Świat

Wojsko Birmy i powstańcy walczą o miasto portowe

  • 17 listopada, 2023
  • 4 min read
Wojsko Birmy i powstańcy walczą o miasto portowe


17 listopada (Reuters) – Wojsko Birmy przeprowadziło ataki z powietrza i morza, aby odbić miasto portowe nad Zatoką Bengalską, oznajmił w piątek sojusz opozycji, podczas gdy siły junty stają w obliczu najzacieklejszej ofensywy swoich wrogów od lat.

Wojsko, które przejęło władzę od wybranego rządu w wyniku zamachu stanu w 2021 r., walczy ze skoordynowaną ofensywą rozpoczętą w zeszłym miesiącu przez sojusz trzech grup powstańczych mniejszości etnicznych, a także sojuszniczych bojowników prodemokratycznych, którzy chwycili za broń od czasu zamachu stanu.

„Wojsko zaatakowało miasto Pauktaw przy użyciu helikopterów i ognia artyleryjskiego z okrętu marynarki wojennej po tym, jak rano zdobyliśmy komisariat policji w tym mieście” – oznajmiło Sojusz Trzech Braci na swoim kanale Telegram, odnosząc się do czwartkowych walk w stanie Arakan w zachodniej Birmie. .

„Wieczorem do miasta wkroczyły oddziały junty, które rozstrzeliwały i zabijały cywilów” – stwierdził sojusz.

Warto przeczytać!  Rywal Erdogana przeszedł polityczną przemianę przed wyborami

Reuters nie mógł niezależnie zweryfikować raportu, a rzecznik junty nie odpowiedział na prośbę o komentarz.

Pauktaw leży około 500 km (310 mil) na północny zachód od Rangunu, głównego miasta Birmy.

Ofensywa, którą powstańczy sojusz od daty rozpoczęcia nazwał „Operacją 1027”, jest największą, z jaką junta się mierzyła od lat.

Trzy grupy rebeliantów, sprzymierzone z bojownikami prodemokratycznymi i równoległym, prodemokratycznym rządem cywilnym, zdobyły kilka miast i placówek wojskowych w całym kraju.

Portal informacyjny Irrawaddy, powołując się na mieszkańca Pauktaw, podał, że kontrolę nad miastem przejęli wcześniej członkowie grupy partyzanckiej Armii Arakan (AA).

„Wszyscy mieszkańcy uciekają. W mieście nikogo nie ma, wszystkie sklepy są zamknięte” – powiedział mieszkaniec.

Walki wybuchły także w stanie Shan na granicy z Chinami, gdzie powstańcy zobowiązali się do odebrania juncie kontroli nad tym obszarem i wyeliminowania działających tam nielegalnie internetowych ośrodków oszustw.

Na kilka tygodni przed starciami chińscy urzędnicy wezwali juntę do podjęcia bardziej zdecydowanych działań przeciwko ośrodkom oszustw, w których Chińczycy i inni obcokrajowcy byli łapani w pułapkę jako ofiary handlu ludźmi.

Warto przeczytać!  Wszelkie kampanie lądowe w południowej Strefie Gazy muszą ograniczać wysiedlenia ludności cywilnej, mówią USA Izraelowi

W ostatnich latach setki tysięcy ludzi padło ofiarą handlu ludźmi do pracy w centrach oszustw w całej Azji Południowo-Wschodniej, w tym co najmniej 120 000 w Birmie, gdzie okradają nieznajomych z ich oszczędności w Internecie w ramach nowego, szybko rozwijającego się rodzaju przestępstwa – twierdzi Organizacja Narodów Zjednoczonych.

Rzecznik Junty, Zaw Min Tun, oskarżył sojusz rebeliantów o próbę uzyskania wsparcia Chin dla swojej sprawy.

„Chinom naprawdę zależy na wyeliminowaniu oszustw internetowych i (sojuszowi) wykorzystują tę sytuację do opracowania strategii mającej na celu uzyskanie korzyści dla swojej organizacji” – stwierdził w czwartkowym oświadczeniu.

Państwowe media Junty podały w piątek, że przekazały Chinom trzech obywateli Chin oskarżonych o oszustwa, a czwarty podejrzany zastrzelił się po schwytaniu.

Nie udało się od razu uzyskać komentarza od rządu chińskiego.

Według sił rebeliantów i nagrania wideo zweryfikowanego przez Reuters, dziesiątki żołnierzy junty poddało się w walkach, a większa liczba uciekła do sąsiednich Indii.

Junta twierdzi, że walczy z terrorystami i nakazała całemu personelowi rządowemu oraz osobom z doświadczeniem wojskowym przygotować się do służby w sytuacjach awaryjnych.

Doniesienia pracowników Reuters; teksty: Kanupriya Kapoor; montaż: Robert Birsel

Warto przeczytać!  Chiny wzywają Izrael do przestrzegania prawa międzynarodowego

Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.

Zdobądź prawa licencyjneotwiera nową kartę


Źródło