Wokalista Great White miał 63 lata
Jack Russell, surowy, jedwabisty współzałożyciel i główny wokalista zespołu glam metalowego Great White, zmarł w czwartek w wieku 63 lat. Jego śmierć została potwierdzona w mediach społecznościowych muzyka. W lipcu piosenkarz udostępnił oświadczenie dotyczące jego zmagań z otępieniem z ciałami Lewy’ego i zanikiem wieloukładowym.
„Nie jestem w stanie występować na poziomie, jakiego pragnę i na jakim zasługujesz” – napisał Russell na Instagramie 17 lipca. „Słowa nie są w stanie wyrazić mojej wdzięczności za wiele lat wspomnień, miłości i wsparcia. Dziękuję, że pozwoliłeś mi żyć moimi marzeniami. Uczyniłeś moje życie cudem”.
Życie pełne cudów miało swoje wzloty, takie jak napisany przez Iana Huntera przebój Great White’a „Once Bitten, Twice Shy” i kilka platynowych albumów w latach 80. XX wieku w gatunku hair metal. Russell i jego zespół byli również w centrum wielkiej tragedii, gdy w 2003 roku ich wypełniony fajerwerkami występ w małym klubie nocnym Station w Rhode Island podpalił lokal, zabijając 100 osób i raniąc 230 innych. Wśród ofiar był gitarzysta Great White, Ty Longley, który zginął w pożarze.
Gitarzysta i współzałożyciel Great White, Mark Kendall, przesłał kondolencje na Instagramie po pojawieniu się wiadomości o śmierci Russella. Kendall ogłosił swojego byłego partnera „jednym z największych mistrzów rocka” z „niesamowitym głosem, który będzie żył wiecznie”.
„Co powiesz o kimś, kto był u twego boku w tak niesamowitej podróży, zarówno w dobrych, jak i złych chwilach?” – głosił wpis na Instagramie. „Wolimy pozwolić muzyce wypełnić luki. Wszystkie te wspaniałe lata spędzone razem będą bliskie naszym sercom. To był przywilej i radość dzielić z nim scenę – wiele koncertów, wiele mil i maksimum rocka. W studiu Jack był niesamowity. Zawsze przychodził gotowy do pracy. I ciężko pracował, Jack zostawał, dopóki nie uzyskał najlepszego wykonania dla każdej piosenki. Wnosił tę samą doskonałość do każdego koncertu. Spójność jego występów na żywo zawsze była nieporównywalna”.
Russell urodził się 5 grudnia 1960 roku w Montebello w Kalifornii i użyczył swojego płynnego i słonego wokalu wielu licealnym zespołom rockowym, zanim poznał gitarzystę Kendalla w 1977 roku. Rozwijający się duet metalowy występował pod takimi nazwami jak Highway i Livewire, dopóki Kendall i (wówczas) nowy menedżer zespołu Alan Niven nie zmienili nazwy zespołu na Great White, ponieważ tak brzmiał przydomek platynowego gitarzysty.
Zanim poznali Nivena, plany zespołu Russella i Kendalla zostały na jakiś czas udaremnione, gdy w 1979 roku zaniepokojony Russell został aresztowany za zastrzelenie pokojówki mieszkającej w domu podczas próby napadu. Został skazany na osiem lat więzienia. Chociaż Kendall przez jakiś czas współpracował z innymi wokalistami, gitarzysta ponownie połączył siły z Russellem; wokalista został zwolniony z więzienia po odsiedzeniu 18 miesięcy wyroku.
W 1982 roku Russell i Kendall połączyli siły z perkusistą Garym Hollandem i basistą Lorne Blackiem, nagrywając i wydając „Out of the Night” w niezależnej wytwórni Nivena, Aegean. Po tym, jak Niven namówił stację radiową KMET z Los Angeles, aby dodała Great White do swojej playlisty, inne stacje z Los Angeles poszły w jego ślady. Zespół stał się gwiazdą wciąż rozwijającej się sceny hair metalowej, otwierając występy podobnych artystów, takich jak Whitesnake, Dokken i solowy zespół Davida Lee Rotha.
Podpisany przez Capitol/EMI zespół nabrał tempa i sprzedaży dzięki albumowi „Once Bitten” z 1987 roku (z singlami takimi jak „Rock Me” i „Save Your Love”) oraz studyjnemu następcy „Twice Shy” (1989), na którym znalazły się takie charakterystyczne hity Great White jak „The Angel Song” i „Once Bitten, Twice Shy”. Na początku lat 90. chwała hair metalu zeszła na dalszy plan na rzecz Nirvany, Pearl Jam i grunge’u. Great White opuścił Capitol dla takich wytwórni jak Zoo. W 2000 roku Kendall ogłosił, że robi sobie przerwę od Great White. Po rozstaniu Kendalla kilku innych członków całkowicie opuściło zespół. Po krótkim podpisaniu kontraktu z Columbia Records w 2001 roku ojciec Russella zmarł, a wokalista rozwiązał to, co pozostało z Great White, zamiast kontynuować działalność.
Chociaż Russell nagrał kilka ulotnych solowych albumów, takich jak „Shelter Me” (1996) i „For You” (2002), wokalista i gitarzysta Kendall zreformowali zespół pod nazwą Jack Russell’s Great White. W 2003 roku ich marzenia o odświeżonym sukcesie legły w gruzach. Podczas występu w klubie nocnym Station wybuchł pożar, gdy iskry pirotechniczne zespołu zapaliły niezatwierdzony materiał dźwiękochłonny z pianki przymocowany do ścian i sufitu wokół sceny. Po tej tragedii, w 2008 roku, Jack Russell Touring Inc. zgodziło się zapłacić 1 milion dolarów ocalałym i krewnym ofiar.
Od tego czasu nastąpiło kilka reunionów Great White, w tym wersja z lat 2006-2009 z udziałem Russella, Kendalla i nowego albumu zespołu, „Rising”. Jednak w 2010 roku Russell musiał przejść operację z powodu perforacji jelita; podczas rekonwalescencji zastąpiła go garstka wokalistów, takich jak Jani Lane z Warrant i Terry Ilous z XYZ. Stamtąd, począwszy od 2012 roku, Russell kontynuował reaktywację Jack Russell’s Great White – tym razem wywołując konsternację u Kendalla’s Great White, co zaowocowało ugodą z Sądem Federalnym w 2013 roku, na mocy której Russell przekazał prawa do nazwy „Great White” Kendall and Co.
Oprócz kontynuowania występów na żywo aż do przejścia na emeryturę w 2024 r., nagrania singli takich jak „Hard Habit” z 2014 r. i debiutancki album Jack Russell’s Great White „He Saw It Comin’” z 2017 r., Russell napisał swoją autobiografię „The True Tale of Mista Bone: A Rock + Roll Narrative” we współpracy z autorem KL Doty, która ma zostać wydana latem 2024 r.
Według jego Instagrama „Jack Russell odszedł spokojnie w obecności swojej żony Heather Ann Russell, syna Matthew Hucko, kuzynki Naomi Breshears Barbor i drogich przyjaciół Billy’ego i Cheryl Pawelcik”.
Russella przeżyła żona Heather Ann Kramer. Para pobrała się w 2011 r. Publiczne upamiętnienie ma zostać ogłoszone w późniejszym terminie.