Wojna w Sudanie zamieniająca „domy w cmentarze”: UNHCR
„Wojna, która wybuchła bez ostrzeżenia, zamieniła wcześniej spokojne domy Sudanu w cmentarze” – powiedział Dominique Hyde, dyrektor ds. stosunków zewnętrznych w UNHCR.
Odwiedziła ten kraj w zeszłym tygodniu i była świadkiem wzrostu ludzkiego cierpienia.
„Z dala od oczu świata i pierwszych stron gazet konflikt w Sudanie nadal szaleje. W całym kraju rozwija się niewyobrażalny kryzys humanitarny, w miarę jak coraz więcej ludzi zostaje wysiedlonych w wyniku nieustannych walk” – dodała pani Hyde.
Od kwietnia, kiedy wybuchła wojna, w Sudanie doszło do wewnętrznych przesiedleń 4,5 miliona osób, a kolejne 1,2 miliona – głównie kobiet i dziewcząt – uciekło do krajów sąsiednich, w tym do Czadu.
Powtórzenie okrucieństw w Darfurze
Urzędnik UNHCR podkreślił sytuację w niestabilnym regionie Darfur, gdzie walki pomiędzy Sudańskimi Siłami Zbrojnymi (SAF) a Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF) spowodowały jeszcze większe wysiedlenia, a tysiące ludzi walczą o znalezienie schronienia, a wiele osób śpi pod drzewami przy drodze.
„Jesteśmy bardzo zaniepokojeni faktem, że nie mają dostępu do żywności, schronienia, czystej wody pitnej i innych podstawowych artykułów” – stwierdziła.
„To haniebne, że okrucieństwa popełnione 20 lat temu w Darfurze mogą dzisiaj mieć miejsce ponownie przy tak niewielkiej uwadze”.
W lipcu prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) wszczął śledztwo w sprawie rzekomych zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości w regionie po odkryciu masowych grobów około 87 członków społeczności etnicznej Masalit, rzekomo zabitych przez RSF i związana milicja.
Sytuacja w stanie Nil Biały
Pani Hyde odniosła się także do sytuacji w stanie Biały Nil, gdzie według szacunków żyje ponad 433 000 osób wewnętrznie przesiedlonych, co stanowi liczbę prawie 300 000 uchodźców, głównie z Sudanu Południowego, którzy przed wojną schronili się w około 10 tamtejszych obozach.
Powiedziała, że gwałtowny wzrost wysiedleń „przytłoczył” podstawowe usługi w obozach dla uchodźców, zauważając również, że podobnie jak w pozostałej części Sudanu szkoły były zamknięte przez ostatnie siedem miesięcy, ponieważ wysiedleńcy znajdowali tymczasowe schronienie w klasach.
Szczególnie niepokojąca jest również sytuacja zdrowotna – w prowincji od połowy maja do połowy września w wyniku epidemii odry połączonej z wysokim poziomem niedożywienia zmarło ponad 1200 dzieci poniżej piątego roku życia, a co tydzień umiera co najmniej czworo dzieci, jak podaje brakuje podstawowych leków, personelu i zaopatrzenia.
„Przed jednym z obozów dla uchodźców widać kopce ziemi, które są po prostu małym miejscem pochówku zmarłych dzieci” – powiedziała pani Hyde.
Exodus do Czadu
Kryzys w Sudanie doprowadził także do exodusu uchodźców do krajów sąsiednich, w tym do Czadu, gdzie od kwietnia schroniło się około 450 000 Sudańczyków, dodając więcej uchodźców już przesiedlonych tam z Sudanu i innych krajów.
Mimo że Czad jest jednym z najbiedniejszych krajów i stoi przed poważnymi wyzwaniami humanitarnymi, przyjmuje prawie milion uchodźców.
Na początku tego roku organizacje humanitarne uruchomiły plan pomocy humanitarnej o wartości 921 milionów dolarów, skierowany do 5,2 miliona osób najbardziej bezbronnych. Jednak na zaledwie osiem tygodni w roku dofinansowanie wynosi zaledwie 26%.
Prowadź pokój, a nie wojnę: szef UNFPA
Natalia Kanem, dyrektor wykonawcza Funduszu Ludnościowego ONZ (UNFPA), która właśnie wróciła do Nowego Jorku z Czadu, przekazała we wtorek informację reporterom w siedzibie ONZ.
Szefowa agencji ONZ ds. praw reprodukcyjnych podkreśliła swoje spotkania z przywódczyniami i ofiarami przemocy na tle seksualnym i ze względu na płeć oraz osobami je wspierającymi, ponownie podkreślając znaczenie wzmacniania pozycji kobiet i ich sojuszników w budowaniu sprawiedliwej, pokojowej i dostatniej przyszłości dla Czadu.
„W tym pełnym napięcia momencie historii ludzkości jasne jest, że los ludzkości nie leży w rękach mężczyzn dzierżących bomby, wręcz przeciwnie, jego los spoczywa na kobietach i ich sojusznikach stojących razem i walczących o pokój” – stwierdziła.