Polska

Wojna realnym zagrożeniem, a Europa nie jest gotowa – ostrzega polski Tusk

  • 29 marca, 2024
  • 5 min read
Wojna realnym zagrożeniem, a Europa nie jest gotowa – ostrzega polski Tusk


Premier Polski Donalda Tuska ostrzegł, że Europa znajduje się w „epoce przedwojennej” i Ukraina nie może zostać pokonana przez Rosję dla dobra całego kontynentu.

Powiedział, że wojna „nie jest już pojęciem z przeszłości” i dodał: „Jest realna i zaczęła się ponad dwa lata temu”.

Jego komentarze pojawiły się po czwartkowym zmasowanym ataku Rosji na ukraiński system energetyczny.

Rosyjski Prezydent Władimir Putin powiedział w tym tygodniu, że Moskwa „nie ma agresywnych zamiarów” wobec krajów NATO.

Pomysł, że jego kraj, posiadający jeden z największych arsenałów nuklearnych na świecie, zaatakuje Polskę, państwa bałtyckie i Czechy – które w przeciwieństwie do Ukrainy – wszystkie są członkami sojuszu NATO – jest „kompletnym bzdurą” – stwierdził.

Ostrzegł jednak, że jeśli Ukraina wykorzysta zachodnie samoloty bojowe F-16 z lotnisk w innych krajach, staną się one „legalnymi celami, niezależnie od tego, gdzie się znajdują”.

Po rozpoczęciu przez Rosję wojny na Ukrainę na pełną skalę w lutym 2022 r. stosunki z Zachodem osiągnęły najniższy poziom od najgorszych dni zimnej wojny.

W ostatnim rosyjskim ataku na Ukrainę użyto prawie 100 rakiet i dronów, przez co w kilku regionach doszło do częściowych przerw w dostawie prądu.

Był to drugi atak tego rodzaju – w którym Rosja wystrzeliła jednocześnie dużą liczbę broni, aby pokonać obronę Ukrainy – w ciągu tygodnia.

Warto przeczytać!  Donald Tusk: „Jesteśmy w epoce przedwojennej. Nie przesadzam' | Międzynarodowy

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał tę taktykę „terrorem rakietowym” i ostrzegł, że ataki na elektrownie wodne mogą doprowadzić do poważnej katastrofy ekologicznej.

W rozmowie z BBC burmistrz Charkowa – gdzie małe firmy polegają na generatorach, a przemysł boryka się z przerwami w dostawie prądu – określił uszkodzenia sieci jako „bardzo poważne” i powiedział, że całkowite przywrócenie zasilania może zająć dwa miesiące.

Apelując o pilną pomoc wojskową dla Ukrainy, Tusk przestrzegł, że o wszystkim zadecydują najbliższe dwa lata wojny, dodając: „Żyjemy w najbardziej krytycznym momencie od zakończenia II wojny światowej”.

Zdjęcie z ulotki dostarczone przez KPRP przedstawia prezydenta USA Joe Bidena (w środku), prezydenta Polski Andrzeja Dudę (po lewej) i premiera Polski Donalda Tuska (po prawej) podczas ich spotkania w Białym Domu w Waszyngtonie, USA, 12 marca 2024 rZdjęcie z ulotki dostarczone przez KPRP przedstawia prezydenta USA Joe Bidena (w środku), prezydenta Polski Andrzeja Dudę (po lewej) i premiera Polski Donalda Tuska (po prawej) podczas ich spotkania w Białym Domu w Waszyngtonie, USA, 12 marca 2024 r

Tusk (po prawej) i prezydent Polski Andrzej Duda odbyli na początku tego miesiąca rozmowy z prezydentem Bidenem w Białym Domu [EPA-EFE/Jakub Szymczuk/KPRP]

Dokonując swojej zdecydowanej interwencji w sprawie bezpieczeństwa europejskiego, zwrócił uwagę, że Rosja po raz pierwszy w świetle dziennym zaatakowała Kijów rakietami hipersonicznymi.

Powiedział, że podjęta przez Putina próba obwinienia Ukrainy za atak dżihadystów na moskiewski ratusz w Crocus bez dowodów pokazała, że ​​rosyjski prezydent „najwyraźniej odczuwa potrzebę usprawiedliwiania coraz brutalniejszych ataków na cele cywilne na Ukrainie”.

W swoim pierwszym wywiadzie dla europejskich mediów od czasu powrotu na urząd polskiego premiera pod koniec 2023 r. Tusk Tusk wezwał przywódców na całym kontynencie do wzmocnienia swojej obrony.

Warto przeczytać!  Francja, Niemcy i Polska obiecują więcej broni dla Ukrainy na znak jedności

Powiedział, że Europa nie musi tworzyć „struktur równoległych do NATO”, ale kontynent byłby bardziej atrakcyjnym partnerem dla USA, gdyby stał się bardziej samowystarczalny militarnie, niezależnie od tego, kto wygra listopadowe wybory prezydenckie w Ameryce.

Polska wydaje obecnie 4% swojej produkcji gospodarczej na obronę, podczas gdy inne kraje europejskie nie osiągnęły jeszcze celu NATO wynoszącego 2%.

Były przewodniczący Rady Europejskiej Tusk przestrzegł, że Europa musi być przygotowana na wojnę już wcześniej.

Ujawnił, że premier Hiszpanii Pedro Sánchez poprosił innych przywódców UE, aby przestali używać słowa „wojna” w swoich oświadczeniach na szczycie, ponieważ ludzie nie chcieli czuć się zagrożeni.

Tusk odpowiedział, że w jego części Europy wojna nie jest już abstrakcyjną ideą, ostrzegając, że „możliwy jest dosłownie każdy scenariusz”.

Kontynuował: „Wiem, że to brzmi druzgocąco, zwłaszcza dla ludzi młodszego pokolenia, ale musimy mentalnie przyzwyczaić się do nadejścia nowej ery. Ery przedwojennej”.

Kiedy był polskim premierem po raz pierwszy, w latach 2007–2014, powiedział, że niewielu innych przywódców europejskich poza Polską i krajami bałtyckimi zdawało sobie sprawę, że Rosja stanowi potencjalne zagrożenie.

Tusk był większym optymistą co do tego, co nazwał prawdziwą rewolucją mentalności w całej Europie.

Warto przeczytać!  Ukraina, Gruzja i Polska jadą na Euro 2024 po dramatycznych końcówkach play-offów kwalifikacyjnych | wiadomości krajowe

Tymczasem nowo mianowany naczelny dowódca Ukrainy, gen. Oleksandr Syrski, przyznał w rzadkim wywiadzie, że Rosja przewyższała siły ukraińskie „mniej więcej sześć do jednego” na linii frontu.

Powiedział, że Ukraina utraciła terytorium, które „bez wątpienia zachowałaby”, gdyby zaopatrzono ją w wystarczającą amunicję i system obrony powietrznej, a sytuację na niektórych obszarach bitew określił jako „napiętą”.


Skrzynka analityczna autorstwa Franka Gardnera, korespondenta ds. bezpieczeństwaSkrzynka analityczna autorstwa Franka Gardnera, korespondenta ds. bezpieczeństwa

[BBC]

Ostatnie ostrzeżenie polskiego premiera jest powtórzeniem tego, co mówią od jakiegoś czasu jego sąsiedzi w krajach bałtyckich; jeśli Rosji uda się najechać, okupować i aneksować całe prowincje na Ukrainie, to jak długo – obawiają się – zanim prezydent Putin zdecyduje się rozpocząć podobną ofensywę przeciwko krajom takim jak ich, które były częścią orbity Moskwy?

Wydatki na obronność w przeliczeniu na mieszkańca są zauważalnie wyższe w krajach NATO graniczących z Rosją niż w Europie Zachodniej.

Władimir Putin, który według krytyków właśnie „mianował się ponownie” na piątą kadencję prezydencką w „fałszywych wyborach”, powiedział niedawno, że nie planuje ataku na kraj NATO.

Jednak przywódcy państw bałtyckich, tacy jak premier Estonii Kaja Kallas, twierdzą, że słowu Moskwy nie można ufać. W dniach poprzedzających inwazję Rosji na Ukrainę na pełną skalę w lutym 2022 r. minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow odrzucił zachodnie ostrzeżenia dotyczące rychłej inwazji jako „propagandę” i „zachodnią hiperbolę”.


Źródło