywódców i podkreślił znaczenie współpracy w zakresie bezpieczeństwa pomiędzy Polską, Francją i Niemcami – sojuszu znanego jako Trójkąt Weimarski. I wskazał na Szwecję i Finlandię, niegdyś wzorce pacyfizmu i neutralności, ale obecnie członkowie NATO.


Źródło